Niech gra, niech gra melodię sprzed lat (Austria/Prusy)

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- Opowiedz mi o Wiedniu. – Forma, zdawałoby się, prośby bez trudu zmieściła się w formie swoistego rozkazu, w najlepszym razie hardej propozycji.

- Po co? – spytał szorstko Roderich. Interlokutor to przemilczał i czekał spokojnie. To wyczekiwanie było drażniące, przychodziło Gilbertowi tak naturalnie, jak gdyby także naturalnym było, że Roderichowa duma ze stolicy - za którą doprawdy nie trzeba się było wstydzić - weźmie górę nad wszelkimi wątpliwościami. – Byłeś, kto nie był?

Nie padło ni półsłówko odpowiedzi, więc Austriak znów podjął temat, czego jednakowoż nie planował zbyt długo kontynuować.

- Widziałeś mój gotyk i mój barok. – Wahał się chwilę, ważył słowa, wyceniał, jaka ich liczba przedstawiałaby się najbardziej stosownie. Nie wiedział, do jakiej miary przyrównywał, co stanowiło górną granicę i czego – subtelna podpowiedź odnośnie tego, co rozmówca miał sam wiedzieć? Chciał po prostu, żeby Gilbert nie zwracał się do niego w ten sposób – jak gdyby znał go, najzwyczajniej przejrzał, ale i jakby nigdy nie słyszał czy nie pamiętał ich, rozlicznych, rozmów. A Edelstein nie mówiłby tylko po to, by jego słowa zapomniano; przecież nawet nie próbował zwracać się do Gilberta tak, jakby każde kolejne opowiadanie zupełnie nic nie znaczyło. Bo gdzieś, kiedyś, jakoś wszystkie chwile zleją się w znaczenie. – Mój Hofburg.

Beilschmidt spoglądał wciąż, jako i od początku nieszczęsnej konwersacji, poza Rodericha, który powinien, solennie powinien być zły, może zraniony, z przekonaniem, iż się go nie słucha, a nie był; spokój o to, że Gilbert od początku do końca uważa, również zdawał się naturalny.

Jak gdyby i Edelstein rozszyfrował drugą stronę.

- A u Karola Boromeusza na Karlsplatz zawsze grają „Requiem" – dopełnił Prusak. – Lubię, kiedy to powtarzasz. A ty nigdy nie chcesz, jakby nie można było raz jeszcze o tym samym. Jakby z rozmowy na rozmowę coś musiało się zmienić, jakby nie można było się za dobrze znać i czasem nudzić. A to co było, co jest... ja to lubię.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro