neonowa ćma

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Yoongi nie wiedział, do kogo należy sąsiednie mieszkanie. Nie znał jego imienia, ani jego twarzy.

Znał natomiast brzmienie jego głosu.

Dziwnym sposobem stało się elementem jego wieczorów.

Co noc kładł się do łóżka, bezskutecznie usiłując zasnąć.

Co noc, jak ćma wabiona ogniem, przysiadał na podłodze przed drzwiami balkonowymi i nasłuchiwał.

Światła miasta raziły go w oczy, kiedy w zamyśleniu wbijał wzrok w wyblakłą ciemność nieba. Ich boleśnie jaskrawe kolory odbijały się na jego twarzy, infekowały ściany sypialni. Jedynym miejscem wolnym od tej zarazy zdawało się być sąsiednie mieszkanie.

W złotej poświacie cudzego balkonu Yoongi bezwiednie odnalazł namiastkę dawno zagubionego ciepła.

//pozdrowienia z Kołobrzegu! ^^

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro