Specjal 1 #2
<Hej ho hej ho zgwałcić kogoś by się szło Hej ho hej ho hej ho hej ho zgwałcił SasUke by się szło!> nuciłam pod nosem.
Kiedy znalazłam się przed domem Sasuke, zaczęłam się zastanawiać czy to na pewno dobry pomysł.
~ Przecież ja nie chcę go całować ani nic w ten deseń. I co teraz? W sumie... Mam! Muahahaha! Lecę do domu po kasę! ~
Pobiegłam do domu już jako ja i po drodze do Sasuke kupiłam aparat. Znów zmieniłam się w Naruto i zadzwoniłam do drzwi.
- Czego chcesz usuratonkachi?
- Przegrałem zakład z [imię]-chan i mam wyzwanie. Jak je wykonam muszę zrobić zdjęcie.
- Myślisz że tylko dla tego ci pomogę.
- Błagam cię! Jeśli tego nie zrobię będę musiał przejść w około wioski w różowym stroju pokojówki!
~ W sumie, to nie byłoby takie złe... No oczywiście dla mnie, bo dla Naruto koszmar. ~
Ledwo powstrzymałam się od śmiechu po wyobrażeniu sobie Naruto w tym stroju .
- A co masz takiego zrobić?
- Yyy... No ten tego... Czyli mi pomożesz!?
- Dobra... Ale nie za darmo.
- Hę?
- Musisz zdobyć dla niej zdjęcie, tak?
- Mhm...
~ Zaczynam się bać ~
- Pomogę ci jeśli TY zrobisz JEJ zdjęcie w różowym stroju pokojówki.
~ ŻE CO PROSZĘ!? ~
- Zgoda!
~ EJ! JA TEGO NIE POWIEDZIAŁAM!... AHRI! I KILL YOU! ~
- To jakie masz jej zrobić zdjęcie?
~ Nadeszła zemsta Sasek! Muahaha ~
- Jak jesteś uke.
-... Y yyy... ŻE CO!?!
- No wiem wiem! Błagam cię! Usunę to od razu jak jej pokaże! Obiecuję! Błagam Sasuke!
- NIE MA MOWY!
- Ale Sasukeeeeee!
- Nie!
~ Dobra! Czas na atak! ~
Rzuciłam się Sasuke (Tak, wiem też w to nie mogę uwierzyć) i próbowałam pocałować. On ściągną mi opaskę, tak że spadła na oczy. Nie przejęłam się tym i zrzuciłam bluzę.
- NARUTO CO TY ROBISZ!?
- TO CO MUSZĘ!
~ I TO NA CO MAM OCHOTĘ! X3~
- DOBRA ZROBIĘ TO! POMOGĘ CI! TYLKO SKOŃCZ!
~ I'm a champion! Zmusiłam Sasuke do czegoś, do czego nie uda się go zmusić nikomu ~
- Dobra. To chodź.
- Gdzie?
- No do sypialni.
~ Mina Sasuke bezcenna ~
- NIE MA MOWY!
- A co boisz się?
- Phi! Oczywiście, że nie...
Uśmiechnęłam się od ucha do ucha.
~ Wpadłeś w moją pułapkę. Już po tobie. ~
- Ale... - zaczął.
- Ale? - podkręcałam go.
- Eh... Dobra niech ci będzie.
~ Wygrałam! ~
Poszliśmy do jego sypialni. Po zamknięciu drzwi przewróciłam Sasuke na łóżko. Gdzie o dziwo był portfel Naruto. Sasuke wziął go do ręki i we mnie rzucił. Kasa się rozsypała po łóżku.
- Sasuke... Co mój portfel robi u ciebie?
- Zostawiłeś go ostatnio idioto!
~ Co Naruto robił u Sasuke w sypialni na łóżku!????!!!!???!!?~
- Zrób te głupie zdjęcia i miejmy to już z głowy!
- A tak! Już, już!
Wzięłam aparat i zrobiłam zdjęcie.
~ On jest słodki!!! Sasuke naprawdę teraz wygląda jak Uke! ~
- Zejdziesz wreszcie z mojego łóżka czy nie!?
- Nie.
- Złaź!
Sasuke próbował mnie skopać z łóżka ale ja się tak łatwo nie dałam!
Usiadłam mu na biodrach okrakiem i ściągnęłam bluzkę. Później w pozycji na czworaka przytrzymałam mu ręce.
~ Dobra, ale co teraz?... Jestem beznadziejna! Co teraz!? Przecież nie jestem facetem i go nie przelece! ~
- Naruto, proszę cię! Złaź! Nie chce!
Spojrzałam na niego. Cały się trzęsł i w kącikach oczu miał łzy.
~ Słodki! Jeszcze tylko mu kocich uszek brakuje! ~
- Ahaha... Poniosło mnie. Sorki, już schodzę.
Zeszłam z niego i ubrałam bluzkę. Wzięłam aparat i szybko ubrałam bluzę. Sasuke już ogarnięty zszedł za mną na dół.
- Jeszcze raz sorki. Już się zmywam.
- Naruto... Mogę wiedzieć co to miało być?
- Nic takiego.
- Naruto!
Szybkim ruchem przyszpiliłam go do ściany. Dokładnie tak samo jak wcześniej Naruto. Reakcja była podobna.
{Rysunek by NajthMoon tak jak obiecałam wrzuciłam ;)}
- To nic nie było, to nic nie znaczyło.
- N-Naruto?!
Puściłam go i wyszłam z domu. Ruszyłam biegiem do siebie do domu. Gdzieś w połowie drogi się odmieniłam.
~ Ha Ha! Mam coś za co Sakura i Ino dadzą sobie rękę uciąć! Nauczę się od Ino techniki przenoszenia umysłu!... Kogo teraz by tu dorwać?... Już wiem! Kakashi! ~
Schowałam sobie aparat i spacerkiem ruszyłam w stronę domu sensei'a.
Hejo =^ω^=
Rozdział trochę dłuższy i na pewno więcej w nim akcji ;)
Mam nadzieję, że się podobało
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro