Eghem, no tak...
EGHEM EGHEM (jeju czy ta gruźlica da mi kiedyś spokój?)
jak zauważyliście, nie szykuje się na to, by w najbliższym czasie pojawił się nowy rozdział tej książki... Jakoś odrzuciło mnie kompletnie od tego opowiadania i nie mam w ogóle weny by dalej to pisać, no ale zakończyć to muszę... Nie wiem kiedy pojawi się nowy rozdział, może w tym miesiącu, a może nie. Nie wiem. Ale kiedyś się pojawi! I tak miałam zamiar to kończyć, więc nie śpieszy mi się jakoś do pisania ostatniego rozdziału.
NO ALE POZA TYM
po pierwsze: dajcie ciekawe propozycje na specjal z okazji 100 k wyświtleń w pierwszej części. Pisałam o tym w rozdziale 13 ale mało kto dał jakiś pomysł...
PO DRUGIE: okropnie zachciało mi się robić Q&A.... kochani, dawajcie pytania!!!!! JAK NAJWIĘCEJ PYTAŃ DO WSZYSTKICH, KTÓRZY WYSTĄPILI W TEJ KSIĄŻCE!!! No i oczywiście też do mnie. Piszcie piszcie kochani!
Pamiętajcie, że kocham was nad życie i zawsze będę tutaj z wami❤❤
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro