1 Spotkanie po latach

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pov.Rosja

To tak, jest nawet spoko dzień, świeci słońce i jest ciepło... Pewnie inni cieszą się dniem a ja, po odejściu USA jestem załamany, moja miłość odeszła możliwe że już na zawsze eh... Od jutra zamieszkam z Polską i jeszcze jednym innym krajem ale nikt nie chce mi powiedzieć kto to, bo np. niektórzy w ogóle nie wiedzą, a inni chcą żebym miał niespodziankę. Muszę się spakować na jutro dobrze że zamieszkam przynajmniej z Polską to chyba jedyny plus... Mieszkanie z
Polską i jeszcze innym krajem przez 2 lata bedzie trochę męczące choć Polska jest spoko, no jak bym musiał np. zamieszkać z Francją to by było przesrane zakazała by nam imprezować, pić i może jeszcze by zajebała mi moją rzyletke bo przecież jest starsza o pare lat starsza a rządzi jak kura pazurem jak ona mnie wkurza.

Gdy skończyłem lamentować, poszedłem sie spakować. Po spakowaniu najpotrzebniejszych rzeczy: ciuchy, hajs, bielizna, telefon, laptop, moja ukochana żyletka, wódka, pare bandarzy itp itd... Gdy skończyłem się pakować była już 19:35 więc postanowiłem że szybko pójdę po coś do jedzenia pewnie jakieś kanapki.

Po zjedzeniu poszedlem do kibla się umyć i załatwić swoje potrzeby. Po zrobieniu danych czynności postanowilem że się przebiore i pójdę spać bo muszę się stawić o 06:00 koło szkoły i z tamtąd będziemy jechać na miejsce.

Pov. Polska

Jej! Nie moge sie doczekac jutra !
Ale najbardziej nie mogę się doczekać reakcji Rosji na USA zajebiście niby udawałem że nic nie wiem ale czy się domyślił czy nie, oto jest pytanie. Ale okej spakowany jestem wszystko mam ale...
*SZOK*
NIE WZIĄŁEM ZAPASU PIEROGÓW!

Gdy zorientowałem się że wziąłem o wiele za mało pierogów od razu otworzyłem lodówkę i zobaczylem to piękno, czyli lodówka  wypełniona pierogami mmmm... Palce lizać.
Szkoda, będę tęsknić za tym wspaniałym widokiem...
Gdy spakowałem jeszcze tak z 2 siatki pierogów do plecaka bo chyba tylko tak już się mieściły.

Tylko teraz ciekawe która godzina.
Gdy spojrzalem na telefon widniała już 21:00 wow tak szybko ten czas leci, ide coś szybko przegryść i ide pod prysznic...

Po zrobieniu wspomnianych wcześniej rzeczy nastawiłem budzik na 05:00 i poszedłem spać...

                      // 05:00 //
Pov.Rosja

Obudziłem sie wmiare wcześnie i w sumie dobrze przynajmniej zdąże z mojego domu do budy. Jest jakieś 30 min z nogi więc najpierw poszedłem do szafy zobaczyć co tam założyć... Po paru minutach postanowiłem że założę ciepłą bluze z moją flagą i futerkiem na kapturze.

Coś w tym stylu:

I postanowiłek także wziąć jakieś czarne spodnie i szybko poszedłem się umyć... Po prysznicu poszedłem po coś do jedzenia jakąś przekąskę, porzegnałem się z tatą(ZSRR), wziąłem walizki i poszedłem w stronę domu Polski.

Gdy wyszedłem z domu zacząłem iść z tymi wszystkimi walizkami w stronę domu Polski...
Po przybyciu na miejsce zadzwoniłem do domu i po chwili ten mi otworzył.

P- O hej Rosja!- powiedział z uśmiechem, za jego plecami było widać walizki.
R- Siema, gotowy?- spytałem choć w sumie to znałem już odpowiedź
P- No jasne że tak- powiedzial po czym wziął kurtke i walizki i wyszedł.
Po jego wyjściu zaczęliśmy się kierować w strone szkoly, droga minęła nam dość szybko bo troche gadaliśmy.

Po dojśću na miejsce autobus już na nas czekał ale w sumie sie nie dziwie była 05:55 więc szybko schowaliśmy walizki i weszliśmy do pojazdu. Gdy pani sprawdzała liste ja nie zwracałem na to uwagi choć wiedziałem kiedy pani powiedziała moje imie.

Eh... Teraz tylko przetrwać pare godzin jazdy .

P- A tak w ogóle to co tam u ciebie rusek?-spytał Polska spoglądając na mnie i sie lekko uśmiechając
R- Da się żyć, a u ciebie?
P- U mnie to w sumie dobrze. A tak w ogóle to wiesz czy Japonia jedzie bo chciałem sie jej coś spytać?
R- Nie wiem ale raczej tak-
J- O czym gadacie co ja?- zagle z za nas wyskoczyła Japonia z zacieszem na ryju
P- JEZU! JAPONIA!!- krzykną lekko przestraszony Polska
J- No co?
P- Nie rób tak wiecej!-
J- Ok ok- powiedziała z jeszcze większym zacieszem na ryju...
To nie zapowiada nic dobrego, coś tu nie gra.
R- Japonia...- powiedziałem podejrzliwie.
J- Um co?- powiedziała praktycznie natychmiastowo.
R- Coś kombinujesz-
J- Nie !- powiedziała spoglądając na Polske, który był trochę zakłopotany tak samo jak Japonia hm...
Oni coś kombinują.
R- Kombinujecie coś.
P- Co? Nie o czym ty w ogóle do nas mu-
Nagle z początku autobusu słychać bylo krzyk jednej z pani kierujących się najprawdopodobniej w strone kierowcy najwyraźniej troche później przybędziemy na miejsce bo co się potem okazało? Że kierowca za pierwszym razem skręcił w inna droge i musieliśmy zwracać. Innym razem kierowca wybrał dłuższą droge itd... Aż w końcu postanowiłem że się trochę zdrzemne. Oparłem głowę o fotel i usnąłem.

Pov. Japonia

Gdy pani krzyknęła można uznać że wręcz nas uratował bo ja i Polska nie widzieliśmy za bardzo jak się wyślizgnąć a gdy tak słuchaliśmy pani to Rosja chyba zapomniał o tej rozmowie uf... To dobrze.
Po dłuższej chwili Rosja zasnął na swoim fotelu.

P- Hej japonia- szepcze.
J- Co- też szepcze.
P- Nie wygadałaś z kim mam pokój?-
J- Nie, a ty?
P- Też, to dobrze. A wiesz kiedy miał przyjechać?
J- No dzisiaj okolo 00:00.
P- Okej.

Kurna nie mogę się doczekać reakcji Rosji na powrót USA prawdziwej miłości nie da się rozdzielić. Nigdy.

// 23:02 //

Pov.Polska

No narszcie dojechaliśmy. Japonia i Rusek śpią, trzeba ich będzie obudzić eh...
P- E Rosja wstawaj.
R- Eh...
P- Rosja
R- ...
P- ROSJA!
R- CO?!
P- pojechaliśmy, i trzeba jeszcze Japonie obudzić.
J- Ja nie śpię.- powiedziała nagle wychylając się zza fotela.

Jezu ona coraz bardziej mnie przeraża.

Pani- Dobra smarkacze wyłazić, brać walizki i wynocha do domów- powiedziała pani z trochę zachrypniętym głosem.

Po tym szybko wzięliśmy torby i walizki i jak najszybciej wyszlismy z autobusu, a jako że ja wiedziałem gdzie będziemy mieszkać musieliśmy wziąć latarki bo nie za dobrze widzę w ciemności. Gdy poszliśmy na miejsce  postanowiliśmy się szybko rozpakować. Dom był w miare duży więc raczej wszystko da się tu pomieścić. Zaczęliśmy się rospakowywać.

Po rozpakowaniu postanowiliśmy coś zjeść i się umyć. Po zjedzeniu pierwszy poszedłem pod prysznic.

Pov.Rosja

Gdy skończyliśmy jeść Polska poszedł do swojego pokoju i wziął ciuchy a potem poszedł pod prysznic, a ja musiałem trochę zaczekać więc postanowiłem że pójdę na TV. Usiadłem wygodnie na kanapie i zacząłem oglądać jakieś filmy.

Pov.Ameryka

Gdy dojechałem była już 23:45 więc od razu skierowałem się do naszego domu, po chwili bylem  na miejscu aż nie moglem się doczekać kim będzie moj 2 współlokator bo wiem że 1 jest Polska.

Po wejściu do budynku nagle zobaczyłem kogoś wysokiego, siedzącego na kanapie i to nie był Polska, nareszcie poznam mojego 2 współlokatora. Zapaliłem światło i moim oczom ukazał się nikt inny niż sam Rosja, ten którego kocham już od początku. Chłopak spojrzał na mnie i normalnie osłupiał. Z reszta tak samo jak ja.

-----------------------------------------------------------

To koniec pierwszego rozdziału. Mam nadzieje że się spodobał ale najlepsze jest to że na Rosję mówią rusek i do mnie rak samo np. Ruska! Hej Ruskowa!
XDDDD

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro