13

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

*alert Olivier będzie w tym rozdziale Olivier to ten chłop co lubi, małe dzieci *

-Olivier!!!

-Uciekajmy

Powiedziała Irenka.

-A co z Aidenem ?

zapytał Alan

-Wiki!

Powiedziała wiewiórka.

-robi się sss

Wiki zmniejszyła się wpełzła pod Alidena I nagle się powiększyła mając Aidena na plecach.

-Uciekamy!!!!

Krzyknęli wszyscy oprócz Aidena który zemdlał .
Zaczęli uciekać

-Nie bójcie się mnie kochani.

Olivier zamienił się w postać ludzką.

-Uciekajmy! Nie możemy się zatrzymać!

Krzyknęła Dalia.
Gdy nagle Irenka powiedziała.

-Wyobraźcie się coś szybko!

-co czemu?

-poprostu to zróbcie!

Nagle przed biegnącymi przyjaciółmi pojawiły się wózek widłowy,

(kocham wózki widłowe musiałem go tu dodać hehe)

Pistolet na wodę I kilka granatów w kształcie szyszek.

-Kto pomyślał o wózku widłowym!?

Zapytała Irena

-e hehe

Dalia się nie zręcznie zaśmiała.

-Dobra wsiadajcie szybko.

Wszyscy wsiedli do wózku widłowego, Dalia za kierownicą Alan wcisną się obok niej, irena siedziała na górze wózku widłowego, a Wiki z Aidenem na podnośnych szczypcach na których przewozi się kartony i inne ciężkie rzeczy. Irena odwlekła zawleczkę od granata i rzuciła w stronę Oliviera

-Jedźcie ,umie ktoś tym prowadzić w ogóle prowadzić!?

Krzyknęła na nich Irena.
A Dalia odpowiedziała.

-Hehe moja przed wczesną licencja na wózek widłowy się w końcu przydała .

Dalia wcisnęła pedał gazu i popędziła.

Jechali tak 10min .
Aż Irenka powiedziała że

-Olivier się chyba zmęczył i nie widzę go już, możemy jechać jeszcze dalej, I sprawdzić co z Aidenem.

14min później.
Się zatrzymali, i Wiki przepełzła z Aidenem na plecach pod jakieś drzewo i go położyła, wszyscy się ustawili w około niego i próbowali go obudzić.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro