Specjal 2 #3 [Informacje]

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Właśnie kończę robić naleśniki X3
Wrzucam wam rozdzialik, bo obiecałam pewnym osobom.
NajthMoon - dziękuje za rozdział u ciebie ;)
kinkor - rusz tyłek i wrzuć rozdział ;*

Po dobrze przespanej nocy, dziewczyny postanowiły poszukać informacji o poszukiwanej przez nie grupie. Naomi postanowiła popytać w hotelach, Killia w restauracjach, a biednej MałejFali zostało czekać, aż Yuki się obudzi. Co gorsza, to na nią wypadło szukanie po klubach dla dorosłych i domach uciech.

~ Czemu ja się zgodziłam!? Nie dość, że Yuki zacznie narzekać jak tylko się obudzi, to jeszcze muszę iść do klubu i burdelu. Czy zapomniałam na coś ponarzekać? A no tak, nie wpuszczają tam dzieci, więc muszę się zmienić w dorosłą i pewnie faceci będą mnie macać. No i oczywiście, po co Wilczek i Dwunastka miałyby mi kupić coś do jedzenia, prawda? Lepiej bym teraz głodowała, gdy Dwunastka je w jakiejś restauracji, a Naomi przy okazji odwiedzi spożywczak i sobie coś kupi. ~ narzekała w myślach.

- Ałaaaa... Moja głowa. - mruknęła cicho Yuki, próbując usiąść.

- Eh... masz. - westchnęła MałaFala, podając Yuki tabletkę.

- Co to? - spytała nieufnie.

- Tabletka przeciwbólowa... I żeby było jasne, na przyszłość nie poruszaj tak delikatnych tematów, bo nie oberwiesz z patelni, tylko z na przykład katany. Mogę wiedzieć, czemu od samego początku podróży jesteś taka wredna? Uwierz mi, że wcale ci to nie pomoże w pracy zespołowej. 

- Eh... Jakby to ująć... Ja... Ja nie należę do ufnych ludzi... Im bardziej jestem wredna, tym bardziej mnie nie lubisz, czyli nie chcesz mnie poznać bliżej, czyli nie muszę się martwić, że poznasz o mnie coś, co będziesz mogła wykorzystać przeciwko mnie... To chyba logiczne. - odpowiedziała nieśmiało.  

- Logiczne, ale to złe podejście. Jeśli nie chcesz mówić o sobie, po prostu nam to powiedz, a nie uprzykrzasz nam życie. - powiedziała wstając.

- Dokąd idziesz? 

- No tak, byłaś nieprzytomna, więc nie wiesz. Jesteśmy w hotelu, który ma gorące źródła, postanowiłyśmy się zatrzymać w tej malutkiej wiosce, aby poszukać informacji o Akatsuki. Muszę iść do wszystkich klubów i ,,domów uciech" w okolicy i poszukać informacji. - odpowiedziała szczerze.

- Ano... m-mogę pomóc? - zapytała, rumieniąc się.

~ Jaka słodka!... Czyli typ tsundere, dlatego się tak zachowuje! ~

- Jesteś pewna, że chcesz? Dość mocno oberwałaś, a poza tym Killia i Naomi zajmują się restauracjami i hotelami, więc oprócz klubów i burdeli nic za bardzo nie ma, a chodzenie po klubach i zbieranie informacji w nich, nie należy do przyjemnych dla kobiety. Poza tym, to będzie kosztować dość sporo czakry, bo będzie trzeba cały dzień być pod wpływem Henge, aby pozostać dorosłą kobietą, jesteś pewna, że dasz radę? - spytała troskliwie.

- Ja bym miała nie dać rady, kiedy ty dasz!? Nie oceniaj się za wysoko, lisie! - odpowiedziała, zadzierając brodę do góry.

~ Yep, czyli tryb tsundere aktywny, definitywnie nie będzie miła dla innych. ~ pomyślała z nerwowym uśmiechem.

- Ano... MałaFala?... -zaczęła niepewnie.

- Tak, Yuki? 

- Mogłybyśmy zacząć... no wiesz... od początku? - zapytała, patrząc w bok.

MałaFala popatrzyła na nią zdziwiona tak szybką zmianą postawy, ale szybko uśmiechnęła się promiennie.

- Jasne! Jestem MałaFala SeaStar, sakryfikantka demona i zarazem jedna z większych idiotek tego świata, której humor prawie zawsze dopisuje, miło mi.

- Jestem Yuki Hanabira, jedyna spadkobierczyni i aktualna głowa klanu Hanabira, którego herbem są trzy płatki sakury, mi też miło, MałaFala... - szepnęła cicho.

- Hehe... Jak chcesz to potrafisz być naprawdę kochana i słodka. - powiedziała wesoło.

- B-Baka! Nie jestem słodka, głupi lisie! - zrobiła się cała czerwona, rzucając w MałąFalę poduszką, na co lisiczka się tylko zaśmiała.

- Dobrze, dobrze, nie jesteś, a teraz chodźmy coś zjeść, bo jestem głodna jak wilk.

- Głodna jak wilk może być Naomi, ty bardziej jak lis. - opowiedziała, wychodząc tuż przed MałąFalą.

~ Czyli jednak da się ją lubić. ~ powiedziała w duchu do siebie, uśmiechając się pod nosem.

- Z czego się tak cieszysz? - spytała Yuki, marszcząc brwi.

- Mówiłam, jestem idiotką i cieszę się praktycznie z wszystkiego. - rzekła żartobliwie.

Yuki popatrzyła na nią jak na idiotkę, ale po chwili zachichotała pod nosem i razem ruszyły do baru, aby coś zjeść. Po zjedzeniu postanowiły, że najwyższy czas zająć się zdobywaniem informacji. MałaFala, wiedziała, że posłanie Yuki do klubu, gdzie faceci mogą ją zaczepiać, przy jej charakterze, bardzo źle się skończy, więc poprosiła ją, aby popytała w sklepach i zwykłych mieszkańców wioski, a sama ruszyła do jednego z najbardziej popularnych w tej wiosce ,, domu uciech". Oczywiście, po wcześniejszej przemianie w dwudziestolatkę. Aby łatwiej zdobyć informacje, postanowiła dobrze wyeksponować swój biust, który po przemianie można było okrzyknąć chyba nawet większym od samej Tsunade. Oczywiście, ubranie miało być skąpe, aby uwodzić mężczyzn. MałaFala kiedyś już musiała robić tego typu rzeczy, aby zdobyć informację, więc wiedziała, jak najszybciej wydobyć informacje i mimo, iż burdele ją obrzydzały i w tak skąpych ubraniach czuła się okropnie, nie okazała tego. Przybrała postać różowowłosej biznesmenki. Kiedy weszła do środka, wszystkie oczy zwróciły się na nią. Zignorowała gwizdy co po niektórych klientów.

- Dzień dobry, kochaniutka, mogę w czymś pomóc? - zapytała puszysta właścicielka lokalu.

- Tak właściwie to tak, madam. Chciałabym zapytać o parę spraw.

- Och, doprawdy? Ale nic za darmo moja droga.

- Możemy porozmawiać w mniej tłocznym miejscu?

- Oczywiście, proszę za mną.

Burdel mama zaprowadziła bohaterkę na zaplecze.

- Słucham, o co chodzi? - jej postawa momentalnie się zmieniła.

- Widzę, że nie muszę udawać miłej paniusi. Powiem prosto z mostu, szukam informacji o Akatsuki. Oczywiście zapłacę... Dużo.

- Wolałabym zapłatę pod postacią twoich usług, ale nie będę owijać w bawełnę. Nie mam o nich informacji. Sama mówiłam dziewczętom, aby spróbowały coś wyciągnąć od klientów, bo takie informacje mogą się przydać.

- Rozumiem...

- Rozumiem, że idziesz szukać gdzie indziej.

- To raczej oczywiste.

- To idź i nie zawracaj mi głowy.

MałaFala wyszła i po upewnieniu się, że nikt jej nie śledził, skręciła w ślepy zaułek, gdzie zmieniła się w inną osobę. Wiedziała, że jak zacznie węszyć, to szybko się rozniesie i ludzie będą ostrożniejsi. Tym razem zmieniła się w krótkowłosą szatynkę i poszła do jednego z klubów, czynnego dwadzieścia cztery godziny na dobę. Usiadła przy barze i poprosiła kieliszek wina, a następnie czekała. Po pięciu minutach przysiadł się do niej jakiś mężczyzna.

- Witaj piękna, napijesz się? - zapytał się.

- Właśnie czekam na moje wino. - odpowiedziała uwodzicielskim tonem.

- Widzę, że dama nie pije zbyt dużo.

- Skąd takie stwierdzenie? 

- Czyżbym się pomylił? To może małe zawody na picie? Oczywiście, nie obędzie się bez nagrody dla zwycięzcy.

Barman położył przed MałąFalą kieliszek, który wzięła do ręki i upiła łyk.  

- Zainteresowałeś mnie, mów dalej.

- Jeśli wygram, dziś w nocy będziesz mi towarzyszyć. Oczywiście, jeśli wygrasz, dostaniesz czego chcesz.

- Świetnie. Zgadam się.

- Cudownie. Barman! Jesteś świadkiem! Polej no! Ja stawiam! A jaka jest twoja nagroda?

- Informacje. - odpowiedziała.

Kiedy barman przyniósł pierwszy kufel, nachyliła się i szepnęła mężczyźnie na ucho.

<Informacje o Akatsuki. Wszystko co wiesz. WSZYSTKO.>

Mężczyzna wzdrygnął się na dźwięk nazwy organizacji.

~ Czyli coś wie. Dobrze trafiłam, takie cwaniaczki zawsze coś wiedzą. ~  

Po chyba dwudziestu kuflach, mężczyzna padł pijany. MałaFala dopiła do końca i podziękowała, a następnie z pomocą barmana zawlokła go do najbliższego pokoju, gdzie, kiedy została sama, przywiązała mężczyznę do krzesła i użyła medycznego ninjutsu, aby ocucić mężczyznę. Kiedy jej się udało, bez względnych ceregieli zabrała się za wywiad.

- Co wiesz o Akatsuki? I nie kłam, zauważę to. - powiedziała ostro.

- N-nic.

- POWIEDZIAŁAM, NIE KŁAM! - krzyknęła, uderzając pięścią w stolik nocny tak mocno, że zaskrzypiał.

- Posłuchaj, jeśli ci powiem, to mnie zabiją.

- To nie mój problem. 

- Czy ty serca nie masz!?

- Jeśli nie chcesz mówić, to osobiście cię zabije, zanim zrobią to tamci. - powiedziała, wbijając sztylet w udo mężczyzny.

- Ała!

- To dopiero początek. Gadaj!

- Dobra, dobra. Nie wiem wiele, tyle co plotki. Podobno Akatsuki szuka członków do swojej organizacji, zabierają tylko najsilniejszych. Mówią, że ich szef to jakiś kolo z kraju, gdzie cały czas pada i jest Bogiem. Ja naprawdę nic nie wiem. Proszę puść mnie, mam żonę i dzieci.

- Chciałam cię puścić, ale próbujesz mi wcisnąć słaby kit z rodziną. Mówiłam. Ja wiem, kiedy kłamiesz. - wbiła mi sztylet w drugie udo, a następnie cofnęła lecznicze nijutsu, przez co ten znów padł.

MałaFala wyszła z lokalu niezadowolona z ilości informacji, które zdobyła.

~ To wciąż za mało! Ktoś musi wiedzieć, gdzie się pojawili ostatnio! ~

Tym razem zmieniła się w blondynkę i udała się do jednego z mniej znanych domów uciech.

{Tia, Lucy idealnie pasuje do tej roli XD... Ale tak na serio, musicie przyznać, że z jej miseczką i ubraniem można wykorzystać jej postać do tej misji, szczególnie, że nie istnieje w Naruto -.-}

Nie uwierzyła w to co tam zobaczyła, a może raczej kogo... Na kanapie pomiędzy dwoma dziewczynami siedział nikt inny, jak Jiraiya.

~ A więc to tak! Ja tutaj muszę się wysilać, aby śledzić Akatsuki, a ten stary zboczeniec się zabawia! ~

Podeszła do niego, pytając, czy mogę się przysiąść.

- Oooo! Ale jesteś śliczna, jasne, że możesz.

- Pan jest tym legendarnym sanninem, prawda? Ropuszy pustelnik Jiraiya. - powiedziała uwodzicielsko, przybliżając się.

- Widzę, że o mnie słyszałaś.

- Nie zechciałby taki wspaniały shinobi udać się ze mną do pobliskiego hotelu? Sam. Na. Sam.

- Ohoho. Moja droga, oczywiście, tylko zapłacę i możemy iść.

- To świetnie.

Jak tylko wyszli MałaFala zaciągnęła go w zaułek i przycisnęła do ściany, ręką przyciskając gardło. {Nie dłonią tylko tą częścią między nadgarstkiem, a łokciem. Nie pamiętam jak to się nazywa ;-;}

- Czyli to tak zbierasz informacje!?

- Kim ty!?

MałaFala przemieniła się w siebie, ale w wieku szesnastu lat.

- Już poznajesz? - zapytała z wyczuwalną nutką ,,chcę cię zabić".

- M-MAŁAFALA!?

- Tak.

- T-to nie to co myślisz, ja nie!

- TY NIE CO!? TO JA TU HARUJE, ABY WYCIĄGNĄĆ INFORMACJE O AKATSUKI DLA TRZECIEGO, A TY SIĘ ZABAWIASZ Z PANNAMI!?

- To nie tak, ja zbierałem materiały do mojej książki!

- Też mi powód! - powiedziała, puszczając go.

- Jak to zbierasz informacje o Akatsuki?

- Aktualnie jestem traktowana jako zbiegły ninja... Trochę jak Itachi... Mam z trzema innymi dziewczynami dostać się do Akatsuki.

- PRZECIEŻ TAKA MISJA TO SZALEŃSTWO!   

- Powiem ci coś lepszego. Wszystkie mamy po dwanaście lat... A teraz powiedz, co wiesz o Akatsuki.

- Nie. Ty chyba oszalałaś! Dopiero co wszyscy twierdziliśmy, że jesteś martwa, że cię straciliśmy, a teraz mam ci podać informacje, przez które możesz zginąć!?

- Słuchaj, nie będę gadać o przeszłości, po prostu mi powiedz co wiesz i udawajmy, że nasze spotkanie nie miało miejsca.

- NIC CI NIE POWIEM! TO JEST SAMOBÓJSTWO!  

- Eh... Czyli bez tego się nie obejdzie. - westchnęła i uderzyła go z patelni, tak, że wylądował na środku ulicy.

- Ała... CO TO MIAŁO BYĆ!?

- Powiesz mi wreście, czy nie?

- MÓWIŁEM CI JUŻ, ŻE TO SAMOBÓJSTWO!

- Ok. Tym razem użyję siły Tsunade. - powiedziała ze słodkim uśmiechem.

Jiraiya natychmiast pobladł.

- D-dobra, powiem!

- Tak też myślałam.

- Ostatnio byli widziani w Wiosce Trawy i zmierzają w kierunku Wioski Wodospadu...

- Świetnie, to cześć. - nie dała mu dokończyć i ruszyła w stronę gorących źródeł.

- ZARAZ, A TY DOKĄD!?

- Jak to gdzie? Mówiłam, jak mi podasz informację, to się zmywam i udajemy, że się nie spotkaliśmy.

- Ale to nie wszystko.

- Ale wszystko czego potrzebuję.

- Nie idź.

- Pff... Doskonale wiesz, że nie posłucham i tak wykonam tę misję, więc mnie nie powstrzymuj.

- Mała... - nie dokończył, bo szatynka zniknęła w niebieskim błysku.  

Kiedy weszła do pokoju, zmieniła się w dwunastoletnią wersję i usiadła, czekając na resztę. Kiedy wszystkie wróciły, powiedziała im zebrane informacje. Po spakowaniu się natychmiast ruszyły do Kraju Wodospadów.

Hejo =^-^=

Dziś był rozdział gdzie przestajemy błądzić bez celu, czyli już w next będzie test ^^

Oczywiście dziś też pojawiła się patelnia XD

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro