GTA Liberty/Vice City Stories, czyli przenośne Graale

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

TYTUŁ: GTA Liberty City Stories.

TWÓRCY: Rockstar Games.

DATY/PLATFORMY:
25 października 2005 roku: PSP.
6 czerwca 2006: PS2.
17 grudnia 2015: IOS.
11 lutego 2016: Android.

KATEGORIA: strzelanka, gra akcji.

OGRYWANE NA: PSP.

*

TYTUŁ: GTA Vice City Stories.

TWÓRCY: Rockstar Games.

DATY/PLATFORMY:
1 listopada 2006 roku: PSP.
6 marca 2007: PS2.

KATEGORIA: strzelanka, gra akcji.

OGRYWANE NA: PSP.

Wstępik.

Przenośne GTA. Czy ktoś się tego spodziewał? W 2005 roku raczej nie. Albo tego, że wyjdzie na najnowszą ówczesną konsolę Sony, mianowicie PSP, którą można zgarnąć do znajomych albo do szkoły? Pewnie jeszcze mniej. Jednak każdy o tym marzył. I w końcu te marzenia się spełniły. GTA Liberty City Stories było prawdziwym hitem, nie tylko ze względu na markę, ale głównie dla możliwości hakerskich. Przez błąd i umiejętne wykorzystanie kodu gry z płytki UMD dało się przerobić konsolkę tak, by czytała zgrane na kartę pamięci pirackie gry i software. Mimo wszystko liczby sprzedanych kopii mówiły same za siebie - był to hit. Rok później, w 2006 wyszła kolejną odsłona kieszonkowych przygód w uniwersum GTA, Vice City Stories. Która również okazała się nielichym sukcesem. Obie części rozgrywają się na znanych graczom planszach (Liberty City z GTA 3 i VC z... No z GTA Vice City) jakiś czas przed głównymi fabułami oryginałów, co pozwala wprowadzić nowe postacie lub rozbudować młodsze wersje tych znanych. Gry różnią się jedynie fabułą i settingiem, natomiast mechaniki, interfejs użytkownika itd. są dokładnie takie same, więc opiszę je zbiorowo. Ale najpierw zajmę się fabułami.

Welcome to Liberty City, Toni.

Nasz protagonista, Toni Cipriani jest cynglem mafii rodziny Leone, co niestety wiąże się z obowiązkami. Wraz z czasem, Toni rozwiązuje coraz cięższe sprawy dla rodziny Leone, poznając coraz to nowszych ludzi, chętnych dać mu pracę. Podobnie jak w GTA 3, początkowo jesteśmy ograniczeni do jednej wyspy, ponieważ trwa strajk robotników blokujący przejazdy. Pierwszy akt gry skupia się właśnie na rozwiązaniu tego problemu. W tle oczywiście przewijają się konkurencyjne gangi, meksykański kartel i polityczne afery.

Welcome to Vice City, Vic.

W "historiach z Vice City" przyjdzie nam sterować Victorem Vance'm, bratem Lance'a Vance'a z oryginału. Niestety już w prologu do oryginalnej części widzimy, że Victor umiera, ale to właśnie idealna sposobność do napisania jego historii i przedstawienia go szerszej publiczności. Możemy również spotkać samego Lance'a, który w tamtych czasach był totalnym kujonem i nerdem. Ale ale, wróćmy do fabuły. Victor Vance jest żołnierzem stacjonującym w Forcie Powietrznym Baxter. Zostaje zmuszony przez przełożonego, sierżanta Jerry'ego Martineza m.in. do przemytu narkotyków i sprowadzania prostytutek, co skutkuje wyrzuceniem Victora z wojska. Korzystając ze zdobytych kontaktów Victor Vance postanawia zaplanować zemstę i zdobyć pozycję kryminalisty w Vice City.

Ulepszona mapa, ammu National z wyborem broni

Plum plum.

Ze względu na fabularnie uzasadnione ograniczenie prologu do jednej wyspy, Toni nie potrafi pływać (to logiczne xd) i wzorem Claude'a czy Tommy'ego tonie w męczarniach. Victor jednak nauczył się tej nieironicznie trudnej sztuki i możemy spokojnie porywać łódki lub w pław przemierzyć całe Vice City.

Grafika.

Jeśli chodzi o poziom na PSP, to jest naprawdę nieźle, modele postaci i ich twarzy są szczegółowe, choć całe gry wydają się lekko rozpikselowane na krawędziach obiektów, dając ogólne wrażenie nieostrości.

Misje poboczne.

GTA pobocznymi aktywnościami słynie. Misje taksówkarskie, policyjne, dla karetek, wszystko tu jest. VCS dostało jeszcze możliwość wykupywania różnych interesów, a wraz z tym, dostęp do dodatkowych zadań. Możemy kupować tak zwane Empire Buildings, które oferują Victorowi różne misje, dodam że nielegalne. Np. związane z prostytucją, przemytem czy zbieraniem haraczy. Każdy taki budynek może zostać wykupiony przez konkurencyjne gangi, które mogą również walczyć między sobą. Gracz może zaatakować budynek należący do innego gangu, zniszczyć wnętrze i wykupić działkę dla siebie, budując od zera swój interes, zwiększając tym samym swoje zarobki.

Gameplay, nie taki straszny. Choć mogło być lepiej.

Jak zwykle, gry akcji, strzelanki i PSP to tragiczne połączenie. Niezbyt wygodny analog odpowiedzialny za chodzenie oraz brak możliwości aktywnego kontrolowania kamery jest tragiczny w skutkach. Aby kogoś zastrzelić należy przytrzymać trigger i kółko, co zaznacza najbliższego przeciwnika, jak w GTA San Andreas. Jednak nie jest to wygodne w momencie, gdy nie mamy swobodnej kamery. Można również celować analogiem, wtedy stoimy jak słup soli i nim zdołamy wybrać cel, gryziemy piach. No dramat. Paradoksaalnie najlepszą opcją, przynajmniej dla mnie, było rozjeżdżanie gangsterów a nie rozwalanie ich z broni palnej. Po prostu absurd. Pod tym względem gra sprawia sporą trudność. Można się do tego przyzwyczaić, no ale... narzekam.

Klimacik i muzyka.

Stacje radiowe i znane lokacje powracają, co pozwala zanurzyć się w klimaty znane z oryginalnych części. Nie ma to jak puścić audycję lub klasyczną rockową muzykę i jechać wzdłuż rozświetlanej bilbordami ulicy Liberty City, lub wzdłuż Washington's Beach w Vice City.

Usprawnienia.

Na szczęście gry z podserii Stories doczekały się ulepszeń, na przykład względem map. Od teraz możemy nimi manipulować, przybliżać, oddalać, ustawiać punkty docelowe i sprawdzić legendę w poszukiwaniu np. Pay n' Spray czy Ammu-Nation. A skoro o nim mowa to od teraz wystarczy wejść na kółko interakcji i wybrać interesującą nas broń ze ściany.

HUD, Head UP Display jak nowy.

Zmiany dotknęły również HUD. Wzorem San Andreas nie mamy już wartości liczbowych przy liczniku zdrowia i pancerza, zastąpione zostały zwykłymi paskami. To chyba wszystkie znaczące zmiany.

Warto?

Jeśli jesteś fanem/fanką serii GTA I chcesz poznać historię rozgrywające się w klasycznych miastach przy udziale znanych postaci, kupuj śmiało. Jeśli chcesz odmóżdżyć się w trasie, w pociągu lub w łóżku i pojeździć sobie taksówką albo strzelić kilka misji, to polecam wersję na PSP. Nie przemawia do mnie dotykowe sterowanie na smartfonach, więc tej wersji nie polecę. Ale jeśli jesteś purystą jeśli chodzi o grafikę, to sprawdź port na PS2. Gry były takim sukcesem, że wyszły również na stacjonarnego plejaka. Gry kosztują po kilkadziesiąt złotych, w sklepie z używanymi gierkami dostaniecie obie części za stówkę.

Ciekawostki.


Liberty City Stories:

Po zabiciu ważnych dla fabuły osób, możemy odwiedzić ich nagrobki na cmentarzu.

W mieście znajduje się kilka plakatów reklamujących  ajnowszy film gwiazdy późno Candy Suxxx, znanej z GTA Vice City, pod tytułem Let Me Bounce (XD).

W GTA 3 jako Claude robimy dla Toniego kilka misji.

Nocą na niebie widać konstelację gwiazd układającą się w logo Rockstara.

Po zrobieniu 100 kursów taksówką, dostaniemy taksówkę o nazwie Bickle'76. Jest to nawiązanie do filmu Taksówkarz (Taxi Driver) z 1976 w reż. Martina Scorsese. Swoją drogpolecam film.


GTA Vice City Stories:

Nocą z pola golfowego VC możemy zobaczyć napis Rockstar na neonie wieżowca.

W GTA VCS podobnie jak w oryginale możemy zwiększać i zmniejszać księżyc strzelając do niego.

Ubranie pt. Trailer Trash jest bardzo podobne do tego, jakie nosił początkowo CJ z GTA SA.

Na południu zachodniej wyspy możemy znaleźć plakat z księżycem. Jeśli rozpędzimy się i wyskoczymy motorem z sąsiedniego budynku, kamera oddali się i ukaże gracza na tle bilbordu. Jest to nawiązanie do plakatu filmowego E.T., z dzieckiem na rowerze na tle księżyca.

Vice city stories była dołączane do PSP jako gra razem z konsolą, co uwidaczniała grafika na pudełku. W oryginalnym pudełku do GTA Vice City Stories znajdował się mini-przewodnik podobny (choć inny jeśli chodzi o treść) jak w GTA Vice City, który zresztą pokazywałem w Szybkim Strzale.


Następną recenzją będzie...



Spec Ops: The Line.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro