13

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pov.Japonia

Gdy weszliśmy do budynku, od razu podałam Amerce chusteczki, byłam z jednej strony zła na Filipiny że po 1 zniszczył mi mój naj. Ship a po 2 za to że przez niego Rosja gdzieś wybiegł ale z drugiej strony niewiedział że są razem wiem to go w sumie usprawiedliwia eh tylko dręczy mnie jedno pytanie, gdzie podział sie Russia? No bo gdzie mógł by w takiej sytuacji pójść do ojca? Nie, bo jeśli sie nie myle aktualnie leży w szpitalu a jego matka mieszka pareset kilometrów stąd, może do parku? Ale nie to raczej odpada jak była bym Ruskiem gdzie bym poszła...

Pov.Ameryka

Czemu? Czemu akurat ja? Czy ja musze miac zawsze takie szczęśće czy co jestem okropny, nienawidzę się za wszystkie moje błędy, ale nie bede urzalam się teraz nad sobą muszę znalesc Ruska nie wytrzymam bez niego, ja o-o prostu muszę go znalesc.. Muszę...

J- Wiem!-nagle usłyszałam kszyk Japoni która miała lekkie iskierki nadzieję w oczach.
A- c-co?-powiedziałem trochę się przy tym jąkajac
J- No wiem gdzie może być Rosja!- powiedziała Japonia podnosząc końcówki ust do góry
N- gdzie?!- Wykrzyczał Niemcy (jak by co to Niemcy od kiedy Japonia, Ameryka i Filipiny weszli do domu był z nimi, a Japonia wcześniej mu powiedziała w międzyczasie o Rosji i Ameryce)
J- w barze!-powiedziala Japka
A- P-prosze się Japonio nie żartuj..-powiedzialem dopuszczając głowę w dól
N-nie! Ona ma racje! Rosja zawsze jak jest smutny idze się napić do baru na miesce zawsze jak go coś dobija itd...-powiedzial Niemcy podchodzac blirzej, ja podniosłem głowę i troszkę podniosłem jeden kącik ust do góry
A-a więc na co czekamy, idziemy szybko!-odpowiedziałem z nadzieja w głosie i wybiegłam z domu w miedzy czasie zakładając buty razem z Japonią i Niemcem, Filipiny stwierdził że już dosyć narozrabial i zostanie. Po chwili całą nasza trójka weszla do samochodu i ruszyliśmy w strone baru...

*Time Skip*

Gdy dojechaliśmy na miejsce skierowalismy sie w strone ulubionego baru Rosji, bo najpewniej tam sie znajdował, po wejśću od razu rzucił mi sie w oczy mocno podpity Rosja z lekko zakrwawionymi rękawami, ja jako ja od razu do niego podbiegłem i wziolem pod rękę razem z Niemcem, Japonia zapłaciła za Rosje i wszyscy ruszyliśmy w strone samochodu a potem domu...

Gdy tak jechalismy z jednej strony byłem niezmiernie szczęśliwy że znaleźliśmy Rosje ale z drugiej nie wiem jak zareaguje po tym wszystkim i czy mi wybaczy...  No cóż mogę mieć tylko nadzieję...

Po przybyciu do domu Niemcy pomógł mi wziąć mojego chłopaka do jego pokoju w tym czasie połowa ludzi już się ulotniła zostali tylko : Niemiec, Poland,  Japan (Idealna korekta "Jaram" XDDDD dop.Autorki) i w sumie tyle rozłożyłam Polsce i Niemcowi jakiś żeby nie musiałi już włączyć się po nocy, Japonia też miała materac a ja? Połoźyłem się obok Rosji mam nadzieje ze nie bedzie mial mi tego za złe...

*Time skip - Następnego dnia*

Pov.Rosja

Ugh... Ja pierdziele ale mnie głowa napierdala...
Po obudzeniu sie głowa bolala mnie niemiłosiernie wirc postanowilem wstać i pujść po jakies tabletki, ale Gdt chciałem wstać poczulem jakiś ciężar na mojej klatce piersiowej nie wiedziałem kto to więc gdy spojżałem na tą osobę niemało mnie to zdziwilo, Ame? Jeju, jak on uroczo śpi... Ale pomimo to nadal niech sobie nie myśli że tak łatwo mu wybacze po tym. Nie zwracając na niego dalszej uwagi wstalem strącając go z siebie i poszłem do kuchni gdzie wziolem sobie kilka tabletek i je połknolem.

Ame-dzień dobry...- powiedział zaspany Ameryka
R- tą dobry...-odpowiedzialem znudzony
Ame- R-rosja- powiedział i chyba chciał do mnie podejść ale ja szybko odszedlem
R- co - odpowiedziałem oschle kierujac się do salony prawie sie potykając o Japonie.

Ten jyż nie odpowiedział i spuścił głowę, ja jako że nadal bylem na niego zły nie przejołem sie tym i usiadlem na kanapie. Włączyłem TV i zaczołem przeglądać jakieś gówno, w tym czasie reszta sie obudzila, a Ameryka siedział dalej ze spuszczona głową.

J-Okej widzę że jest mego napięta atmosfera...-powiedziala dziewczyna przeciągając się po czym podeszla do Ame i coś szepnęła mu na ucho ale w sumie to nie za bardzo mnie to interesowało choć troche jednak zaciekawiło, gdy Japonià skończyła szeptać coś do chłopaka oboje gdzies poszli, przyznam że pomimo tego ze jestem na niego zły zrobiłem się trochę zazdrosny...

Pov. Japonia

Gdy już domyśliłam się dla czego jest tak napięta atmosfera powiedziałam Ameryce żeby poszedł na chwile że mną, on od razu za mną ruszył oczy wyszlismy jakiegoś pokoju.

J- sluchaj Ame musicie się jakoś pogodzić
Ame- Ale jak?! On mi nie uwierzy...
J-hm... Wiem! Pokarz mu że tubie na nim zależy, nie wiem zorganizuje jakąś romantyczną kolację czy piknik
Ame- to dobry pomysł! Ale pomogła byś mi zrobić na przykład... Niedługo ma być noc spadających gwiazd, pomogła byś mi zorganizować jakiś koszyk piknikowe itd...?
J- Jasne! Tylko myśmy się nieźle pospieszyć bo nie za kilka dni tylko już dzisiaj!
Ame- fuck okey jakoś sie zrobi tylkoz dobra zrobimy tak ty jak możesz załatw, koszyk na jedzenie i jak byś mogła znalesc na jakiejś polanie niedaleko ładne miejsce a ja załatwię jedzenie i kocyk i jakies ładne kwiatki spoko?- powiedział chłopak z ciutką nadzieji w głosie, heh widać że zależy mu na Rosji naprawdę do siebie pasują
J- tak! Spoko dobra ale jak chcemy się wyrobić to muśmy już zaczynać, to ja zmykam siemka!- powiedziałam i skierowałam sie w strone drzwi
J- Jak by co lokalizacje przesle ci na mesie (messengerze) pa!- powiedziałam i wyszłam, zapowiada się ciekawy dzień...

Pov. Ameryka

...

++++++++++++++++++++++++++++++++

Haha! Tak to koniec tego rozdziału mam nadzieje ze wam sie spodobał i zapraszam do więcej = ̄ω ̄= I przepraszam że dzisiaj troszkę mniej ale no Hehe ;->

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro