Rozdział 12

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- O czym chciałeś rozmawiać? - spytał go Hoseok, kiedy siedzieli już w jego pokoju na łóżku. Jung wciąż byl trochę obrażony, że został zmuszony przez Yoongiego do zaprzestania czynności no ale jakoś mógł to znieść. W końcu tak czy inaczej zamierzał wrócić do treningu, gdy w końcu starszy sobie pójdzie.

- O tobie - odpowiedział mu Yoongi - To znaczy... O tym, że się przemęczasz i... Nie chcę byś to robił - starszy wymamrotał i opuścił głowę.

Rudowłosy zmarszczył brwi - Ale ja się nie przemęczam. Uwielbiam taniec i bardzo lubię to robić - odpowiedział zgodnie z prawdą. Bynajmniej po części.

Hoseok naprawdę kochał tańczyć, lecz ostatnio robił to w tej mierze, aby zapomnieć o problemach. Jednym z nich była właśnie zazdrość o Yoongiego. Chłopak czuł się źle z tym, że jego kolega ciągle pisał mu o Jiminie oraz o ich spotkaniach, przykro było mu wiedzieć o tym, że to Jimin jako pierwszy go przytulił i po prostu nie potrafił sobie z tym poradzić. Zazdrość ogarniała go na wszystkie strony.

- Myślisz, że jestem głupi? - usłyszał zdenerwowany głos Yoongiego - Rozumiem żeby sobie potrenować dwie godziny dziennie choreografię, aby nie zapomnieć kroków ale żeby robić to cały czas? To już jest coś nie halo w tym!

Młodszy wzdrygnął się na jego wyższy ton głosu - Nie denerwuj się Yoongi. Ze mną wszystko jest w porządku.

- Nie, nie jest w porządku! Nie rozumiesz, że się martwię? Twoi przyjaciele też się martwią i fani również. Po tym co niedawno się stało... Nie chcę by się powtórzyło to samo sprzed kilku miesięcy, co zbyt się przemęczałeś w wyniku czego wylądowałeś w głupim szpitalu. Po prostu posłuchaj mnie i nie rób tego. Nie trenuj tak często bo tym razem to może skończyć się jeszcze gorzej niż przedtem.

- Słuchaj... Jimin do mnie napisał o tym wszystkim, co ty robisz i stwierdziłem że muszę coś z tym zrobić bo ty kompletnie nie słuchasz reszty zespołu i... - urwał - Pomyślałem, że może ja dam radę jakoś im pomóc z tobą.

- Jimin, Jimin... W kółko tylko ten Jimin! - przerwał mu Jung - Przestań już o nim gadać bo cholera już mnie bierze. "Jimin, taki piękny" "Jest idealny" "Jego głos i jego to i tamto...". Może jeszcze rzucisz się na niego na moich oczach!? - wykrzyczał.

Yoongi natomiast zaśmiał się na jego słowa - Nie wierzę, że jesteś zazdrosny.

A Hoseok już się zamknął, gdy został przyciągnięty do uścisku.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro