▲▼ ROZDZIAŁ 19 ▼▲

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

△▽ BILL ▽△

Siedziałem przy niej zastanawiając się, co mnie podkusiło to tego, by ją ratować. Mogłem tego nie robić. Mogłem pozwolić jej umrzeć. Ale jednak tego nie zrobiłem.

Dwoi mi się w oczach i generalnie czuję się strasznie słabo. To wszystko przez to, że moje moce nie do końca się zregenerowały, a ja bezmyślnie użyłem ich do uratowania April.

Spojrzałem na śpiącą dziewczynę. Nie rozumiem. Jak do cholery można być aż tak nieuważnym? O mało co nie zginęła. Gdyby nie ja... Właśnie. To dzięki mnie ta niezdara jeszcze żyje, powinna mi się jakoś odwdzięczyć. To nie jest pierwszy raz kiedy ją uratowałem.

△▽ APRIL ▽△

Gdy się obudziłam, zobaczyłam Cyferkę siedzącego na brzegu szpitalnego łóżka.

- Co ty tu robisz? - Syknęłam.

- A może cześć? Tak się odwdzięczasz komuś, kto uratował ci życie, co?

- Akurat. O mało co mnie nie zabiłeś! - Krzyknęłam. - A to co? Twoja kolejna chora gierka? Zaraz zaśmiejesz mi się w twarz i powiesz, że tak naprawdę już nie żyję, co?

- Uspokój się, o co ci chodzi?

- O co MI chodzi!? Oszukałeś mnie! Wykorzystałeś Zack'a i rozpętałeś Dziwnogeddon! I pytasz o co MI chodzi!? Nienawidzę cię! - Zatkał mi usta ręką.

- Przymknij się głupia. Chcesz mieć zafundowaną wizytę w psychiatryku?

Odepchnęłam go od siebie.

- Zostaw mnie.

- April do cholery o co ci chodzi co? Uratowałem ci życie, gdyby nie ja to auto by cię zmiażdżyło. Gdyby nie ja lekarze nigdy by ci nie pomogli. To dzięki mnie nie jesteś martwa, rozumiesz?

- Ta, akurat.

- To był tylko sen. Nie było żadnego Zack'a, żadnego Dziwnogeddonu. Nie oszukałem cię. Posłuchaj, nawet gdybym chciał to zrobić, to nie mogę. Jestem na to za słaby. Spójrz na mnie. Nie mam tyle sił. Zrozum April, że ja... - Nie dokończył, bo bezwładnie osunął się na mnie.

Nagle dotarło do mnie, że mówił prawdę. Wszystko sobie przypomniałam. Tamtego dnia byłam tak rozkojarzona, że rzeczywiście wpadłam pod nadjeżdżający samochód. Niesłusznie go oskarżyłam.

- Przepraszam - łzy napłynęły mi do oczu. Przytuliłam do siebie demona. Byłam wdzięczna za to, że ocalił mi życie. Po raz kolejny.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro