Tego jeszcze nie było

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- No ale słuchaj, końcówka najlepsza! - mówiłam do Amber - Nazwał mnie tępą! - skończyłam opowiadać moją historię z tym plebsem.
Moja przyjaciółka wybuchnęła gromkim śmiechem.
Ludzie zabijcie mnie. Jak ona może się z tego śmiać? Ja tu się skarżę na tego gościa a ona zaczyna się z tego śmiać.
Panie i panowie! Tego jeszcze nie było. Wstaje szybko od stołu na stołówce i kieruje się do wyjścia. Nie mam zamiaru iść na kolejne lekcje, za bardzo zdenerwował mnie ten palant.
Trzaskami drzwiami od pomieszczenia i szybkim krokiem kieruje się do drzwi szkolnych.
Nagle na kogoś wpadam, torba wypada mi z rąk i sama bym upadła ale ktoś łapie mnie w talii.
Tym kimś okazuje się Mathew.
- Przepraszam, nie zauważyłam cię, em.. pa - mówiłam szybko i nie czekając co odpowie, szłam dalej.

***
Jestem już w domu. Oglądam właśnie mój ulubiony serial i jem lody, tak, to najlepsze zajęcie jakie może istnieć. Nagle mój telefon zawirował. SMS.

*Nieznany*
Uciekłaś tak szybko że nie miałem okazji nawet się przywitać. Za to mam propozycję. Co ty na wspólne wyjście do kina? Mathew.

Trochę zdziwił mnie ten sms. Mimo wszystko odpisałam, nie chce pakować się w jakieś randki czy coś, ale wspólne wyjście chyba niczemu nie zaszkodzi.

*Do nieznany*
Hej, jeszcze raz Przepraszam, naprawdę się spieszyłam. Jasne czemu nie :)

Ledwo zdążyłam odłożyć telefon a on znowu zawibrował.

*Nieznany*
To w sobotę o 19?

*Do nieznany*
Okej

Zmieniłam mu jeszcze nazwę na "Mathew"

Podglądałam jeszcze trochę serialu i nim zdążyłam zjeść wszystkie lody, zasnęłam.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro