zgon

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Kurwa budze sie rano co nie- znaczy o 11, bo nie dałem się dobudzić wcześniej, ale cicho. I normalnie się czuję, tylko mnie ręka napierdala, bo miałem dzień wcześniej...

*ekhm*

...✨SZCZEPIONECZKE NA KORONAWIRUSA✨

I ja sobie się ogarniam czy coś tam, na śniadanie wpieprzam makaron z serem z obiadu z dnia wcześniej, bo lubie, a mama mi na kolację dać nie chciała wrrr. I jak Hongjoonga kocham, nie czułem się ani krztyny źle.

No i ja jak już byłem przebrany z pidżamy i wszystko zrobione sobie siadam i włączam muzykę.

Nadal wszystko gitesik, tańczę se do Hot Sauce i śpiewam GOLLA MA DISH‼️

Piosenka się skończyła i mi się zachciało do kibla to ide siadam, patrze

''Kurwa okres mi się zaczął''

No to ja zmordowany tym faktem załatwiam swoje i wracam do pokoju.

I wtedy się zaczęło.

Do tego wszystkiego doszedł upał na dworze, że jajo znieść można i brak wentylatora.

Siadam sobie na sofie i zaczyna mnie boleć brzuch, to ja sie próbuje położyć, ale w żadnej pozycji mi niewygodnie. Kręcę się normalnie jak jakąś dżdżownica w ziemi i sie ułożyć nie mogę i tak mi schodzi większość popołudnia.

Po obiedzie czuje się jeszcze bardziej śmieciowo i próbuje zasnąć. Ściszam muzykę, zamykam oczy. I nagle... Zaczynam się śmiać. Tak z dupy bez powodu ryje się jak debil. I myślę sobie 'Kuwa, skąd tu wahania nastroju? To okres, nie menopauza' Ale mimo to ryje się dalej i jak się uspokoiłem kładę się spowrotem i nie udaje mi się zasnąć tak czy tak.

Pragnę też dodać, że przez większości tego czasu towarzyszył mi telefon, gdzie przeglądałem sobie ig lub tiktok.

No więc przeglądam sobie akurat ig i widze jakiś filmik z Seonghwa, a że widać że nowy to się zainteresowałem, bo to mój loml i ult. Orientuje się, że to fragment live i był zamieszczony 20 minut temu to myślę, że pewnie jeszcze jest.

Wbijam na live z prędkością Kubicy i widze, że nadal trwa to wbijam i widze, że on trzyma kamerę w ręce jednej i macha. Myślę sobie: Co jest?

A Seonghwa tylko takie ''No to eluwa'' (ale po koreańsku, to chyba oczywiste) i widze to:



I

ja z moim jakże cudownym samopoczuciem z takiego byle powodu zaczynam ryczeć jak beksa. Normalnie szczerze płakać jakby nie wiadomo co się wydarzyło. I szczerze powiem, dobrze, że rodzice byli na drugim końcu mieszkania, bo jakby to brzmiało?

,,-Czemu płaczesz?
-NO BO PRZEGAPIŁAM LIVE SEONGHWA💔''

No tak czy siak, zacząłem płakać nad tym live'm i nagle znowu, ni z gruszki, ni z pietruszki zaczynam się chichrać. Naprawdę z płaczu o byle co do śmiechu nie wiadomo z czego tak o poprostu.

I ze śmiechu znowu przeszło do umierania z bólu.

A z kolei wieczorem tak nagle we mnie energia wstąpiła. Której nie wykorzystałem od razu, dlatego piszę to o 4 nad ranem hehehehehehehehe

Ten dzień i samopoczucie było bardzo dziwne i przyznam, że nie chce tego poczuć już nigdy, bo naprawdę czułem się jak śmieć.

Ale naprawdę Natan? Płakać przez live? Touch some grass.

Co było ze mną nie tak?

✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨

No także to koniec tej krótkiej, majestatycznej, wzruszającej storytime. Naprawdę tak było, nie zmyślam.

Rozdziały w tej książce będą się pojawiały spontanicznie, tak jak właściwie moja każda seria, ale tutaj jest to uwarunkowane tym, że coś się musi wydarzyć odjechanego, a w moim życiu tego nie brak, żebym mógł pisać.

Tymczasem ide spać, bo serio jest czwarta. Bywajcie obywatele😗

~nath🌿

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro

#humor