53

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Moje nerwy przejęły kontrolę. Nie wierzę że ktoś wypowiedział do mnie takie słowa. Nie liczy się już nic.. nie mam pojęcia kiedy to zrobiłam ale uderzyła chłopaka z liścia.. dredowaty przez chwile nie reagował, to jest moja szansa by skończyć z tym i mieć spokój. Odwróciłam się szybko i wybiegłam z domu.
Nie mam pojęcie gdzie biegnę ale czuję że podążam w dobrym kierunku.
Gniew zastąpił smutek, czułam że ta osoba BYŁA dla mnie ważna..
Wybiegłam do lasu. Biegnę przed siebie, moją skurę ranią gałązki. Po dłoniach cieknie mi krew, ciuchy są porwane a z oczu płyną łzy.

Zatrzymała się na polanie, rośnie  tu lawenda.. to trochę dziwne. Lawęda w samym środku lasu..
Powoli szłam przed siebie dotykając palcami kwiatów.
Doszłam na środek polany, znajdował się tam średniej wielkości kamień otoczony wodą. W wodzie pływały małe kolorowe rybki.
Przeskoczyłam na kamień i usiadłam na nim. Promienie słońca muskały moją twarz.

-Mogę ci pomoc.

Nie wiem kto wypowiedziała to zdanie. Nie widzę nikogo na polanie.

-Pomogę ci odzyskać pamięć, ale ty też musisz coś zrobić.
-Co mam zrobić! Zrobię wszystko by odzyskać pamięć!!
-Na to właśnie liczę.. musisz porzucić cześć swojego życia, w tedy ci pomogę.
-Co masz na myśli mówiąc porzucić cześć swojego życia.
-Porzucisz piłkę w Raimonie i dołączysz do mnie.

Czy to jest dobra decyzja? Muszę odzyskać pamięć! Ale jakaś część mnie mówi mi bym tego nie robiła..

_______________________________________

Jaką decyzję podejmie Victoria?
Kim jest postać która oferuje jej pomoc?
O co chodzi z porzuceniem piłki w Raimonie?
Co wydarzy się dalej?

Mam nadzieje że się podobało 🌟 💬

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro