Rozdział 24

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pov Rose:

Z samego rana od razu po śniadaniu Wiktoria "uprowadziła" mnie oraz Luke'a mówiąc iż "trzeba zobaczyć suknie ślubną teraz żeby potem nie latać na zbity kark".

I w sumie to dziewczyna miała rację, bo ślub w sumie miał być za tydzień.

Tak tydzień... rodzina Dymitr'a bardzo się wczuła w to tworzenie ślubu, a zwłaszcza najmłodsza siostra mojego ukochanego.

Przez kilka godzin szukałyśmy mojej wymarzonej sukni ślubnej co przyznam szczerze takie proste to nie było. Kiedyś śmiałam się z tego iż kobiety szukają swojej wymarzonej sukni ślubnej i to zajmuje wiele godzin, co tak naprawdę było głupie bo mogły wybrać sobie jaka im się podoba i już lecieć przed ołtarz.

Jednak teraz jak sama jestem na miejscu tych wszystkich dziewczyn z,których się śmiałam to mam ochotę śmiać się, ale z samej siebie, ponieważ jednak myliłam się w tym wszystkim.

Jako iż niedługo wychodzę za mąż chce wyglądać dobrze żeby mój przyszły mąż był ze mnie dumny i nie żałował swojej decyzji ani nie najadł się wstydu.

To było bardzo trudne i przyznam szczerze znalezienie idealnej sukienki dla siebie jest bardzo trudne, więc w sumie nie dziwię się czemu Wiki chciała, abyśmy wcześniej poszły zobaczyć sukienkę.

- Przymierz te, Rose.- powiedziała Wiktoria, która przyszła z sukienką w moim rozmiarze.

Westchnęłam z rezygnacją, po czym szybko podeszłam do przymieezalni,  aby zobaczyć sukienkę.

Szybko ja ubrałam i wyszłam z przymierzalni, aby pokazać się Luke'owi i przyszłej szwagierce.

Sukienka, która nosiłam w tym momencie na sobie była moim zdaniem zła. Nie podobała mi się i nie była w żadnym stopniu wygodna.

Była po prostu tragiczna...

Po mojej minie Wiktoria i Luke od razu odprawili mnie spowrotem do przymierzalni widząc iż zaraz mogę się wkurwić i to nie na żarty.

Dobrze ze chociaż Dymitr tego nie widzi, bo by się śmiał w niebogłosy co w sumie w tym momencie jest najlepszą rzeczą jaką mogę zrobić.

Może jednak będę się śmiać i płakać jednocześnie?

Wyszłam znudzona już i zmęczona na maksa z przymierzalni mając dość tego dzisiejszego szukania sukienki. Kiedy już miałam poprosić Wiktorię byśmy na dzisiaj zakończyły poszukiwania sukni ślubnej ujrzałam ją.

Śliczną sukienkę która mi się najbardziej podobała z wszystkich.

Szybko poprosiliśmy sprzedawcę o mój rozmiar i niczym struś pedziwiatr przebrałam się w wyznaczona przeze mnie sukienkę.

Kiedy wyszłam dosłownie zabrakło mi słów. Sukienka była śliczna, wygodna i pasowała do mnie. Wiktorii i Luke'owi również podobała się sukienka, przez co bez niczyich protestów mówiących "zastanów się jeszcze" kupiliśmy wyznaczona przeze mnie sukienkę.

~ • ~ • ~

W mediach jest sukienka, która Rose odrzuciła.

Nie zobaczycie na razie tej co kupiła bo ktoś z was nas wyda Dymitr'owi 😂😂.

I co dzisiaj sądzicie?

W następnym przyjęcie zaręczynowe!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro