6 październik 2019

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Jednostrzałowiec dedykowany
Dyjaszka12.

Droga Klaudio!

Z okazji Twoich urodzin, życzę Ci
Abyś zawsze była sobą,
Abyś nigdy nie traciła wiary w siebie,
Abyś zawsze była uśmiechnięta,
Aby przeróżne problemy nie zatraciły w Tobie woli walki o siebie,
Abyś rzadko chorowała,
Aby otaczały Cię osoby godne Twojego serca,
Abyś nie przejmowała się błachostlami,
Abyś zawsze witała dzień z uśmiechem,
Aby Twoje gołębie serce nigdy już nie było ranione,
Abyśmy nie straciły ze sobą kontaktu.

Droga Klaudio,
Wszystkiego najlepszego!

Moja hot piętnastko!

DZIĘKUJĘ, ŻE JESTEŚ!
❤❤❤
❤❤❤

🌌🌌🌌🌌🌌🌌🌌🌌🌌🌌🌌🌌🌌🌌🌌


     Miły jesienny dzień. Kto by powiedział, że to już jesień? Było ciepło, słonecznie, pięknie.  Dwójka przyjaciół wybrała się na zbiory. Może trochę niechętnie się zgodzili, lecz nie mieli wyjścia. Zostali wytypowani. 

     Chłopcy udali się na małe pole za miastem. Tam mieli znaleźć pożywienie. I znaleźli. Ubrani w lniane, jasnobrązowe spodnie, białe, bawełniane koszulki i słomiane kapelusze zbierali płody ziemi. Dwa ptaszki przysiadły na strachu na wróble i przyglądały się ich pracy. 

     Słońce było w pełni, gdy postanowili zrobić przerwę. Usiedli pod rozłożystą jabłonią. Kropelki potu zdobiły ich skronie. Kosze leżały z boku. Jeden z chłopców zdjął kapelusz i zaczął się nim wachlować. Było gorąco. Drugi wziął butelkę wody i zwilżył usta. Po jego bladej brodzie płynęła kropla wody. Było gorąco.

      Po odpoczynku wrócili do pracy. Zbierali plony do zachodu Słońca. Wiatr lekko poruszał liśćmi kukurydzy. Czas było wracać. Zabrali zbiory i wrócili do domu. Droga powrotna minęła spokojnie.

 -- Hej Hiroto i Mido! - odezwała się niebieskowłosa dziewczyna. Siedziała na kanapie na korytarzu w sierocińcu. 

 -- Witaj Reina! - przywitał się czerwonowłosy. 

 -- Hej! - z dworu odpowiedział jej zielonowłosy. 

 -- Jak udały się Wam zbiory? - spytała. 

 -- Dobrze - odpowiedział czerwonowłosy.

 -- Dzisiaj sałatka warzywna! - krzyknął zielonowłosy, przemykając przez korytarz z koszem pełnym warzyw. Uśmiechał się szeroko do niebieskowłosej.

 -- Widzę, że humory Wam dopisują - zaśmiała się dziewczyna. 

 -- Nie było tak źle - rzekł Hiroto. Ruszył w kierunku schodów.

 -- Hiro! - krzyknęła Reina.

 -- Tak? - cofnął się.

 -- Masz koszulkę na lewej stronie - powiedziała i mrugnęła do niego. Chłopak zaczerwienił się porządnie. Wbiegł szybko po schodach. Po chwili niebieskowłosa dziewczyna usłyszała głośne zatrzaśnięcie drzwiami.

 -- Dzieciaki - uśmiechnęła się pod nosem.

🌌🌌🌌🌌🌌🌌🌌🌌🌌🌌🌌🌌🌌🌌🌌

Droga Klaudio!

Wszystkiego najlepszego!

Lila Kraft.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro