Rozdział 42:

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


- Okej, ja pójdę zrobić coś do picia, a ty pójdziesz do mnie do pokoju. Na górę i drugi pokój od prawej. - pokazał na schody.

- Okej. - westchnęłam i weszłam na schody. Otwarłam drzwi i moim oczom ukazał się długi czerwony korytarz. Zamknęłam za sobą drzwi i weszłam w głąb, lecz po chwili zatrzymałam się słysząc rozmowę.

- To wytłumacz mi po co się za nią tak uganiałeś! - krzyknął jeden.

- No ty nic nie rozumiesz. Na początku tak nie było.

- Ale przecież ty liczysz na seks, a ona nie!

- Nie obchodzi mnie to! Przez ten czasu od kiedy ode mnie nie odbiera.. czuje się cholernie źle... Brakuje mi jej! Tęsknie za nią rozumiesz?!

- Ale przecież ty nigdy... - nie dokończył.

- Ale tym razem się zakochałem. Tak! Serio? Nie patrz tak...bo to jest prawda. Od kiedy przyleciała tu i zobaczyłem jak rozmawia z moim ojcem, cholernie mi się spodobała.

- No to nie źle... - podeszłam bliżej drzwi i spojrzałam prze szparę.. nie wierze...

- I naprawdę.. na początku tłumaczyłem sobie to różnie, ale teraz kiedy się do mnie nie odzywa, nie odbiera moich telefonów. Zdałem sobie sprawę.. że no, że ją kocham i tęsknie za nią. - powiedział Alan ze smutkiem. Z moich oczu uleciały łzy i otworzyłam drzwi szerzej. Weszłam do pomieszczenia i oby dwoje spojrzeli na mnie. - Agnes? - wstał gwałtownie z łóżka i spojrzał na mnie. - Proszę Cię, porozmawiaj ze mną. - załamał mu się głos..przysięgam nigdy nie widziałam go jeszcze w takim stanie. Chris wstał i wyszedł zostawiając nas samych. - Agnes... ja przemyślałem to wszystko i wiem... teraz rozumiem, że zachowałem się jak totalny dupek, ale zmieniłem się.. - przybliżył się do mnie i złapał za rękę. - Zakochałem się w tobie. - i właśnie w tym momencie nie wytrzymałam. Przybliżyłam się do niego i pocałowałam. Po chwili oddał pocałunek i mocno przytulił.

- Ja też się w tobie zakochałam i to dużo wcześniej... tylko bałam się twojej reakcji. - spojrzałam na niego.

- Wiem...ja też dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że zależy mi na tobie. - westchnął.

- Oooo.. - usłyszałam zza siebie i odwróciłam się.

- To ty! - krzyknęłam na Mię.

- Co ja? Ja nic nie zrobiłam. - powiedziała. Spojrzałam na Alana, który wyglądał, jakby też nie wiedział o co chodzi.

- Ale co wy tu robicie? - zmarszczył czoło.

- A nic.. - powiedział Lucas z ironią głosie.

- Tak.. to gdzie ta biżuteria dla Edi? - spojrzałam na niego.

- Jaka biżuteria? - Alan był wyraźnie wszystkim zaskoczony.

- Lucas przywiózł mnie tutaj, bo ,,podobno" kupił Edi na urodziny, które są za tydzień biżuterię i miałam na nią rzucić okiem. - zrobiłam cudzysłów palcami.

- A wiesz, że my jesteśmy u Chrisa w domu, a nie Lucasa? - Alan spojrzał na mnie z uśmiechem.

- No super, czyli to nawet nie jego chata? - spojrzałam na wszystkich, a oni pokiwali przecząco głową.

****** Alan******

Parę dni później zaczęła się szkoła. Agnes bardzo się w niej spodobało, choć nie lubi jak całuję ją na korytarzu, ponieważ wszyscy się na nas patrzą. Jest to dla nich coś nowego, bo nigdy jeszcze nie widzieli mnie tak zaangażowanego w związek.
Rzeczywiście tak jest, lecz ja nie zamierzam udawać, że między nami nic nie ma, bo w końcu tak długo musiałem siebie przekonywać i cierpieć, że teraz nadszedł czas na szczęście i to właśnie z nią chcę je spełniać.

,, Popełniłem w życiu wiele błędów, ale nigdy nie powiedziałem komuś, że go kocham, nie wierząc w to.''

************************************

,, Nigdy nie wiesz kiedy przyjdzie miłość. Nic na siłę, nie wolno dużo o niej myśleć, a sama przyjdzie. Wtedy będzie wiadomo, że warto było czekać"

******************************************************************************

Kochani! Historia Alana i Agnes właśnie dobiegła końca. Mam nadzieję, że choć troszeczkę zainteresowałam Was tą książką. Kiedy ją pisałam zastanawiała się co takiego w ogóle ciekawego w niej jest? Czy ktokolwiek ją przeczyta? Jeśli jednak dotarliście do tego miejsca i uśmiechnęliście się chociaż raz, czytając ją lub przeżywając coś więcej. Zostawcie coś po sobie.

I jeszcze jedna informacja. Teraz robię sobie tydzień przerwy, a już w następnym tygodniu zabieram się do pisania drugiej części ,, Nigdy więcej".

Zapraszam również do:

,, Błękit jego oczu"

,, Nigdy więcej"

,, Wplątana"



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro