14

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pov.Ameryka

Dobra musze pójść kupić jakiego przekonski, zalatwic koc i jakieś ładne kwiaty, hmm... Jakie Rosja może lubić kwiaty... Wiem! Słoneczniki (trochę nawiązanie do hetali ale i tak za nią nie przepadam dop.Aut) okey to najpierw pujde po koc, potem po jedzenie i kwiaty, mam nadzieje ze sie wyrobię...

Ja jako ja postanowilem ze wezmę jakiś ładny kocyk tylko z kad ja go wezmę? E tam kupię po prostu. Okey założyłem bluzę (bo jest początek wiosny) i jakiego buty.

Ame- wychodzę! I może mnie nie być nawet parę godzin!- krzyknołem żeby w razie co nikt sie nie martwil
R-mhm... A gdzie idziesz?... Nie żeby mnie to az tak obchodzilo...- spytał chłopak chudzi ostatnie zdanie powiedział nie pewnie
Ame- Um.. Muszę cos załatwić! Pa!- odkrzyknolem i wyszedłem ale przedtem też uspyszalem ciche pa. Heh dobra kierunek sklep.

Szłem szłem aż w koncu doszedłem (XD) do mojego celu, była jakaś 15:00 więc po drodze zachaczylam do Maca i kupilem sobie burgera, Gdy byłem przy sklepie z kocami, kupilem jakiś w biało-czerwoną kratkę i wyszedłem potem skierowałem się do jakiejś biedry i kupiłem, wino ( uuuu romantycznie~ dop.Aut), jakąś sałatkę ciasto i plastikowe sztucice u talerzyki zeszło mi sie z tym do 17:00 a w tym czasie napisała do mnie Japka i podala mu lokalizacje miejsca i napisała żebyśmy się spotkali to da mi koszyk i powiedziała że przyniesie jeszcze swiece, ja wyruszyłem na spotkanie z dziewczyna i po 5 minutach byłem już na miejscu obgadują z nią szczegóły naszego wypadu z Russią, w koncu wyszło na to że ona weźmie wszystkie rzeby i przygotuje to w wyznaczonym miejscu a ja musze tam przyprowadzić Ruska, za to bylem niezmiernie wdzięczny Japonie że tak mi pomogła z tym wszystkim ta tylko powiedziała że najwyrzej wiszę jej jakas przysługę i tyle a zbliżała sie juz 18:30 a o 20:00 mieliśmy się spotkać więc pożegnaliśmy się i ruszyłem w strone domu...

*Time skip*

Po dotarciu do domu była 18:49 więc przywitałem się z Rosją i poszedłem się jakoś ładnie ubrać. Po całym ogarnięciu się była już ok. 19:00 a dojść podobno zajmuje ok. 30 minut poszedłem w strone salonu gdy był mój skarb i powiedziałem mu ze mam dla niego niespodziankę, ten na początku byl negatywnie do tego zastawiony ale po chwili zgodził się, więc ubraliśmy jakiego bluzy i zaczelismy się kierowac w strone wyznaczonego miejsca...

Gdy bylismy juz blisko założyłem chłopakowi chuste która wczesniej wziolem z domu na oczy i powierowalem, gdy dotarlismy byli już ciemno a ja zobaczylem piekny piknik i Japonie siedzadza w kszakach która mi macha, ja szybko jej odmachalem a ta gdzieś uciekla no cuz mi nic do tego ale wracając jako że zaraz miało się zaczynać zdjołem Russi opaske, a on tylko patrzył na to wszystko z zachwytem w oczach.

Ame- Ja przepraszam Rosja, a-ale to w tedy Filipiny mnie pocałował j-ja - powiedziałem że spuszczona głowa starając się jakoś go przeprosc jak najlepiej mogłem
R- wybaczam- odpowiedział mój Russia i delikatnie mnie pocałował ci ja odwzajemniłem
Ame- chodź zaraz sie zaczyna-powiedzialem podekscytowanawany i pociagnolem chłopaka za ręke na ci ten lekko syknoł na zdezoriętowany wziolem jego rękę i podszedłem rękaw, Gdy to zobaczylem prawie sie rozpłakałam, spojrzalem na Rosje a on że smutna mina odwruciłem wzrok, ja niemyslac wiele przytuliłem go na ci ten był lekko zaskoczony ale za chwile odwzajemnił uścisk.
R- dziękuję ale i przepraszam...- powiedział z trochę lamiacym mu sie glosem
Ame- nie to ja przepraszam-powiedziałem, potem Rosja nagle mnie pocałował na odwzajemniłem i poszlismy w koncu na kocyk
R- Ame jest cudownie naprawdę dziękuję-powiedzial uratowany
Ame- heh wiedziałem że ci się spodoba- odpowiedziałem i wreczylem mu słoneczniki
R- jesteś najlepszy- powiedział
R- ale teraz ja...- powiedział podnoszac się i pomagając mi wstać przyznam byłem mega zdezoriętowany, i wtedy on uklęknił i:
R- Ame czy zostaniesz moim mężem?-spytał, n-niewieze t jest chyba najwspanialszy dzień w moim zyciu
Ame- Tak!!-krzyknolem a on założył mi śliczny pierścionek z małym brylantem
Ame- Jest piękny- powiedziałem mało się niebpoplaczac że szcześća... I tak właśnie Minoł nam cały wieczur, cudownie....

______________________________________

Hej ludzie naprawdę przepraszam że ostatnio takie krótkie rozdziały ale ostatnio miałam wywiadówkę U^U itd... I tak to jest wlasnie już przed ostatni rozdział bo następny to już EPILOG więc mam nadzieje ze książka się podobala i pozdrawiam.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro