12

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Weszłam do domu cała przemoczona od sniegu z rozmazanym makijażem. Próbowałam uniknąć kogokolwiek jednak na mojej drodze stanęli moi wszyscy bracia.

- Już wróciłaś? - Zapytał Mateo na co kiwnęłam głową. - Jak było? Czemu tak wcześnie? I czemu jesteś smutna? Coś ci zrobił?

- Spokojnie jest wszystko dobrze po prostu boli mnie głowa - blado uśmiechnęłam się do braci.

- Znów będziesz chora? - Spytał kolejny raz.

- Nie wiem... Może. Zobaczymy - wzruszyłam. - Mogę iść już do siebie?

- Riley... Jak cię zawoziłem byłaś szczęśliwa a teraz... - Zaczął Adrien.

- Spokojnie nic mi nie jest naprawdę. Nie martwcie się po prostu źle się czuję bo głowa mnie boli i to tyle. Idę się położyć. Możecie poprosić rodziców żebym z wami nie jechała? Na prawdę okropnie się czuję - poprosiłam braci na co kiwnęli głowami. - Dziękuję kocham was.

- Do jutra - powiedzieli razem.

Poszłam do siebie do pokoju gdzie zaczęłam cicho płakałać. Siedziałam tak ponieważ chciałam mieć pewność że pojadą. Gdy zaczęłam się uspokajać usłyszałam pukanie do drzwi. Powiedziałam ciche "prosze" a zza drzwi wyłoniła się głowa Jamesa który po chwili wszedł do mojego pokoju.

- Cześć braciszku co jest? - Zapytałam bawiąc się jego włosami gdy się przytulił

- Nic po prostu przyszedłem - wzruszył ramionami. - Na pewno nic ci nie jest?

- Mateo i Adrien cię przysłali czy tata? - Zaśmiałam się aby zamaskować to że w rzeczywistości chciałam ryczeć jak najgłośniej.

- Czyli nie mogę po prostu martwić się o własną siostrę? - prychnął. - To że jestem młodszy nie znaczy że głupszy i nie rozumiem nic. A zwłaszcza że się nie martwię. Też cię kocham jak oni i się o ciebie boję. To nie moja wina że urodziłaś się pierwsza i nie mogę nic im zrobić...

- Dobrze rozumiem... Też cię kocham James.

- Najbardziej?

- Najbardziej - Zaśmiałam się przytulając mocniej brata. - Zawsze będę cię kochać. Nie ważne co się stanie. Jesteśmy rodziną a rodzina się kocha i wspiera - powiedziałam to czego od zawsze uczyli nas rodzice.

- James kochanie chodź! - Krzyknęła mama.

- Idź młody. Ja idę spać - powiedziałam wstając z bratem aby zamknąć drzwi na klucz.

- Spać? Teraz?

- Tak. Jestem zmęczona strasznie - powiedziałam zamykając drzwi.

Położyłam się na łóżko biorąc telefon po czym weszłam na spoted szkoły.

Riley Walker jest żałosna

Walker wal się dziwko

Riley W. śmieszna jesteś skoro myślisz że Alan R. mógłby cię chcieć gdy jest Zoe W. żałosne i śmieszne

Czytałam te wszystkie wiadomości na spoted a z moich oczu płynęły łzy. Nikt oprócz mnie i Alana nie wiedział...

I Zoe Williams.

Dostałam ataku paniki nie wiedząc co zrobić. Cała szkoła wiedziała że zakochałam się w Alanie. Dupa. Przez kilka godzin siedziałam płacząc a ataki paniki pierwszy raz tak długo nie przechodziły. Nie słyszałam nic. Nie wyczułam niczyjej obecności. Nie poczułam dotyku, słów ani pocałunków. Oprzytomniałam dopiero gdy zostałam potrząśnięta.

- Riley małpko... Kochanie moje proszę nie płacz nie warto. Hej spokojnie. Gdzie masz tabletki? - Zapytał jednak nie czekając na odpowiedź wstał i podszedł do mojej torebki. - Już spokojnie małpko. Już jest wszystko dobrze. 

- Nic nie będzie - warknęłam. - Nie będzie przez twoją dziwkę Zoe. To wszystko przez nią! Wiesz miałabym to totalnie w dupie gdyby nie fakt że mówiłeś że mnie kochasz zgodziłeś się żebym przyszła w momencie gdy ty się z nią lizałeś. Fakt zabolało by mnie to nawet gdybym nigdy nie słyszała twoich kłamstw bo do cholery kocham cię od kilku lat ale ta dziwka to wypaplała wszystkim! - krzyczałam. Alan zastygł w miejscu jak sparaliżowany klękając przede mną. 

Jedyne czego chce to się przytulić...

- Riley uspokuj się. Weź tabletkę a potem możesz na mnie krzyczeć, bić mnie cokolwiek. Możesz się przytulić... albo pocałować. Cokolwiek tylko proszę weź tabletkę bo nie panujesz nad emocjami małpko - powiedział podając mi tabletkę. Wzięłam ją połykając szybko po czym zaczęłam płakać. 

- Sam nie panujesz nad emocjami... - syknęłam. Po chwili jednak znów zaczęłam płakać tak jak kilkanaście minut temu. - Co ty tu robisz? - powiedziałam przez płacz pociągając nosem.

- Nie odpisujesz mi od kiedy zostawiłaś mnie samego. Nie zablokowałaś mnie ani nie odczytywałaś a Mateo mówił że wychodzą z twoimi rodzicami więc zacząłem się martwić..

- Niepotrzebnie. Idź już chce pobyć sama - mruknęłam.

- Nie ma opcji. To przezemnie teraz płaczesz sama więc nie pójdę - uparł się. - Małpko ja naprawdę nie chciałem... Ja przysięgam że nie chciałem ani jej pocałować ani jej w moim domu... Nic! Na prawdę... Ona sama przyszła a ja myślałem że to ty i chciałem ją wygonić ale ona mnie pocałowała... Przysięgam że cię kocham na prawdę. Nie płacz małpko nie warto..

- Łatwo ci mówić bo to nie ty wyszedł na idiote Alan!

- Nawet nie wiesz jakie upokarzające jest płakać będąc w moim wieku chłopakiem. W dodatku przy dziewczynie dla której się straciło zmysły.

- Alan tylko ja to widziałam po pierwsze po drugie to nic złego! Nie jesteśmy robotami czy z kamienia! Jesteśmy do cholery ludźmi i mamy uczucia czasem się śmiejemy a czasem płaczem i nie ma w tym nic złego po prostu widać że mamy emocje. A ja wyszłam na idiotke przed całą szkołą. Wszyscy już chyba wiedzą że zakochałam się w tobie jak połowa szkoły i to jest takie okropne bo one się chociaż nie łudzą że je kochasz. To jest tak głupie... Pocałowaliśmy się, kilka razy spotkaliśmy a ja myślałam że jestem jakaś wyjątkowa bo powiedziałeś mi kilka ładnych słówek. To takie żałosne. Dosłownie mogłeś zakochać się w każdej możliwej dziewczynie a ja myślałam że to ja jestem tą szczęściarą.

- Riley to nie jest żałosne w momencie gdy twoje myśli są prawdziwe kochanie. Na prawdę cię kocham a to wszystko było szczere. Naprawdę cię kocham małpko - wyszeptał a ja podniosłam się na równe nogi. Chłopak zrobił to samo więc bez problemu mogłam wskoczyć na niego aby się przytulić. Poczułam jak chłopak lekko się uśmiecha po czym lekko całuje mnie w policzek. - Every "hi", every "bye", every "I love you" you've ever said. 'Cause all of the small things that you do. Are what remind me why I fell for you. And when we're apart,
and I'm missing you. I close my eyes and all I see is you - zaśpiewał cicho.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro

#love