Wojenko, wojenko (Litwa, Polska)

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- Licia! Licia! Jesteś tam?

Na szkodę swoich bębenków - Toris tam był. I słyszał dobrze, przynajmniej dotąd.

Bo teraz siłą rzeczy niekoniecznie obędzie się bez problemów ze słuchem.

- Tak, Feliksie, przy telefonie - powiedział tak cicho, że jego zszokowany zmysł prawie tego nie wyłapał. - O co chodzi?

- Chcę iść na wojnę z Rosją - oświadczył Polak z mocą. I przytupem, który dał się słyszeć i po drugiej stronie słuchawki.

- Nie wiem, czy to dobry... - zaczął Laurinaitis.

- Nie - odparł Łukasiewicz. - To wprost wspaniały pomysł. Udostępnisz mi czołgi?

- Um - mruknął Litwin. - Ale chcesz jeden czy oba?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro