Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy tu wchodzicie.

Pozwoliłam sobie zacząć tym optymistycznym akcentem, ale zanim uciekniecie z krzykiem, uspokajam – choć wkładam w recenzje maksimum zaangażowania i staram się omówić wszystkie niedociągnięcia, nie zapominam, czemu ta forma oceny ma służyć. Zawsze zatem nie tylko wskazuję błędy, ale i radzę, jak nad nimi pracować.

Nie ograniczam się do jednego gatunku, bardzo cenię sobie różnorodność i nie lubię zamykać się w sztywnych ramach, ale są tematy, w których nie czuję się komfortowo.

Nie zrecenzuję zatem prac:

– opierających się o szeroko pojętą kulturę azjatycką; anime, k-pop, manga, opowiadania, których akcja rozgrywa się w Azji etc. Nie jestem na tyle kompetentna, aby obiektywnie i rzetelnie ocenić takie teksty, mam o tym jedynie pobieżne pojęcie.

– będących fanfiction o idolach nastolatek (czy jakichkolwiek idolach). Nie interesuję się nadto życiem prywatnym aktorów czy muzyków, nie jestem zwolenniczką tworzenia fanfiction zawierających fantazje na ich temat. Nieważne, czy to Kurt Cobain, czy Taco Hemingway, czy znany YouTuber.

– romantyzujących przemoc. Mam na myśli romantyzowanie z perspektywy narratora, nie postaci, która cierpi na np. syndrom sztokholmski. Niech będzie wyraźnie widać w tekście, że to sytuacja patologiczna, a bez problemu się wypowiem.

– osadzonych w uniwersach, których nie znam, bądź dotyczących tematów, o których nie mam wystarczającej wiedzy.

– poezji.

Choć jestem bardzo wszechstronna i przyjmę niemal wszystko, to szczególnie dobrze czuję się w:

– „mrocznej stronie" – mam olbrzymią słabość do mrocznych motywów; brutalność, zło, śmierć, ale i czary, rytuały, opętania, spirytyzm, wiedźmy – wszystko to skonsumuję z przyjemnością.

– horrorze, thrillerze, kryminale, przestępczości.

– psychologii – chętnie przeanalizuję teksty z wątkami mocno ocierającymi się o skomplikowane przypadki, zawierającymi bogate opisy przeżyć wewnętrznych, pokazującymi złożoność ludzkiego umysłu, ze szczególnym uwzględnieniem psychologii zbrodni.

– historycznych, szczególnie XIX wiek oraz lata 1950-2000; nie obiecuję, że podejmę się każdego opowiadania, nie jestem zawodowym historykiem, zgłębiam jedynie wątki wybranych okresów w wybranych miejscach.

Uniwersa, które znam: Hannibal, Sherlock, DC Comics (filmy, animacje i komiksy), Marvel (głównie filmy i seriale, ale czytałam parę komiksów), Harry Potter, Black Mirror, Wiedźmin, Star Wars.

Wymienione są te, których fanfiction najczęściej spotykam, ale dużo obcuję z popkulturą, więc jeśli nie widzisz tutaj uniwersum, w którym rozgrywa się akcja twojej pracy, zapytaj. Możliwe, że je znam.

Z powodu małej ilości wolnego czasu przyjmuję tylko jedną pracę na raz.