XI

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Patryk pov.

Po dość długiej i intensywnej nocy poszedłem się umyć. Maciek już zasnął więc musiałem być cicho. Usłyszałem pukanie do drzwi więc podszedłem do nich i spojrzałem przez wizjer (to takie gówno w drzwiach). Nikogo nie było. Otworzyłem żeby zobaczyć czy ktoś serio pukał czy poprostu mam jakąś paranoję. Mój szef stał obok drzwi. Wyskoczył na mnie chcąc mnie uderzyć bejsbolem (nie wiem jak się pisze), zasłoniłem głowę rękoma i zacisnąłem oczy. Gdy po chwili nic nie poczułem otworzyłem pozwoli oczy i zobaczyłem Maćka który trzymał bejsbola którym mój szef chciał mnie uderzyć. Dopiero wtedy zauważyłem jakie Maciek ma duże mięśnie (🤨. Nie wiem). Wyrwał kij mojemu byłem szefowi i rzucił go gdzieś. Mój szef się trochę skulił i poprostu wybiegł z naszego podwórka.
-M-maciek? Myślałem że śpisz.
-Nie. Nie mogłem spać.
-Mówiłem że on będzie chciał nam coś zrobić.
-Nie martw się. Jestem tu.- powiedział gdy po moich policzkach spłynęły łzy.

================================
WIEM ZE KRÓCIUTKIE ALE NIE MAM SIŁY. PRZEPRASZAM.
000_DracoMalfoy_000 _HaryPota_ Hotbarszczyk p0tato-queen OkejPozdrawiam

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro