KULTURKA - Film Uncharted (możliwe spoilery kilku scen)

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Film Uncharted... trochę się tego nie spodziewałem. Oczywiście łączy się to z modą na ekranizację gier, co widać na przykładach The Last of Us od HBO, czy Netflixowych Bioshock i Wiedźminie (bo bez dwóch zdań to właśnie sukces gry był inspiracją do stworzenia serialu). Obejrzałem Uncharted, a przed seansem pokazało informację że jest to produkcja Sony Studio, czyli nowej usługi/marki (?) Sony stworzonej jako platforma/twórca filmów na licencjach marek Sony, zarówno growych jak i filmowych. Rzuciło mi się w oczy, że Uncharted jest od lat 10, co mnie zaniepokoiło, czy nie stanie się to jakąś laurką, ale... No właśnie, jak wyszło ostatecznie?

Na wstępie powiem, że nie przepadam za Tomem Hollandem, wydawał (i dalej tak jest) mi się zbyt młody i "dzieciaczkowaty" na postać Nathana, nawet młodszą. Ostatecznie wyszedł całkiem znośnie, jeśli nie dobrze, co mnie zadowoliło.

Film jest zupełnie osobnym tworem, nie jest w żadnym stopniu związany z serią gier. Wykorzystuje jedynie postaci i motywy ze wszystkich części, robiąc z tego miszmasz całej fabuły, toteż można oglądać film jako niezależną adaptację, przy której bawić będą się zarówno nie-gracze, jak i gracza i znawcy marki, dla których wiele smaczków, nawiązań i żartów będzie aż nadto oczywista. Również inna jest tu linia czasowa, jako że ostatnia część rozgrywała się w około 2016 roku, więc konsekwentnie im młodszy był Nate w poprzednich częściach tym technologia i otaczający go świat odpowiadały stanowi lat, w jakich miały te częsci miejsce. W filmie młody, około 25 letni Nate już ma smartfona i wszelkie wspomagające aplikacje pod słońcem. No, prawa adaptacji, choć trochę mnie to zdziwiło.

Fabuła kręci się wokół zaginionych statków Ferdynanda Magellana, które zaginęły, a według legendy mają na pokładzie pełno złota. Nathan, jako barman w Nowym Jorku dorabia jako kieszonkowiec, co nie umyka jednemu z klientów, który bez ogródek zaprasza go na przygodę. Jest to młody pierdas, jeszcze bez wąsa, Victor Sullywan, który kumplował się z bratem Nathana, Samem. Postanawiają odnaleźć skarb, a na drodze stają im najemnicy opłacami przez typowego do bólu hiszpańskiego bogacza. Fabuła jest prosta i sztampowa, choć ma swoje momenty. Jak mówiłem, wiele motywów będzie graczom znane - wykradzenie artefaktu podczas aukcji (Uncharted 4), sekwencja akcji w samolocie i skakanie po pakunkach (Uncharted 3), młoda Chloe Frazer (U2), statki pirackie w jaskinii (U4) czy eskorta artefaktów helikopterami na statek, co przywołuje flashbacki z zakończenia pierwszego Uncharted. Kurcze, spotykamy nawet typową złą, czarnoskorą najemniczkę mającą przeszłość z Sullym, co już wali po oczach sztampą Nadine Ross z U4. Jest tego w mojej opinii za dużo, przesyca to film rzeczami które już znamy, a które z powodzeniem można było zostawić na kolejne części filmowe (które z pewnością powstaną), jednak nie bawiłem się źle. Tak naprawdę było to całkiem kompetentne kino przygodowe pokroju Indiany Jonesa, połne suchych żartów Nathana, jego relacji z Sullywanem, absurdalnych zagadek i deus ex machin, jednak ostatecznie było epicko, widowiskowo, i serdecznie polecam ten film fanom serii, bo wiele nawiązań, dobra fabuła I humor na pewno się spodobają.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro