Napastniczka 1😁

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Dzisiaj mam ostatni mecz z moją drużyną ( składa się ona z dziewczyn )
gramy z Akademią Królewskom . Dlatego że jesteśmy dziewczynami nasze stroje wyglądają jak chłopięce ( wszyscy z nas się śmiali że dziewczyny nie umieją grać w piłkę)
Na twarzy mamy maski które zmieniają glosy ,pakowałam ostatnie pódło z zdięcia z dróżyną ( wprowadzam się do Japoni) . Weszłam na dół na śniadanie dzisiaj były naleśniki z sosem klonowym .

Mama - Ani ziec szybko śniadanie , zaraz Cię zawiozę na mecz

Ani - dobrze mamo , jeszcze tylko pujde po torbę ze strojem

Mama - czekam w samochodzie

* podczas rozgrzewki*

Ani - część dziewczyny przebieracie
Się w stroje

Wszystkie- okej

Czekałam 5 min i dziewczyny przyszły zaczełyśmy rozgrzewkę, gdzy skończyłyśmy poczuliśmy wstrząs ziemi i ujrzeliśmy wielki wóz i wychodzących z niego zawodników , na szczęście byliśmy za szkołą widziałam jak nasz trener ( starszy pan około 59 lat trener o swoich zasadach ) trener podchodzi do ich drużynie i prowadzi na boisko . Założyłyśmu maski na twarz i skierowaliśmy się na boisko ( ja gram na bramce lub napastnik) zaczęliśmy grę . ( nie będę pisać jak przemijał)
Strzeliłam 3 bramki i 3 straciliśmy czyli remis . Trener nas zwołał i wiedzieliśmy co mam zrobić ( jak przegrałyśmy albo miałyśmy remis musimy pokazać twarz lub powiedzieć imie tak trener sobie zażyczył ) więc zapytałam się kapitana czyli Juda Saharpa czy mamy podać imię czy pokazać twarz a on na to

Jud - lepiej pokażcie twarz bo imię nic nie da

Ja - dobrze

Wtedy trener powiedział że mamy zdjąć maski wszystkie zdieły oprócz mnie . A koło nas zebrała się cała drużyna Ajademi Królewskiej.

Dawid - graliśmy z dziewczynami ?!
Amelka - tak !
Jud- wiedziałem inaczej się poruszają
Emilka - po jak byś chciał wiedzieć to mi się ruszamy jak damy, a wy jak stado słoni !!!
Zdjęłam maskę .
Ja ( facebol) - przepraszam za nią jest najagresywniejsza z całej dróżyny
Popatrzyłam z zaciekawieniem na zegarek a tu godzina 16 : 50 wrzasnelam :
Ja - No nie zaraz się spóźnię. Wszyscy patrzą się na mnie
Emilka - nie martw się ja też musze się śpieszyć na karate bez ciebie nie będzie to samo !
Ja - niestet, no to choćmy
Trener jeszcze został z Akademnią
A my się udaliśmy do domów po drodze powiedziałam dziewczyną niech wpadną do mnie o 4: 00 bo o 6 : 00 mam samolot .

*RANO *

Jak powiedziały terz przyszły na godzinę 4: 00 się pożegnać przekazałem opaskę kapitana Amelce
I przysięglam że nie zagram z żadna drużyną tylko z nimi będę grać.

* Japonia *
Mama - kochanie już przyjechaliśmy
Ja - Ile spałam?
Mama - 6 godzin
Ja - aha
Wyszłam z limuzyny ( jestem jak coś strasznie bogata) i zauważyłam wille weszłam do niej i od razu weszłam na 3 piętro były tam durze czarne drzwi
Z moim imieniem otworzyłam je i ukazał mi się strasznie duży pokój.

Wygląda tak

Moje biórko

Garderoba

Własna łazienka

Fioletowa gitara
Mój pokój wygląda przepięknie, powiedziałam mamie że idzie się przejść zgodziła się tylko mam się nie zgóbić . (🤣XD) Postanowiłam jechać na wrorkach

Ubrałam się w crop top z spodniami tylko że zamiast butów wrotki.

I worek do którego dałam portfel ,klucze, telefon , słuchawki

Jak wychodziłam z domu wyciągłam telefon i słuchawki póściłam piosenkę

Jechałam na moście nad rzeką i zobaczyłam jakąś dróżyny którą gra w piłkę, nagle jakiś chłopak z niebieskimi i chłopak z białymi postawionym na jeża włosami kopneli piłkę w panią którą stała z dzieckiem . Jechałam ile sił w nogach i powiedziałam TURBO DOŁADOWANIE , ( za mną pojawiła się niebieska poświęca a ja przyśpieszylam ) i pochwili złapał piłkę bez żadnych problemu co było dziwne bo to była technieka hikanksu ( nie.wiwm jak się pisze ) ognisty kogut . Widziałam miny wszystkich zapytałam się pani czy wszytko w porządku . Jechałam wrotkami po schodach i żuciłam piłką do chłopaka z opaskom na głowie .
Ja - uważajcie drugim razem jak kopiecie piłkę .
Mark - to było niesamowite. Kiedy się tego nauczyłaś ? Jak złapałaś bez żadnej techniki ? Jak się nazywasz ? Grasz w piłkę ? Masz jakiś zespól ?
Z jego ust wpłynęło jedno po drógim pytania nie miałam czasu na jaką kolwiek odpowieć .
Odwróciła się do nich tyłm i powiedziałam:
Ja - nie mam czasu
I pojechałam , pewnie z moim szczęściem będę chodziła z tym brónetem do klasy 😔. Wróciłam o godzinie 20:00 do domu zrobiłam wieczorną rótyne zjadłam kolacje i poszłam spać .

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro