Darkest Dungeon, czyli gotycka turówka.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

TYTUŁ: Darkest Dungeon.

TWÓRCY: Red Hook Studios (Kanada).

DATY/PLATFORMY:
19 stycznia 2016: PC.
27 września 2016: PS4, PSVita.
24 sierpnia 2017: iOS.
18 stycznia 2018: Nintendo Switch.
28 lutego 2018: Xbox One.

KATEGORIA: Turowe RPG, Rougelike.

OGRYWANE NA: PC, PSVita, PS4.

Najmroczniejszy Loch był moim pierwszym zetknięciem z motywem znanym z serii Dark Souls, czyli wymagającej rozgrywki połączonej z ryzykiem. Po raz pierwszy poczułem mrowienie na czubkach palców, kiedy po niemal godzinnej walce z Nekromantą ten padł na pysk, a ja zgarnąłem hajs i nagrody. Poczułem wtedy niesamowitą dumę i podziw, że granie w grę może tak na mnie wpłynąć. Potem poszło z górki i zakupiłem Soulsy, ale o tym doświadczeniu na pewno powiem niedługo. Do tego zafascynowany Lovecraftem i samym gotyckim horrorem oprawa, fabuła i sam klimat świata dark fantasy wykreowanego przez Red Hook Studio działał jak magnes. Ale przejdźmy do sedna. Nie dostaliście ostatnio listu od przodka?

Ruin has come to our family.

Darkest Dungeon rozpoczyna się od listu pożegnalnego naszego przodka, Antenata (eng. Ancestor), w jego roli wystąpił Wayne June, co było idealnym wyborem. June nagrywał między innymi słuchowiska z książek mistrza gotyckiego horroru, Lovecrafta i dobrze sprawdza się w roli niepokojącego narratora. Pochodzący z zamożnej rodziny przez lata żył w luksusach, cieszył się szacunkiem mieszkańców Osady, aż pewnego dnia znużony swoim życiem postanowił posłuchać tajemniczych plotek na temat zakopanego dziedzictwa tajemniczej rasy pod Posiadłością. Z pomocą artefaktów, rytuałów, górników, czarnej magii i resztki rodzinnej fortuny w końcu odkrył przeklętą bramę do świata koszmarów, które wypełzły na te ziemie szerząc pożogę i zniszczenie. Osada i okoliczne włościa popadły w ruinę, bandyci rozpanoszyli się po drogach, spokojni mieszkańcy lękają się wymawiać nawet Twoje rodowe nazwisko, a tętniący koszmar spoczywający głęboko w Najmroczniejszym Lochu wzywa swoich wyznawców i wszelkie abominacje do nękania tej krainy. Nim list został wysłany Antenat strzelił sobie w łeb, a my musimy posprzątać ten bałagan, przyjąć dziedzictwo i przywrócić spokój. Jednak nasz Antenat nadal będzie komentować nasze poczynania, czy podczas walki, czy to w czasie eksploracji lub odkrywania historii bossów z jego perspektywy.

Lore.

Lore DD to coś co warto odkrywać i czytać. Podczas wypraw możemy znaleźć zapiski nieszczęśników oraz poznać ich historię, o tym na przykład gdy rozbili obóz w kniei szukając drogi do Osady, której nigdy niestety nie znaleźli. Przed bossami nasz Antenat prowadzi monolog o tym jak poznał lub czym jest dany przeciwnik, rzucając światło na przeszłość zarówno swoją jak i naszego przyszłego wroga, na przykład Syrena, jak możemy się dowiedzieć, była niewinną kobietą zatopioną w pobliżu Jaskiń. Antenat złożył z niej ofiarę by przypodobać się przedwiecznym kreaturom mieszkającym w tym rejonie, w zamian za złoto i klejnoty, które poszły na dalsze wykopaliska. Lore tej gry jest naprawdę interesujące, rozwijane przez fanowską społeczność w postaci analiz, kompilacji zebranych informacji itd, pojawiały się nawet krótkie komiksowe historyjki opowiadające o przeszłości przeszłości klas (np. Oprych, Hiena Cmentarna czy Abominacja).

Osada, czyli HUB.

Przed wyjściem na wyprawę rozpoczynamy w Osadzie (Hamlet). Na ekranie dostajemy widok najważniejszych budynków i struktur z którymi możemy wchodzić w interakcje. Kościół i Tawerna pozwalają zmniejszyć poziom stresu bohaterów po powrocie z ciężkiej przygody, wizyta w Lazarecie sprawi, że wybrana przez nas przypadłość zostanie uleczona. Wóz Wróżki służy jako sklep z przedmiotami podnoszącymi statystyki postaci, np. Odporność na Ogłuszenie o ileś procent,+1 do szybkości lub specjalistyczne przedmioty zapewniające biegłości danym klasom bohaterów. Kolejno, Kowal pozwoli ulepszyć ekwipunek i broń, a w Gildii Gracz wybierze umiejętności bohaterów do ulepszenia lub nauki. Pomnik Antenata wyświetli nam wszystkie odblokowane przerywniki filmowe i dialogi, a Cmentarz przedstawi w całej okazałości mogiły poległych herosów z podpisami na temat ich poziomu oraz powodu śmierci (zawał, potwór itd.). Co tydzień (czyli po każdym wypadzie na misję) w Osadzie coś się dzieje, nazwane jest to Wydarzeniami Miejskimi. A to czyszczenie sali samobiczowania, co wyłączy ją z użytku na tydzień, a to festyn który sprawi że wszystkie aktywności w Karczmie będą darmowe, a to informacja o nabożeństwie zwiększająca szansę wyleczenia stresu w Kościele. W Obozie Surwiwalistki ulepszymy umiejętności bohaterów podczas odpoczynku przy ognisku, a Powóz zapewni mam co tydzień nowych rekrutów na wyprawy. Każdą strukturę możemy ulepszać za pomocą pieniędzy oraz Pamiątek (herby, akty własności, popiersia), czyli znajdźki które zdobywamy podczas wypraw. Miejsce w ekwipunku jest ograniczone, więc nie raz będziemy musieli zostawić coś za sobą.

Pochodnia, Zdrówko, fizyczne i psychiczne.

Wyróżnikiem na tle innych turówek jest system zarządzania zdrowiem psychicznym. W głównej mierze odpowiada za to poziom światła w Lochu, który możemy zwiększać I zmniejszać (jeśli starczy nam pochodni). Pochodnia zanika w miarę eksplorowania oraz kolejnych tur walki. Im ciemniej tym bohaterowie zaczynają panikować, dodając do statystyk kolejne punkty Stresu. Dojść można do 200 punktów stresu. Po pierwszych 100 bohater może zyskać "nawyk", na przykład Odwaga czy Samolubność. Każdy nawyk wpływa jakoś na rozgrywkę, na przykład Smaolubność sprawi, że czasem bohater będzie kradł dla siebie znaleziska ze skrzyń, worków itd., przez co posiadanie tego nawyku może obciążyć nas finansowo. Niechciane nawyki można wyleczyć w Lazarecie. Przy 200 punktach stresu bohater dostanie zawału i jego zdrowie spadnie do zera, gdzie spotka Wrota Śmierci. Teraz opowiem o zdrowiu fizycznym. Wrogowie mogą zadawać obrażenia psychiczne jak i fizyczne (albo oba na raz). Leczyć psychikę można na przykład atakami krytycznymi lub umiejętnościami bohaterów, które nieco redukują stres. Fizyczne rany mogą być zaleczone w trakcie walki, np. umiejętnościami Badaczki Zarazy, Kapłanki czy Okultysty, niektóre klasy postaci posiadają autoleczenie, mogą uleczyć siebie samych (fizycznie i psychicznie) o kilka punktów. Kiedy ilość punktów zdrowia spadnie do 0, to nie musi oznaczać końca walki. Bohater może jeszcze się uleczyć, albo podczas kolejnego ataku wytrzymać kolejne Wrota Śmierci. Niektóre Błyskotki zwiększają odporność na Wrota Śmierci. Każda śmierć bohatera jest nieodwracalna (poza wyjątkowym Wydarzeniem Miejskim gdzie możemy sobie przywrócić wybranego bohatera, jest to jednak ekstremalnie rzadkie) i wpływa na morale drużyny.

Gameplay.

Zdaję sobie sprawę, że jest to dużo informacji na początek, dlatego spróbuję przedstawić wszystko w praktyce. Rozpoczynamy w Osadzie, przechodzimy do ekranu wyboru misji. Dostępne mamy kilka, że tak powiem, biomów, ogólnych plansz na których rozgrywają się wyprawy: Ruiny, Norowisko, Knieja, Zatoka (zatoka jest zdecydowanie najtrudniejsza, przez wgląd na ryboludzi, którzy są mocni jak sto sześćdziesiąt). No i Najmroczniejszy Loch w Posiadłości, czyli najtrudniejsza lokacja. Po wybraniu poziomu przechodzimy do zakupu ekwipunku, który jest całkowicie zależny od nas. Każdy przedmiot zabiera miejsce w plecaku, a należy pamiętać że nie stackują się w nieskończoność, dlatego ważne jest zarządzanie przedmiotami w trakcie rozgrywki. Przykładowo mogę zakupić kilkanaście pochodni by mieć pewność, że blask światła będzie wystarczająco wysoki by zapewnić mu bonusy do psychiki, kosztem na przykład ilości prowiantu, który odnawia życie i jest niezbędny podczas długich minut eksploracji lochów. Po wyborze ekwipunku jesteśmy rzuceni do pierwszej komnaty, skąd na mapie możemy podejrzeć dostępne drogi. Korytarze podzielone na pola prowadzą od pokoju do pokoju, na jednym polu może wydarzyć się tylko jeden model interakcji (np. worek pieniędzy, zwłoki, rumowisko kamieni, napaść itd.), podobnie w salach, choć tam głównie mamy walki z większymi grupami wrogów. Z każdym pokonanym polem spada poziom światła, co oddziałuje na naszych bohaterów, psychicznie jak i w postaci wszelakich bonusów, przy zgaszonej pochodni zdobywamy więcej złota ale potwory mają większą szansę nas zaskoczyć. Każdy Loch ma swój cel, odkrycie wszystkich pokoi, odbycie X % walk w pokojach, zebranie artefaktów i tym podobne. Po kilku takich Lochach dostaniemy możliwość zmierzenia się z bossem, który zapewnia sporo złotą oraz doświadczenia dla bohaterów. Jeśli nie czujemy się na siłach, możemy poddać walkę oraz uciec z powrotem do Osady, co wpłynie na zdrowie psychiczne pozostałych przy życiu postaci. Każda rozgrywka jest inna i w zależności od klas w drużynie wymaga innego podejścia.

PvP.

"Butcher's Circus" to darmowa aktualizacja pozwalająca toczyć walki PvP z innymi graczami na arenie. Jest to zupełnie osobny tryb, który nie wpływa na nasze przygody w kampanii singlowej Najmroczniejszym Lochu. Do wyboru dostajemy wszystkich wojaków wraz z całym zestawem ich umiejętności, dzięki czemu możemy dobrać sobie drużynę naszych snów. Do tego mamy dostępne Błyskotki z dużymi bonusami, żeby jak najbardziej wyrównać szalę i by każdy bohater znalazł coś dla siebie. Walka trwa albo do wybicia całej drużyny przeciwnika albo do wywieszenia białej flagi sygnalizującej poddanie się. Większość obrażeń jest strasznie wysoka i czasem starczą dwa, trzy hity z dobrym zestawem Błyskotek by zjechać zdrowie przeciwników. Jednak Wrota Śmierci są tu bardzo umowne, mogą trwać i trwać, pozwalając przeciwnikowi na dalsze atakowanie lub leczenie, co znacznie przedłuża rozgrywkę. Poza obrażeniami fizycznymi możemy zadawać i otrzymywać również obrażenia psychiczne, a więc wiążące się z tym mechaniki Nawyków (Masochizm, Samolubność itd.) oraz zawału. Na początku tury możemy wybrać pierwszego wojaka, który następnie zostaje zablokowany co zmusza nas do grania kolejnymi, aż nie użyjemy każdego z nich, i od nowa. Efekty takie jak krwawienie oddziałują na postacie jedynie w momencie, gdy wybierzemy ją do zaatakowania wroga, więc można tutaj zarządzać czasem, atrybutem Szybkości i wykorzystaniem umiejętności pasywnych wojaków, np. zbiorowym uzdrowieniem Kapłanki czy uleczeniem psychiki przez Błazna (Jester). Każdy gracz na kilkadziesiąt sekund na swój ruch, co sprawia że każda walka musi się w końcu zakończyć, nie pozwalając np. na odejście od komputera na dłuższy czas. PvP jest naprawdę kompetentnie zrobione i sprawia o wiele większą frajdę niż walka w lochach, ponieważ walczymy naprzeciw znajomych klas, znając ich wady i zalety. No i walka z żywym człowiekiem zawsze jest ciekawsza. Wokół Butcher's Circus jest cała otoczka rankingów, poziomów, nagród i tak dalej, oczywiście wszystko zamknięte w ramach PvP, nic z tych rzeczy nie wpływa na tryb singlowy.

DLC, Karmazynowy Dwór.

Karmazynowy Dwór to pierwsze DLC do Darkest Dungeon. Dodaję całą nową lokację, nowe lore i mechaniki. Przed laty na rzeczonym dworze organizowano uczty i przyjęcia, aż pewnego dnia na piękną Baronównę padło światło księżyca, co uwydatniło jej potworną formę, wampirzą. Nasz Antenat zabił ją w samoobronie, a następnie w poczuciu wyższości nad resztą prymitywnych biesiadników, upuścił jej krew i zmieszał z winem, co doprowadziło do wysypu wampirów oraz przenoszonej za pośrednictwem komarów choroby, wampiryzmu. Po zakupie DLC na mapie pojawia się Karmazynowy Dwór, możemy doń wejść jedynie za okazaniem zaproszenia, które dropią spotykane losowo potwory pochodzące z DLC, które pojawiają się w podstawowych lochach. Dwór jest jedną ogromną lokacją, nie tak jak inne Lochy, które są krótkimi i generowanymi losowo miejscami. Dwór pozwala na eksploracji ogromnej ilości ścieżek, wykonywania zadań oraz walk z bossami. Po opuszczeniu Dworu przez jedną drużynę, powracamy na jej miejsce kolejną, i tak aż ukończymy cały Loch.

Nowe mechaniki, postać i boss.

Od teraz komary (wielkie bydlaki, nawet na Mazurach takich nie ma) oraz przeciwnicy z DLC przenoszą chorobę, wampiryzm. Postaci z tym schorzeniem nie da się wyleczyć, a z czasem wampiryzm będzie postępować. Aby zapobiec negatywnym konsekwencjom w statystykach i zdobyć chwilowy buff, możemy zażyć fiolkę z krwią, jednak im więcej jej pijemy tym nasza postać jest w stanie się od niej uzależnić. Jeśli mamy w drużynie kogoś z wampiryzmem, istnieje możliwość spotkania Fanatyka, jednego z bossów, który jest możliwy do spotkania zarówno na Dworze jak i zwykłych Lochach. Z DLC dostaliśmy również nową grywalną klasę, Flagelanta (Biczownik?). Typ ma bicz i go używa, tyle w temacie, ataki są oparte głównie na krwawieniu.

Kolor z innego wszechświata.

Drugie DLC to walka z falami wrogów, tak w skrócie. A w dłuższej wersji? Na Farmę Młynarza spadła kometa, zmieniająca wszystkich w potwory z kryształami w ciele. Wchodząc do Lochu walczymy na jednej arenie zabijając pod rząd coraz to silniejsze fale wrogów bez przerwy. Po kilku takich razach możemy wejść do fabularnego Lochu i ostatecznie zmierzyć się z Młynarzem. DLC mnie osobiście zawiodło, spodziewałem się dobrego zestawu Lochów, zamiast tego dostałem leniwe odpychanie fal wrogów. DLC jednak wprowadza mechaniki budowy nowych struktur w Osadzie, dających ulepszenia (np. Bank zmniejsza ilość potrzebnych pieniędzy na zakupy, a Teatr daje klasie Błazna wymierne bonusy). Budujemy te struktury za Pamiątki oraz znajdywane Blueprinty (plany budowy).

Grafika i muzyka, czyli to co lubię najbardziej.

Ścieżka dźwiękowa posiada mocny, gotycki klimat, żywcem wyjęty z lovecraftowego horroru. Odpowiadają za to kompozycje niezrównanego muzyka Stuarta Chatwooda. Grafika jest 2D, wygląda jak wycinanki, jest dziełem tych samych animatorów odpowiedzialnych za oprawę Don't Starve, Klei Entertainment, czego nie muszę komentować. Ten styl jest bardzo przyjemny, mroczny, i niesamowicie klimatyczny.

PSVita, czyli wersja przenośna.

Niewielu wie, że Darkest Dungeon wyszło również na zapomniane i porzucone przez Sony konsolkę przenośną PSVita. Wygrzebałem podstawową wersję za jakieś 20 zł na PS Store, i niestety gra jest dostępna na tą platformę tylko w wersji digital, switch dostał swoje pudełko i kartridż. Biedna Vita... Gry na Switcha i Vitę nie różnią się niczym, poza możliwościami sterowania w panelach dotykowych, oraz tym, że Switch posiada dodatkowe przyciski z tyłu obudowy, co Vita rekompensuje dotykowym tylnym panelem. Szczerze powiem, że granie na PSVicie w DD było naprawdę przyjemne i teraz to jedyna opcja dla mnie, żeby pyknąć sobie gdzieś w pociągu, łóżku czy na kiblu. Niezobowiązujący model rozgrywki zachęca do wzięcia konsolki w łapę i strzelenia sobie Lochu czy dwóch, by odstawić grę na kilka dni i znów do niej zasiąść. Granie na PC jednak wiąże się z jakąś... tradycją, przygotowaniem, odpaleniem programu i zajęciem stanowiska przed monitorem... choć muszę powiedzieć, że największą bolączką każdej wersji DD jest upośledzenie w użyciu dotykowych ekranów PSVity i Nintendo Switch. Bo po prostu ich nie wykorzystuje. Do obszarów dotykowych można jedynie przypisać przyciski R2 i L2. Znacząco to frustruje, gdy zamiast np. naciśnięcia ikonki ataku palcem, wymaga przeklikiwania się padem i gałkami analogowymi, co jest strasznie niewygodne. Z czasem idzie się do tego przyzwyczaić, jednak nie jest to ani intuicyjne, ani szczególnie wygodne. Pod drugie, gra czasem spada do jakiś 25 klatek. Podczas bitew niejednokrotnie gra złapie zadyszkę i kolkę, próbując przemielić komendę. Czasami trwa to nawet kilka sekund, co pozostawia grającego z wpatrzonym w ekran martwym wzrokiem, czekając na egzekucję poleconego ataku. Ale narzekam, a tak naprawdę Darkest Dungeon jest na PSVitę idealny. Przenośna formuła i model gry są na tyle grywalne że nawet lekkie problemy ze sterowaniem po czasie schodzą na dalszy plan i cieszymy się grą, grzejąc się w ciepłym łóżku. Polecam Darkest Dungeon każdemu fanowi H.P. Lovecrafta, gotyckiego horroru, turowego RPG i wycinankowej grafiki.

(Zdjęcie autorskie, wszelkie prawa zastrzeżone).

Ciekawostki.

W trakcie podróży po Lochach możemy znaleźć na mapie pokój oznaczony gwiazdką, najczęściej usytuowany obok korytarza. Są to tajemne komnaty z mocniejszym przeciwnikami lub tłustymi łupami.

Różne specyficzne konfiguracje postaci w drużynie nada tej grupie przydomek, na przykład jeśli drużyna składa się z samych rycerzy, zostanie ochrzczona jako "Ostatnia Krucjata".

W Najmroczniejszym Lochu możemy napotkać dawnych robotników, kopiących tunel pod Posiadłością.

Darkest Dungeon 2 jest na razie we wczesnym dostępnie na Epic Games Store.

Następną recenzją będzie...

Far Cry 2.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro