Zapoznanie się

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- Hej Kurama wstawaj bo się spóźnimy - powiedziała kushina do lisa i klepneła go w tyłek .

- Co się dzieje ! - krzyknął kurama .

- Wstawaj bo się spóźnimy - powiedziała czerwono włosa ziewając czerwono włosa .

- Okej powiesz mi dlaczego jestem w samych bokserkach - spytał ze dziwieniem kurama .

- Mówiłeś że ci za gorąco i się rozebrałeś a teraz idź poszukać spodni a koszule ma na żyrandolu w kuchni - wyśmiała kushina .

- Kurwa jak i po co to zrobiłem ? - spytał z dziwiony kurama i poszedł po swoje ciuchy .

- A skąd mam wiedzieć  ? wiem tylko tyle że było ci za gorąco - powiedziała czerwono włosa ze śmiechem .

- zrobię ramen i dango może być ?! - spytała kushina .

- Pewnie - powiedział kurama ubierając się .

A kiedy kushina już zrobiła śniadanie kurama wszedł  i pocałował i zrobił kushinie malinkę na szyi .

- Weź przestań lisku mój weź przestań i jemy śniadanie i kiedy skończymy się ubierać wychodzimy  zaraz się spóźnimy Kurwa jesteśmy spóźnieni ! - krzykneła kushina .

- Że czywiście ! - krzyknął kurma .

- Szybko ! - krzykneła kushina i za czeli jeść jak opętani .

Po tym jak skończyli jeść szybko nałożyli buty i pobiegli ile sił w nogach na miejsce spotkania kiedy byli na miejscu kakshiego nie było .

- Gdzie on jest ? - spytała kushina .

- A skąd do diabła mam wiedzieć - odpowiedział kurama .

po tych słowach pojawił się zadyszany kakshi .

- Przepraszam miałem papierkową robotę - powiedział kakashi .

- Nic się nie stało sensei - powiedzieli z drobną ulgą .

- Dobrze to może się zapoznamy co wy na to . - spytał kakashi .

- Pewnie czemu nie - powiedzieli razem .

- Może sensei zacznie - powiedzieli razem .

- Dobrze nazywam kakshi hatake będę szczery lubię - powiedział  ledwie słyszalnie - lubię  zboczone opowiadania .

- Że co ! - krzyknęli ze zdziwieniem .

- Dobrze słyszeliście a teraz wy . - powiedział z zażenowaniem 

- Dobrze ja zacznę nazywam się kushina uzumaki lubię sake i dango i jestem zaręczona z  kuramą .

- A ja jestem kurama no kitsune proszę ni komu tego powtarzać jasne ? - spytał kurama patrząc na hatake .

- Dobrze ni komu nie powiem . - powiedział z poważną miną .

- jestem demonem o dziewięciu ogonach - powiedział niepewnie kurama a po tym kushina walneła go w głowę .

- Dobrze nikomu nie powiem a zdradziłem mój największy sekret więc ja nie zdradzę twojego jeżeli nie zdradzicie mojego . - powiedział spokojnie kakashi .

- Na serio ! - krzyknęła czerwono włosa ze zdziwieniem .

- Wiedziałem o tym potrafię wyczuć czakrę dowiedziałem się kiedy tylko was spotkałem - powiedział obojętnie kakshi .

- Dziękujemy bardzo kakshi - powiedziała czerwono włosa .

- Nie ma za co i możecie mi mówić po imieniu - powiedział kakshi .

- Dobrze pokażcie co potraficie idziemy  na pole treningowe - powiedział hakate .

- Dobrze kakshi - powiedzieli razem i pięciu minutach byli na opuszczonym polu treningowym .

- Dobrze kushina możesz zaczynać - powiedział kakashi .

- Jasne - po tym jak to powiedziała i zrobiła trzy kolny jeden podszedł do drzewa i skumulował czakrę w ręce i rozwalił drzewo na wykałaczki  drugi po biegł po wodzie a trzeci rozwalił skałę tak samo jak drzewo a kakashi patrzył na nią ze zdziwieniem .

- Bardzo dobrze kushina . - powiedział kakshi ze zdziwieniem .

- Kurama teraz ty kurama zrobił tysiąc klonów  i tylko cztery robiły cokolwiek i zrobiły to samo co kushiny a kiedy skończył od wołał wszystkie klony .

- I jak ? - spytał kurama .

- Świetnie ! - krzyknął kakshi .

- A może teraz ty kakshi sensei - spytała  czerwono włosa .

- A co mi tam - powiedział i zrobił pieczęci i w jego ręce pojawił się jakby piorun i podbiegł do drzewa uderzył i zaczęło się palić zrobił i jeszcze zrobił pieczęcie i pojawił się wodny smok i ugasił płonące drzewo .

- Sensei musi mnie nauczyć tych technik proszę ! - krzykneła kushina z oczami szczeniaczka .

- dobrze zgadzam się ale do tej której podpaliłem potrzebna jest element natury błyskawicy masz ten element ?. - spytał  kakshi .

- Chyba nie - powiedziałam nie pewnie .

- Weź i przelej na tą kartkę trochę czakry na papier - powiedział i dał kushinie .

Gdy tylko przelała  i się podarła na cztery części pierwszy kałałek zapalił się

drugi zmoczył  trzeci zmarszczył czwarty skruszy się  kakashi kiedy to zauważył to zrobił wielkie oczy i  otworzył usta tak aż wleciała mu mucha  .

- ( kaszle ) zasrana mucha i to jest niezwykłe masz wszystkie  typy natury !- krzyknął   .

- Na prawdę ! - wykrzyczała ze szczęścia .

- Dobra kurma teraz ty ciekawi mnie jaki masz typ - powiedział kakashi patrząc na kuramę z ciekawościa .

- Dobra daj to kartkę - powiedział kurama .

- Dobrze bierz - powiedział powiedział kakashi  od razu kurama przelał i na osiem kawalków i przeróżne jeden wybuchł jeden zamienił się w lawę jeszcze inny oderwał ochraniacz i przyczepił się do papieru jeden opadł na ziemię i wywołał wstrząs ziemi 

- Dobra kurama ma wszystkie typy na tury na wet te które trzeba połączyć jesteś niezwykły ciekawiło mnie co pokaże skoro jesteś ogoniastą bestią i to tą najpotężniejszą - powiedział kakshi .

- Tak szczerze to mnie też - powiedział z uśmiechem kurama .

- Ale jak to przecież pan mówił że ja mam wszystkie typy ? - spytała kushina .

- O to chodziło mi że masz ale nie połączone np . wybuchu które najwyraźniej ma wrodzony kurama chociaż tak to domysły bo to pierszy raz kiedy chyba kiedy coś takiego się stało . - wytłumaczył kakshi i powiedział. 

- Dobrze kończymy na dzisiaj jutro spotykamy się u hokage o 11 i zostanie cie pierwszą misję i będę mósiał powiedzieć o tym co się stało pomijając to że kurama to ogoniasta bestia . - powiedział kakshi .

- To chyna jasne że nie możesz powiedzieć dobrze to my lecimy wpadnij później do nas i się upijemy co ty na to - zaproponował kurama .

- Dobrze Kurama gdzie mam w paść  i o której - spytał kakshi .

- Wiesz gdzie jest rezydencja uzumakich  prawda ?   i tak około 19 - spytał kurama 

- Pewnie - odpowiedział kakshi .

- To świetnie w padnij i chlejemy do rana co ? - powiedział kurama .

- Dobrze do zobaczenia później a ja lecę złożyć raport po tym zdarzeniu do zobaczenia - powiedział kakshi.

- Do zobaczenia na popijawie - powiedzieli razem kurama i kushina .

- Pewnie - powiedział kakshi i zniknął w klębach dymu .

- Dobra lecimy do domu i mówimy o tym twojemu tacie - powiedział kurama .

- Dobra ale ty się tłumaczysz z tego bo ty to wymyśliłeś - powiedziała kushina .

- Pewnie a teraz lecimy do domu . powiedział i poszli do domu.  






Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro