#2 "In Your Neighborhood"

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Czas na drugą kasetę.
Wkładam ją i czekam aż się zacznie.
Skupiam się by wejść do środka.

###

Stoję gdzieś pośród sklepów w uliczkach. Sądziłem, że będzie tu pusto ale jednak nie. Kilka sklepów i dwie osoby: Amanda i Woolie

Sąsiedztwo?
Czy mam udawać sąsiada? Czekaj nie to nie ten horror.

Podchodzę tam.

Amanda: część, jestem Amanda.
Owcia: A ja nazywam się Owcia.
Amanda: co najbardziej lubisz w swoim sąsiedztwie?
Ja: sąsiedztwie?
Amanda: To świetnie.
Ja: Ale ja nic nie...
Amanda: możesz mi nie przerywać gdy do Ciebie mówię?
Ja: Al...
Amanda: To świetnie. Mamy tu tak dużo przyjaciół w sąsiedztwie.
Amanda: Dziś chciałbym wysłać coś specjalnego do mojej przyjaciółki...
Amanda: po pierwsze, potrzebujemy pójść do sklepu i kupić kartkę.
Amanda: gdzie może być sklep? *znowu odezwała wzrok od ekranu by zasugerować mi, że to ja mam odpowiedzieć*

Palcami wskazywać nie ładnie...
taki kulturalny żart.
Łamanie siebie i czwartej ściany.
Niech mi się kursor tu zaraz zjawi.
He he, he.

¢øřăz źə mñą ĝơŕzēj

Mój Kursor: *wskazuje skep*

Amanda: świetnie chodźmy do skle~

Po tym gliczu wszyscy przenieśliśmy się do skepu. no prawie bo ja wylądowałem przed samymi drzwiami skepu.

Amanda: wybierzmy kartkę.
Amanda: moja przyjaciółka zawsze pomaga mi gdy jestem smutna.
Amanda: jaką kartkę mam jej wysłać?

Ja: Nie urodzinowa, nie ta ze smutasem, to ta trzecia na 100.

Amanda: świetnie! Znalazłam idealną kartkę.
Ja: A ja się czuje dziwne jak mówisz do mnie w ogóle do mnie nie mówiąc.
Amanda: ciii...
Ja: ta ucisza mnie bo przerywać jej mówienie do mnie gdy nie mówi do mnie. Czy tylko Ja się pogubiłem i nie za bardzo to rozumiem?

Znów na ulicy... A ja dalej się zastanawiam czemu dzieci rysowały na chodniku ludzie sylwetki.
...
Czuję się dziwnie, to chyba przez to miejsce. Coś nie tak się że mną dzieje...

Amanda: chciałabym udać mojej przyjaciółce specjalny smakołyk.
Owcia: czy ja też mogę dostać smakołyk?
Ja: czekaj czy ty nie pominęłaś kawałka teks~

Amanda: chciałabym udać mojej przyjaciółce specjalny smakołyk.
Amanda: gdzie mogę kupić smakołyk dla mojej przyjaciółki?

Kursor: *przypadkowo leci w stronę poczty*

Amanda: łał, twoi przyjaciele pewnie uwielbiają twoje przekąski z poczty.

Kursor: *z braku innych wyborów leci w stronę piekarni* (byle nie Bonnie... Ale patrząc po obsłudze...)

Amanda: dobra robota! Chodźmy kupić jakiś smakołyk.

Znowu skok i znowu leżę przed drzwiami... bardzo zabawne...

Amanda: wszystko pachnie wyśmienicie.
Amanda: czas by kupić trochę ciastek dl~

Znowu Glicz tym razem sceneria zmieniła się na sklep mięsny. Zaskoczony nagłą zmianą strzeliłem sklepikarza z liścia. Nic się nie stało ha, HA, hA, ħå, h a

Sceneria szybko wraca do "normalności"

Amanda: ~la mojej przyjaciółki.
Ja: *szybko chowam marakasy i tę dziwną meksykańską czapkę gdy zdałem sobie sprawę, że ona po prostu kończyła poprzednie zdanie*
Amanda: Możesz wskazać gdzie są ciastka?

Ja: *łapie kursor w locie by czegoś nie odwalił znowu i wskazuje nim na ciastka*
Amanda: wyglądają tak apetycznie...
Amanda: mamy jeszcze jeden przystanek w naszym sąsiedz~

Amanda: Paczka jest już gotowa.
Amanda: Ona mieszka daleko ode mnie, musimy wysłać paczkę pocztą.
Owcia: jest już strasznie późno. Większość sklepów jest już zamknięta. Nie musimy tego teraz wysyłać...
Amanda: muszę wysłać to do mojej przyjaciółki. Czas wybrać się na pocztę.

Wow nie wylądowałem za dzwiami. Tylko za ladą... A ten gość mnie przeraża.

Pőm:òż M,ị p0mō¢ jě'j

Amanda: wyślijmy tą paczkę do mojej przyjaciółki. Nazywa się...
Amanda: Nie... pamiętam...
Amanda: Możesz mi pomóc?
Owcia: możemy wrócić jutro.
Owcia: Nie musisz tego wysyłać
Amanda: Muszę wysłać paczkę dla mojej przyjaciółki. Pomóż mi!
Amanda:do kogo mam ją zaadresować?
Ja: hmm... cztery litery... Jean? Mark? Greg?  Kate?
Amanda: dobra robota!
Amanda: teraz mogę wysłać paczkę do mojej przyjaciółki.
Amanda: mam nadzieję, że lubi ciasteczka...

###

To było... dziwne. Każdy kolejny skok, każde odpalenie kaset. Robi się coraz dziwniej.
Podawałem męskie imoina...
Ale nie mogę jej zawieźdź.

Zagadka to... pianino!?
Czekaj wiedziałem co to będzie... co się że mną dzieje?

C B F
Nie... dawno nie grałem na pianinie... Ale to tylko zabawka...

KASETA następna... "Oh No! Accidents!"

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro