Uwielbiam gry Bethesdy. Na swój sposób są dobrymi RPGami z pomysłem na siebie, szczególnie seria The Elder Scrolls i post apokaliptyczny Fallout, mam na myśli części robione w trójwymiarze, bo marka Fallouta została przejęta przez Bethesdę w 2007 roku od studia Interplay. Tak narodziły się Fallouty jakie znamy, debiutując z częścią trzecią, nawiasem moją ulubioną. Ale zacznijmy od The Eldar Scrolls, shall we? Ograłem tylko te z XXI wieku, bo starsze ze względu na brak adekwatnego sprzętu i swojej wiekowości pozostają dla mnie poza zasięgiem.

Morrowinda i Obliviona posiadam w tak zwanych big boxach, czyli większych pudełkach najczęściej skrywających jakąś dodatkową zawartość. Skyrim pozostaje w biednej wersji Kolekcji Klasyki z szajsowatym świstkiem papieru toaletowego i kodem na Steam.

Posiadam również Obliviona w wersji Kolekcji Klasyki, tam też jest papier toaletowy, jednak ta wersja jest w pełnej wersji kinowej i wersji GOTY (Game of the year edition - zawiera wszystkie DLC i poprawki). Poprawki, XD, w grze Bethesdy...

Teraz zobaczmy co skrywają w sobie poważniejsze wersje trylogii:

Morrowind raczy nas kartą gwaracnycjną od CD Projekt (NIE MYLIĆ Z CD PROJEKT RED) z możliwością pomocy technicznej. Do tego dostajemy czarno-biały poradnik z instrukcją. Znajdziemy tam opisy klas, rodzajów broni, postaci, mechanik czy czarów i specjalizacji. Warto się wczytać przed grą oraz w trakcie gry żeby nie pogubić się w tych cyfrach i statystykach.

Oblivion posiada kolorowy poradnik (a są to wcale nie małe książeczki, podobnie jak w Falloucie 3) w podobnym stylu co Morrowind - klasy, statsy, magia, trochę o fabule, zarządzanie ekwipunkiem oraz klawiszologia. Bardzo przyjemnie się to czyta nawet do obiadu. Do tego dostajemy mapę Prowincji Cyrodill, czyli obszaru rozgrywki.

Mapa jest bardzo ładnie wykonana, nie mam tu zastrzeżeń.

Teraz Fallout!

Jak widzicie, jestem największym fanem Fallouta 3. Posiadam wersję GOTY po polsku i angielsku, premierowe wydania oraz big boxy. New Vegas jest w wersji Kolekcji Klasyki GOTY z kodem na Steam, podobnie jak Fallout 4 (tylko podstawka).

W okrojonych zestawach dostajemy pseudo instrukcje i komercyjne badziewie w stylu ulotek. Ciekawiej natomiast prezentują się wersje bogatsze, w tym big box od Premium Games. Zawiera on między innymi płytę z zawartością dodatkową, taką jak tapety i grafiki koncepcyjne. Znajduje się tam też poradnik do przejścia każdego zadania.

W każdej z nich znajdziemy Poradniki Przetrwania, czyli podobnie jak w Morrowindzie i Oblivionie - rzetelne poradniki wprowadzające do świata gry. Znajdziemy tu objaśnienie elementów interfejsu, HUD, ekwipunek,  perki oraz wpływ statystyk na naszą postać. Niejednokrotnie przydał mi się ten poradnik podczas przemierzania Stołecznych Pustkowi. Jest bardzo dobrze wykonany, tłumaczenia są poprawne a graficzne elementy idealnie komponują się ze światem Fallouta!