3 lata wcześniej

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

– Dawno, dawno temu w odległej krainie... z wody, ognia, ziemi i powietrza powstało przepiękne dziecko o blond włosach tak jasnych, jak promienie słońca i o oczach brązowych, że w ich głębi można było się zatracić. Skórę miała gładką niczym płatki róż, a uśmiech był uważany za najpiękniejszy na całym świecie. Olśniewała takim blaskiem, iż, każdy, kto ujrzał dziewczynkę, uważał ją za ideał. Ona nie tylko była brana za najpiękniejszą istotę, jaka stąpała po ziemi, ale również niebiosa obdarzyły ją niezwykłą mocą. Zwiędłe kwiaty przywracała do życia, leczyła rany niewinnych zwierząt. Lecz wszytko ma swoją mroczną stronę. Magia blondwłosej z roku na rok stawała się coraz silniejsza oraz mroczniejsza. Dziewczynka nie potrafiła zapanować nad ciemniejszą stroną swojej mocy. Kiedy używała swojego daru włosy oraz oczy robiły się białe niczym śnieg, a na bladej skórze pojawiały się czarne rysy. Nie nazywano już ją cudem, ale Przeklętą przez złe demony. Kwiaty, które kiedyś przywracała do życia, zamieniały się w popiół jeżeli tylko obok nich przeszła, wszystkie zwierzęta umierały, kiedy tylko kiwnęła ręką. W wieku siedmiu lat mrok przejął kontrolę nad niewinną duszą dziewczynki, oznaczając ją czarnym znakiem na czole. Rodzice, mimo iż bardzo kochali swoje pierworodne dziecko w strachu oddali je do podziemi, aby tam zatraciła się w swoim mroku oraz nie skrzywdziła innych. Jednak przed odejściem Przeklęta obiecała swój powrót i rychłą zgubę rodziców oraz wszystkich, którzy potrafią być dobrzy i kochać...

– Lubię słuchać tej opowieści za każdym razem Evie! – uśmiechnęła się, wysuwając twarz z pod kołdry mała ruda dziewczynka.

– A ja lubię ci ją każdej nocy przed snem opowiedzieć Dizzy – odwzajemniłam uśmiech do mojej małej przyjaciółki.

– Szkoda, że musisz wyjeżdżać – posmutniała – trochę ci zazdroszczę. Suknie, diademy i piękne komnaty to wszytko, o czym zawsze marzyłaś. Też chciałabym jechać do Auradonu.

– Dizzy zdradzę Ci coś w tajemnicy, ale nikomu nie możesz powiedzieć zgoda?

– Zgoda!

– Ja, Mal, Carlos i Jay nie jedziemy tylko tam po to, aby się uczyć. Jedziemy tam zdobyć różdżkę dobrej wróżki, żebyśmy wszyscy mogli żyć w lepszym miejscu niż Wyspa Potępionych.

– Czyli obiecujesz, że wrócisz?

– Obiecuje.

Dizzy wtuliła się we mnie. Nie chciałam jej tu zostawiać. Ta mała istotka tu nie pasowała była bardzo krucha i wrażliwa. Zasługuje na coś lepszego niż wyspa. Otuliłam ją do snu i pocałowałam czule w czoło. Kierowałam się w stronę wyjścia, aby iść się pakować do wyjazdu.

– Evie

– Słucham?

– Jeszcze chciałam się zapytać o tę opowieść. Czy ta dziewczynka istniała na prawdę? I czy wróci, aby się zemścić?

– To tylko legenda Dizzy. Mama opowiadała mi ją przed snem i nikt tak naprawdę nic nie wie o jej pochodzeniu. Pewnie to tylko bajka na dobranoc. Idź już spać.

– Dobranoc Evie...

– Kolorowych snów Dizzy

************************************
Wtedy tak tylko myślałam, że opowieść o Wtedy tak tylko myślałam, że opowieść o "Przeklętej"  jest śmieszną bajeczką dla niegrzecznych dzieci.
Ale w każdej legendzie kryje się ziarnko

♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧
Hej!
Chciałam poinformować, że ta nowa książka to taki mój mały projekt. Tworzyłam dotychczas moje własne opowieści nieoparte na kontynuacji lub mojej wersji książki czy filmu. Ale film "Następcy" bardzo mi się spodobał i mam mały pomysł na kontynuację, lecz trochę w innej formie.
Nie wiem, co z tego wyjdzie...
Do tego projektu podchodzę z dystansem i chce go pisać bardziej na luzie. Czyli kiedy mam czas i wenę to wchodzę i piszę.
Piszcie czy wam się podoba. Pozdrawiam😉
samotny wilk.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro