3.1∆

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Szpital w New Hampshire, 2015 roku,

Ojciec Kevina siedział na szpitalnym krzesełku, bawiąc się palcami. Sprawiał wrażenie mocno poddenerwowanego. Chociaż który rodzic jest oazą spokoju, kiedy jego dziecko leży na oddziale, w śpiączce?

Casey i Mackenzie stali pod salą, milcząc. Pierwszy nie chciał rozmowy, za to drugi nie wiedział, jak ma ją zacząć. Wszyscy dookoła wiedzieli o czymś, o czym tylko on nie miał pojęcia.

- Okej, czy ja mogę wreszcie się dowiedzieć, o co tutaj do jasnej anielki chodzi? Dlaczego Kevin leży, wyglądając jak martwy? Co to była za strzykawka? W tej chwili domagam się wyjaśnień!

Joseph (ojciec) spojrzał na niego spod byka, jednak po kilkusekundowej ciszy, głośno westchnął. No tak, wyjaśnienia się należą.

- Mój syn cierpi na IED*, mniej więcej od trzynastego roku życia. Od kiedy Carmen odeszła, obaj sobie nie radzimy. Ja..ja tamtego dnia, zaraz po pogrzebie...zrobiłem coś, co w ogóle nie powinno mieć miejsca...otworzyłem Whisky... - urwał, chowając twarz w dłoniach. - ...znęcałem się nad nim z byle powodu. Po roku tej masakry wreszcie się ogarnąłem, poszedłem na odwyk...ale uraz został i dlatego Kevin teraz jest taki a nie inny. To po prostu była moja wina. Rozumiesz?

Boyd-Clowes milczał. Nie spodziewał się tego. Powoli zaczynało do niego docierać, jaką krzywdę wyrządził tą niespodzianką, bo skądś znał tę chorobę.

-Ja..ja przepraszam...za to przyjęcie, gdybym tylko wiedział... - jąkał się Mackenzie, próbując powstrzymać łzy. Zawsze był bardzo wylewny w uczuciach.

- Nie miałeś prawa wiedzieć, przecież nikt Ci nie powiedział - odparł pan Bickner, uśmiechając się smutno.

- Mimo to, czuję się winny. Czy...czy jest coś, co mógłbym zrobić?

- Na tą chwilę nie. Ale proszę, bądź przygotowany.

- Dobrze - przytaknął Kanadyjczyk, podchodząc do szyby, za którą leżał nieprzytomny Amerykanin. W tamtej chwili poprzysiągł sobie, że zrobi wszystko, by los wrócił mu dawnego, optymistycznie nastawionego do życia Kevina.

\\\

IED - z angielskiego to Intermuttent Explosive Disorder, co po naszemu znaczy "gwałtowne wybuchy gniewu tak naprawdę o nic" - czasem sie czuję, jakbym była takim Kevinem, serio

liceum wykańcza, powoli i boleśnie

także łapcie rozdział, pókim żywa xD

Buziaki Żółwiki, 

KDP <3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro