Rozdział 18
Co jest ze mną nie tak? Zrobiłam z Yoongiego typową kluche xD
+++
29.01.2014
Wtorek
Minygi1993: od dwóch godzin zajmuje się dziećmi w szkole
Minygi1993: teraz mam przerwę na żarcie
Minygi1993: przepraszam cię za moje zachowanie
Minygi1993: po prostu wszystko mnie już powoli męczy
Minygi1993: nie wiem co robić
Minygi1993: czuję się zagubiony
Minygi1993: przede wszystkim sam
Minygi1993: moja mama ma własne problemy i kiedy widzi mnie pobitego przez tych idiotów to... Jest smutna. Nie chcę by była smutna
Minygi1993: tak, znowu wczoraj jak wracałem z uczelni mnie uderzyli
Minygi1993: mam wybitego palca i byłem w szpitalu z nim
Minygi1993: i teraz jeszcze YoKo się odezwała do ciebie...
Minygi1993: nie potrafię już z niczym walczyć
Minygi1993: czuję się jak cień człowieka i codziennie wylewam litry łez
Minygi1993: nie wiem dlaczego ci to piszę ale ufam ci
Minygi1993: i pisanie z tobą sprawia, że jestem szczęśliwy
Minygi1993: proszę nie odchodź za szybko
Minygi1993: może i jestem dziwnym i ciężkim człowiekiem
Minygi1993: ale kiedy na kimś mi zależy to jestem zupełnie inny
Minygi1993: strasznie bardzo cię lubię
Nie wysłano (17) wiadomości.
Minygi1993: cholera znowu nie mam internetu
Wysłano 11.32
Minygi1993: a kiedy wrócimy możemy się przytulać i dużo całować? *Patrzę na ciebie uśmiechając się niewinnie*
13.41
Minygi1993: pewnie jestes zajęty ~
Minygi1993: przepraszam jeszcze raz
Minygi1993: potrzebuje cię
Nie wysłano
Min YoonGi zaczynał już odchodzić od zmysłów. Jego przyjaciel z internetu nie był dostępny. Nie wiedział co się z nim działo i martwił się o niego. Zwykle czekała na niego już wiadomość zwrotna od Hoseoka ale dzisiaj jej nie było. Ani jednej.
Westchnął ciężko, kiedy ostatnie dziecko zostało odebrane z jego opieki i posprzątał wszystkie zabawki, które były porozwalane po dużej sali przez te małe szkraby. Gdy było już czysto wyszedł z pomieszczenia i zamknął za sobą drzwi na klucz, który potem odniósł do pokoju nauczycielskiego. Przedszkole było połączone ze szkołami podstawowymi także byla to jedna dość spora placówka.
Zobaczył czy wszystko ma i wtedy bez pośpiechu szedł już w stronę domu. Jednak pech chciał by przed nim ktoś się zjawił i wpadł na tą osobę oczywiście upadając na tyłek. Skrzywił się z bólu przy czym spojrzał do góry na sprawcę wypadku.
- Wybacz mi! - powiedziała pospiesznie dziewczyna stojąca przed nim i wyciągnęła dłoń w jego stronę - Nie Patrzałam przed siebie, naprawdę przepraszam!
Cholera czy właśnie... Właśnie powaliła go na ziemię kobieta?
Mocno zawstydzony złapał ją za dłoń i wtedy pociągnęła go do góry. Boże święty ile w tej drobnej osobie było siły. Yoongi zacisnął wargi w wąską linie, a potem odszedł szybko.
- Zaczekaj! - zawołała tamta zaraz potem go doganiając - Mogę ci to wynagrodzić? Kawa, herbata, ciastko? Jestem tu nowa i trochę tak nie znam okolicy... oh jestem Soyeon, a ty?
Min wyminął ją słysząc wibracje w kieszeni i wyciągnął go szybko. Uśmiechnął się pod nosem widząc powiadomienie o nowej wiadomosci i od razu wcisnął w ten komunikat.
JHossiH19: przepraszam cholera!
JHossiH19: wybacz jestem w innej strefie czasowej teraz kompletnie
JHossiH19: teraz jest noc i właśnie szykuje się do snu
JHossiH19: nie miałem jak odpisać, cały dzień pracowałem
JHossiH19: będziemy się tyle przytulać i całować ile tylko będziesz chciał ksiezniczko *delikatnie macham naszymi splecionymi dłońmi*
Minygi1993: oh w takim razie nie przeszkadzam
Minygi1993: śpij dobrze
Minygi1993: btw właśnie wywróciła mnie dziewczyna na chodnik :') mój tyłek!
JHossiH19: czekaj, co?
JHossiH19: aww Yoongiś taki kruchy jesteś ngdhhhg
Minygi1993: to nie jest zabawne!
JHossiH19: nie śmieje się. Po prostu to jest... Imponujące! Rzadko się zdarza, że facet ma upadek przez kobietę
Minygi1993: widocznie jestem wyjątkiem
Minygi1993: jestem porażką to dlatego
JHossiH19: nie jesteś
Minygi1993: jestem
Minygi1993 jest offline
JHossiH19: nie myśl tak, proszę
JHossiH19: jesteś wspaniały Yoongi
JHossiH19 jest offline.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro