Czuję żal.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Czuję żal. Do ciebie. 
Bo gdy karmiłeś mnie codzień kłamstwami,
ja wierzyłam.
Wierzyłam, że to prawda.
Bo jak twój dotyk mógł być nieszczery? 
Tak czuły, delikatny, gdy ocierałeś łzę z mego polika...
Jak mógł być nieszczery, no jak?
Teraz już wiem. Po prostu kłamałeś.
Czuję żal...

Czuję żal. Do ciebie.
Ty dalej kłamałeś.
Ja dalej wierzyłam.
Jak mogłam nie wierzyć w twe szczere intencje?
Gdy wymawiałeś me imię z nutką słodyczy.
Tak troskliwym tonem błagałeś bym 
odpowiedziała równie słodkim głosem.
No jak miałam nie wierzyć skoroś taki czuły?
Teraz już poznaję twoje słodkie kłamstwa.
Bo kłamałeś, gdy ja wierzyłam.
Czuję żal...

Czuję żal. Do ciebie.
Skłamałeś. Znowu.
Zwątpiłam. Tylko trochę.
Bo jak miałam wątpić w twoje cudne oczy?
Gdy z miłością spoglądałeś, spod przymkniętych powiek,
ja się odwdzięczałam troskliwym spojrzeniem.
No jak miałam wątpić w te zakochane oczy, no jak?
Teraz znam odpowiedź.
Skłamałeś, ja straciłam wiarę.
Czuję żal...

#niewiemcopiszę
#gdywnocysięgaszpotelefon,bonaglemaszwene

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro