Rozdział 5

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

   Księżycowa Łapa drżała z emocji. Właśnie została uczennicą! Popatrzyła na Kwiecistą Pręgę, który stał się jej mentorem. Kocur wyglądał na zamyślonego, ale gdy poczuł na sobie wzrok Księżycowej Łapy, popatrzył na nią rozbawiony swoimi lodowatoniebieskimi oczami.

  - Księżycowa Łapo! Gratuluję mianowania - gdy kotka usłyszała swoje imię wyprostowała się dumnie.

W ich stronę truchtali Mroczna Łapa z bratem u boku oraz Zielona Łapa, Płonąca Łapa i Ruda Łapa. Wszyscy wydawali się zadowoleni, że będą mieli nową współlokatorkę w legowisku. Zielona Łapa i jej rodzeństwo tylko jej pogratulowali ponieważ musieli iść na patrole graniczne i myśliwskie. Zostali tylko Mroczna Łapa i Pręgowana Łapa.
   - Księżycowa Łapo. Wiedziałem, że dostaniesz dobrego mentora. Kwiecista Pręga jest wymagający, ale jest jest doskonały w walce i polowaniu - powiedział Mroczna Łapa przytulając kotkę.
Księżycowa Łapa zamruczała i wtuliła się w aksamitne, czarne futro nowego współlokatora.
   - To teraz idziesz zwiedzać nasze terytorium, tak? - zapytał Pręgowana Łapa.
Księżycowa Łapa popatrzyła na Kwiecista Pręgę, który pokiwał głową.
   - A ty Figlarna Łapie, co będziesz teraz robić? - zapytał Pręgowana Łapa srebrno-czarnego kocurka.
   - Skowronie Skrzydło powiedział, że pokarze mi nasze terytorium i najlepsze miejsca do zbierania ziół - odpowiedział dumnie Figlarna Łapa.
Wspomniany medyk zaśmiał się i owinął ogon wokół swojego ucznia.
   - Możemy wyjść teraz z wami, jeśli to nie problem - kocur zwrócił się do Kwiecistej Pręgi.
   - Oczywiście, że możecie. To żaden problem - miauknął czarny wojownik.
Figlarna Łapa pisnął z ekscytacji. Po chwili całą czwórka opuściła obóz Klanu Pioruna. Figlarna Łapa i Księżycowa Łapa biegali we wszystkie strony podziwiając nowe miejsca. Przy Piaszczystej Kotlinie, rodzeństwo rozdzieliło się, i każdy że swoim mentorem poszedł głębiej w las. Księżycowa Łapa rozglądała się po całym lesie. Nasłuchiwała nowe dźwięki i wdychała nowe zapachy. Księżycowa Łapa i Kwiecista Pręga szli w milczeniu przez dłuższy czas. Nagle czarny kocur zatrzymał się obok gigantycznego drzewa.

   - Zobacz Księżycowa Łapo. To jest Wielki Jawor. To jest dobre miejsce do łapania myszy i ptaków - powiedział Kwiecista Pręga.

Pręgowana kotka pokiwała głową uważnie słuchając każdego słowa jej mentora.

   - Chodź. Teraz pokarzę ci granicę z Klanem Rzeki - oświadczył czarny kocur.

Księżycowa Łapa otworzyła szerzej swoje bursztynowe oczy.

   - To tam mieszkał mój tata? - zapytała niepewnie.

Kwiecista Pręga popatrzył na nią i zamruczał cicho.

   - Tak Księżycowa Łapo. Był jednym z najlepszych łowców. Może jak go poprosisz to nauczy cię łapać ryby, kto wie? - powiedział zagarniając młodą kotkę.

   - Naprawdę? Ale do tego trzeba się zamoczyć - oznajmiła Księżycowa Łapa krzywiąc się.

Wiadomo, że żaden kot nie zamoczyłby łapy, oprócz członków Klanu Rzeki. Oni byli urodzonymi pływakami. Smukła sylwetka, silne łapy, pojemne płuca oraz sierść pokryta tłuszczem jak u ptactwa wodnego sprawia, że koty z tego klanu nie mają ryzyka, że utoną. Kwiecista Pręga tylko wywrócił oczami, jak usłyszał zdegustowany głos swojej uczennicy i zamiast odpowiedzieć ruszył przed siebie przez las. Księżycowa Łapa deptała mu po piętach. Po drodze kocur pokazywał jej ważne punkty orientacyjne i dobre tereny na polowania. Gdy wyłonili się z lasu, Księżycowa Łapa aż sapnęła gady zobaczyła Słoneczne Skały oraz rzekę. Promienie słońca odbijały się od tafli rwącej rzeki powodując liczne rozbłyski a dzięki lekkiej mgiełce z rozpryskiwanej wody , która unosiła nad rzeką utworzyły małą tęczę.
   - Tu jest pięknie - wyszeptała kotka uważnie przyglądając się Słonecznym Skała.
Kwiecista Pręga pokiwał głową patrząc kątem oka na kotkę. Stali tak kilka chwil, po czym Księżycowa Łapa podeszła do brzegu rzeki. Woda szumiał uspokajająco a ptaki cicho śpiewały. Nachyliła się się i napiła kilka łyków wody. Przeszył ja zimny dreszcz od uszu aż do koniuszka ogona.
   - Ta woda jest pyszna - oznajmiła a Kwiecista Pręga tylko westchnął i smagnal ogonem w powietrzu dając Księżycowej Łapami znak, aby poszła za nim a ona pobiegła za kocurem.
Szli w ciszy przez długi czas. Księżycowa Łapa pytała swojego mentora gdzie idą, ale on tylko milczał. Gdy młoda kotka była już zmęczona, Kwiecista Pręga się zatrzymał.
   - Oto Cztery Drzewa. To tutaj każdej pełnię wszystkie cztery klany spotykają się w pokoju, dopóki świeci księżyc. Następne zgromadzenie odbędzie się za dziesięć dni, więc jak zrobisz duży postęp, może Puszysta Gwiazda zgodzi się, abym ciebie zabrał - powiedział a kotka popatrzyła na niego radośnie.

Kwiecista Pręga popatrzył na słońce i machnął ogonem w stronę Księżycowej Łapy. Razem, łapa w łapę ruszyli do obozu Klanu Pioruna.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro