Rozdział 3

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

15.01.2014

08.16

JHossiH19: hej YoonGi :)

JHossiH19: tak, oglądałem live.

JHossiH19: ile zdjęć Jimina masz teraz z tego live'a? XD

Minygi1993: cześć Hosi!

Minygi1993: ponad pięćset screenów zrobiłem :)

Minygi1993: zdaj swoją reakcję

JHossiH19: więc... Czekałem na tego live trochę niecierpliwie... No dobra - bardzo. Z nerwów zwymiotowałem całe jedzenie z obiadu także...

Minygi1993: biedulek :( Jimin wyglądał cudownie, prawda?

JHossiH19: tak, tak. Masz rację... Wyglądał super i w ogóle

Minygi1993: tak właściwie to stwierdziłem, że Hoseok może być przemęczony. Mylił trochę kroki taneczne i dało się to wyczuć w jego głosie eh

JHossiH19: wiesz... Może przydałaby się zespołowi jakaś przerwa czy coś w tym stylu. Wszyscy są już wykończeni

Minygi1993: też byłbym wykończony gdyby kazali mi w środku nocy jechać na samolot albo codziennie stać kilka godzin na scenie

JHossiH19: ja zdecydowanie też.

JHossiH19: wybacz, że tak mało piszę ale nie czuję się najlepiej

Minygi1993: co się stało???

JHossiH19: nic, nic. Tylko głowa i brzuch mnie bolą

Minygi1993: ojej w takim razie odpoczywaj :(

Minygi1993: mam pytanie... Bo pisze rozdział do ff i moge użyć tam naszej rozmowy?

JHossiH19: nic mi nie jest Yoongi ale dziękuję x

JHossiH19: umm jasne, chyba możesz. I tak nic takiego nie pisaliśmy tak więc... Rób co chcesz z resztą. Ja Idę się przespać teraz

Minygi1993: śpij dobrze x

JHossiH19: dzięki :)

Hoseok westchnął ciężko i podniósł się z łóżka. Nie za dobrze czuł się z tym, że okłamał Yoongiego ale... Nie do końca skłamał. Naprawdę bolała go głowa; jednak nie zamierzał iść spać. Miał za dużo na głowie niestety. Zacisnął wargi w wąską linie i zostawił telefon na biurku, a następnie wyszedł z sypialni. Przeszedł korytarzem, a kolejno schodami w dół. W salonie zastał grupkę swoich przyjaciół, którzy spojrzeli w jego stronę. Przywitał się z nimi cicho i usiadł obok Taehyunga.

- Jak się czujesz? - spytał go Jin. On jak zawsze był zmartwiony jego stanem i cóż Hoseok mógł poradzić na to wszystko? Jin był taki, że nic go nie mogło powstrzymać i zawsze robił to co chciał, więc to pytanie było nieuniknione.

- W porządku, dziękuję - wymusił z siebie uśmiech. No i kolejne kłamstwo. Ostatnio zbyt często mu się to zdarzało. Przymknął powieki i wsłuchiwał sie w rozmowę, którą prowadził Namjoon z Jiminem. Potem spojrzał na nich, a raczej na Jimina i przyglądał mu się trochę dłużej.

On często miał takie chwile, kiedy to zazdrościł przyjacielowi delikatnej urody i jego ciała oraz karnacji. On po prostu... Chciał być jak Jimin. To właśnie on i Kook zbierali najwięcej pochwał, a Hoseok zdobywał ich najmniej przez co czuł się trochę opuszczony czy coś w podobie tego. Nigdy nie mówił tego wszystkiego chłopakom gdyż bał się, że ci go wyśmieją albo odbiorą w zły sposób, a kłótnia z nimi była ostatnią rzeczą jakiej by chciał.

Ogólnie Hoseok przemęczał się dużo w ostatnim czasie. Przesiadywał dużo na sali prób i starał się opanować każdy swój krok taneczny do perfekcji. Uważał, że nic mu się nie udawało i to dołowało go jeszcze bardziej.

Skoro YoonGi zobaczył, że jest przemęczony to znaczy, że inni fani też zwrócili na to uwagę, a to znaczyło że znowu ich wszystkich zawodzi. To było przykre, że nawet nie potrafił zadowolić swoich fanów. Chciał okazać im dużo miłości ale to z dnia na dzień szło mu coraz gorzej. Już nie wiedział, co myśleć o tym wszystkim.

- Co tam wspominasz? - usłyszał pytanie z ust Taehyunga. Zerknął na niego kątem oka i wzruszył ramionami - Co jest? Chcesz o tym porozmawiać? - spytał Tae ciszej.

Brunet od razu pokręciał głową - Nie, dziękuję Tae - odpowiedział i przeniósł wzrok na telewizor w którym leciał jakiś program rozrywkowy.

Powinien im powiedzieć o swoich obawach? W końcu byli jego przyjaciółmi, osobami z którymi mieszkał już długi czas i znał ich na wylot, osobami które zawsze przychodziły do niego kiedy miały gorsze dni, osobami które bezgranicznie mu ufały i go kochały... Więc czemu nie potrafił odwzajemnić tego wszystkiego? To wszystko było takie trudne dla niego. Potrzebował się często komuś wygadać ale zawsze miał tą obawę, że zostanie wyśmiany.

Nie wiedział ile siedział tak w ciszy mimo, że chłopcy starali się nawiązać z nim jakiś kontakt. W którymś momencie podniósł się z kanapy i poszedł do kuchni, gdzie zrobił sobie gorącą czekoladę i z kubkiem wrócił do swojego pokoju. Położył naczynie na biurku i sięgnął po telefon przygryzajac wargę. Odblokował ekran i zobaczył kilka powiadomień na stronie internetowej z fanowską fikcją. Kliknął w ikonkę i czekał aż wszystko się załaduje. Od razu przekierowało go na okienko chatu.

11.31

Minygi1993: czuję się jak gówno

Minygi1993: kiedy tak pisałem rozdział stwierdziłem, że za mało uczuć okazuje moim idolom

Minygi1993: a chciałbym być lepszy w tym

Minygi1993: jednak nie potrafię i to tak bardzo boli

Minygi1993: znowu ryczę jak jakaś baba

JHossiH19: nie płacz Yoongi

JHossiH19: okazujesz im dużo miłości. To, ze czytałem twoje ff tylko to potwierdza

JHossiH19: jesteś największym stanem Jimina jakiego miałem okazję poznać, a wiedz że było ich pełno przed tobą

JHossiH19: wybacz muszę iść bo praca wzywa

Minygi1993 dodał/a nowy rozdział My Sad Story / Yoonmin w którym cię oznaczył/a.

Hoseok westchnął cicho widząc nowe powiadomienie. Bardzo chciał przeczytać to co napisał Yoongi lecz chęci poprawy swojej precyzji układów tanecznych były większe. Wypił do końca swój napój i podniósł się. Wziął z szafy jakieś dresowe spodnie i koszulke, a następnie przebrał sie i poszedł do sali treningowej. Tam spędził czas do godziny dwudziestej pierwszej.

W tańcu wyładowywał wszystkie swoje uczucia, swoją frustrację i po prostu coraz bardziej czuł że wszystko niszczy. Co było z nim nie tak? Z dnia na dzień wszystko szło mu coraz gorzej i przerażało go to. Potrzebował komuś się z tego wygadać ale komu? Nie potrafił zaufać nawet swoim przyjaciołom.

W końcu wrócił do swojego pokoju. Po drodze wyminął Jimina nie odpowiadając mu nawet na dobranoc. Był zbyt zamyślony. Fajnie było mieć pomieszczenie tylko dla siebie ale często czuł się samotny. Chciałby móc nocami z kimś rozmawiać lub nawet sprzeczać się jak to robią Kook z Taehyungiem. Wszystko; tylko nie bycie samemu. Tego miał już dość.

Położył się do łóżka nawet nie zwracając uwagi na wibracje w jego telefonie. Był zbyt zmęczony by cokolwiek teraz zrobić, a kąpiel mogła poczekać. Leżał w łóżku patrząc się w sufit aż w końcu zasnął.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro