Fuckin' Perfect/pietrzak_01

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Tytuł: Fuckin' Perfect

Autor: pestilence-

Kompletnie nie wiem, jak zacząć tę recenzję, więc powiem tyle — zabrałam się za pracę, która nie była kompletnie w moim klimacie. A mowa tu o Fuckin' Perfect, którego autorką jest pestilence-.

Pierwsze, na co zawsze zwracałam uwagę, to okładka, wiadomo. I w tym przypadku było tak samo. W tym dziele grafika była nieco ciemna, prosta. Zawierała zdjęcie, tytuł i nazwę autora — to wszystko. Owszem, często uważa się takie prace za lenistwo, jednak sądzę, że do tego opowiadania żadna złożona okładka za Chiny by nie pasowała.

Po szybkim spojrzeniu na grafikę przyszedł czas na opis. Ten nie zawierał błędów jako takich, sam tekst jest bardzo ciekawy i oryginalny. Jednak, w mojej opinii, jest on zapowiedzią płytkiego opowiadania o dwójce nastolatków i ich miłosnych wzlotach i upadkach.

I nie pomyliłam się.

Historia Shannon i Arta okazała się jedną z wielu prostych i pełnych schematów historyjek. Nie mam zielonego pojęcia, czy był to zabieg zamierzony, czy nie, ale tekst był zbyt lekki i opowiadanie czytało mi się bardzo ciężko.

Fabuła jest bardzo przewidywalna — głównej bohaterce podoba się bad boy, który teoretycznie jest poza jej zasięgiem, jednak po naprawdę niewielkiej ilości tekstu i imprezie nasza dwójka bohaterów staje się parą.

Z rozsądnej i chyba inteligentnej dziewczyny nasza Shannon stała się kolejną głupią ofiarą Stanleya, mimo że jeszcze w pierwszym rozdziale była mowa o lekkim życiu naszego badboja.

Nie zagłębiałam się w dalsze perypetie naszych licealistów, bo po prostu tekst nie był dla mnie i zatrzymałam się na rebel ucieczce naszej bohaterki.

Jeśli chodzi o samą poprawność polityczną, językową i gramatyczną — jestem na tak. Widać było, że autorka postawiła na dobry research i dobrą korektę. Błędów jako tako nie znalazłam, chociaż znalazły się jakieś literówki, których nie będę wymieniać z czystego lenistwa.

Oprócz fabuły i płytkiej historii nie mam żadnych zastrzeżeń. Uważam, że dodanie ciekawych wątków tajemnicy lub rywalizacji pomiędzy bohaterami, a połączenie ich w parę na końcu mogłoby zmienić moją opinię. Lub... Może próba zmiany Arta na lepsze? Wydaje mi się, że taki zamysł miała autorka, jednak nie było to widoczne, a o samej zmianie Stanleya dowiedzielibyśmy się nagle na końcu. Myślę, że niewielka fabularna kombinacja pokazałaby potencjał historii, jak i samej Isabel, która jest autorką, ponieważ dziewczyna ma naprawdę talent i może być kimś wielkim w świecie pisarstwa.

‌Prawdopodobnie sam gatunek „dla nastolatków" nie jest dla mnie odpowiedni lub po prostu jestem zbyt wybredna, ale mi to opko po prostu nie przeszło, jednak mogę je zdecydowanie polecić fanom szybkiej akcji i nastoletniej miłości. Jest to gratka dla miłośników płytkich tekstów i badbojów. 

pietrzak_01

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro