61.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Na zakończeniu roku u mojej dziewczynki, było fajnie, i jestem z niej dumna. Ponieważ w wieku dziewięciu lat, otrzymała śiadectwo z czerwonym paskiem i wyróżnienie za liczne konkursy np. Matematyczny i Języczny. Normalnie , kto by nie był dumny z takiego dziecka. My z Margaret , miałyśmy zakończenie na dziesiąta więc, wstąpiliśmy na kawe i ciastko, Daki oczywiście dostała cherbatę owocową i ukochanego pomarańczowego mufina.

"MAGNUM"
-Normalnie pękam z dumy. Jestem ciocią "małej geniuszki" . Oby tak dalej, aby tak dalej moje dziecko.

MARTYNA
-Margaret, nie podpuszczaj jej. Ma być sobą, może i otrzymała świadectwo z tym paskiem, i jestem również dumna. Ale nie ma w tym Dakoty. No sama przyznaj. Gdzie odpoczynek, zabawa? Gdzie dzieciństwo? Wiesz doskonale jak trzeba się starać, by mieć świadectwo z czerwonym paskiem. Więc Daki, od przyszłego roku, nic na siłę, nic na przymus. Nie chcesz,nie robisz. Nie umiesz, przychodzisz do mnie .

"MAGNUM"
-Albo dzwonisz po mnie. We trzy damy rade. Mama ma rację.

MARTYNA
-Posłuchaj córeczko, ja będe z ciebie dumna z każdej , ozytywnej oceny, nawet dwujki. Masz dopiero dziewięć lat. Nie wybierasz się na studia, przed wcześniej. Jesteś jeszcze dzieckiem. a dzeci w pewnej kwestii, potrzebują odetchnąć, swobody. Od tak, po prostu.

DAKOTA
-Dobrze, rozumiem. Czyli jeżeli, przywale chłopakowi, za obrażaanie mnnie. Czy podrywane. I będziesz zywana do dyrektora, to mam mówić?

MARTYNA
-Oczywiście. Zgadzam się, ze wszystkim. Nie musisz toleroać zaczepek, czy podrywów, albo obelg. Masz prawo dowszystkiego. A teraz, płaćmy i chodzmy. Bo my się spóźnimy.

Akademia potrwałaa z pół godziny. Przez te pół godziny dyrektor, wice dyrektor paplali jakieś pożegnania. Później wręczali dyplomy. Na końcu dyplomy z wyróżnieniami.

DYREKTOR
-Zapraszam teraz do siebie, Panne Margaret... to jedna z nie licznych apsolwentek, która otrzymała wysokie noty za egzaminy, bo aż 89 punktów. Gratulujemy.

"MAGNUM"
-Dziękuję.

DYREKTOR
-A teraz zapraszam, jedną apsolwentek naszj szkoły. Która otrzymała 100 ptk. za egzamin, oraz świadectwo z czerwonym paskiem i średnią 5.5. Ciężko się z nią żegać, mimo iż miała , za uszami, nie jedno. Ale jesteśmy dumni iż mieliśmy tą przyjemność edukować tą dziewczynę. Martyno Anastazjo Norynberg, zapraszam do nas.

POV."TAX"

Siedziałem po między nauczycielami, gdy dyrektor mówił o "BILLY" , ale jak on oniej mówił, pełen dumy.Z początku byłem w szoku, ale szybko mi przeszło. Wodzi wzrokiem po nauczycielach i zatrzymuje się na mnie. Gdy mnie zaóważyła westchnela nie zaóważalnie. Wyglądało to tak, jakby spadł jej kamień z serca. Niemówię nie, ale telefon o trzeciej nad ranem, a w środku nocy. Był wielkim zaskoczeniem. Po co pytania, czy żyję? Jestem ciekaw, czy mi powie. Zobaczyłem Ze stoi przy mównicy, by powiedzieć kilka słów. Nie będe czekał i wzlekał aż znowu mi ucieknie, i jej już nie znajde. Pod wpływem impulsu, wstałem podszedłem do niej, odwróciłem a w swoją stronę...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro