Rozdział 1 cz. 1

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Ah, sobota... Zdecydowanie najlepszy dzień tygodnia. Ludzie odpoczywają po męczącym tygodniu w pracy, spędzając czas z rodziną i przyjaciółmi. Inni zaś relaksują się przy czytaniu książki popijając ciepłą herbatkę lub oglądając telewizję.

A jak spędzają ten czas nasi ulubieńcy? Zobaczcie sami.

********

Sobota, 24 lipca

*Godzina 17:00 - Kościół Antykatolicki. Główna sala wykładowa*

Papa Nihil siedzi na swoim ozdobnym krześle i razem z jego prawą ręką - Cardinalem Copią rozmawiają o planach na najbliższy czas. Oczywistym jest to, że Papa Nihil jest realistą i perfekcjonistą - z resztą jak jego ojciec. W końcu to właśnie stąd wzięły się jego słynne słowa, które zawsze mieszają młodemu Copii w głowie.

My father was Papa.
His father,
His father's father,
His father's father's father,
His father's father's father's father's father

His father

Dlatego też wiadome jest, że jak Papa każe, tak Cardinal robi. To samo dotyczy reszty towarzystwa która...

- Chwila. A tak właściwie to gdzie się wszyscy podziali?

Papa z zaciekawieniem podnosi wzrok na swojego wspólnika, który w tejże chwili w najlepsze podjada pyszne ciasteczka z talerza starszego.

- Sister urządziła sobie dzień domowego spa, nie szczędząc przy tym minikonkursu karaoke pod prysznicem.

Odpowieda brunet nawet nie zwracając uwagi na karcące spojrzenie papieża.

- A co z resztą?

Dopytuje się dalej Nihil. Cardinal widząc, że starszy nie odpuszcza, w końcu skupia swoją uwagę na nim, na nieszczęście w momencie, kiedy podkrada mu przedostatnie ciastko. Widząc wzrok staruszka, Copia zastyga na moment w bezruchu, po czym za chwilę zabiera ciastko wskazując na talerz, na którym zostało ostatnie - specjalnie dla starszego. Chyba nie muszę wspominać irytacji naszego Papy.

- Odpowiadając na Papy pytanie, to wiem tylko tyle, że Ghoule mają parę spraw do załatwienia i prosili przekazać, żeby na nich nie czekać, bo szybko nie skończą. Nie wiem jednak o co chodzi, bo o niczym więcej mi nie mówili.

Papież jedynie wzdycha cicho pod nosem, skinając jedynie głową na znak, iż rozumie.

- Wygląda więc na to, że zostaliśmy sami Papo. Jednak spokojnie, znam świetną rozrywkę na długie samotne wieczory

Cardinal rusza zabawnie brwiami, co tylko doprowadza starszego do szału.

- Co masz na myśli? 

Papa niechętnie na niego patrzy, obawiając się usłyszenia ciążącej mu na sercu odpowiedzi.

- Spokojnie, Papo. Zaraz przyniosę moje Scrabble i Monopoly.

A Papie opada buzia z niedowierzenia.

▶✅◀


Tym czasem na drugim końcu miasta
znajduje się pewien klub wieczorowy, którego właścicielem jest jeden ze znajomych Ghouli. Jest to klub prywatny, odwiedzany najczęściej przez stałych tubylców, lecz pomimo identycznych osobistych strojów zawsze zakładają swoje maski, które swoją drogą przyciągają fajne laseczki. Mężczyźni często spędzają w ten sposób niemal każdą chwilę wolną. Dlatego, jeśli sądzicie, że są znakomitymi tancerzami, to macie rację - w końcu panowie twierdzą, że swoim tańcem na rurze poderwą każdą foczkę 😏

W końcu nadszedł ten czas, kiedy dzikie tłumy ciągną się w stronę sceny, czekając na kolejny występ Gwiazd wieczoru.
Jak się zapewnie domyślacie, atmosfera była gęsta. Każda panna w klubie piszczała i wyrywała sobie włosy z głowy dopingując swoich faworytów.

- Ej stary, nie pchaj się!

Jeden z Ghouli wypycha tego drugiego.

- Ale przecież to ja stałem tu pierwszy...

Odpowiedział mu drugi Ghoul.

- Wcale nie! (Ghoul I)

- Spokój chłopaki!

Kłótnię "braci" przerywa Ghoul III, który ma dosyć tej bezsensownej sprzeczki.

- To on zaczął! 

Ghoul I wskazuje obrażony palcem na swojego "konkurenta" niczym małe, rozkapryszone dzidzi.

- Nie obchodzi mnie kto zaczął. Macie się oboje w tej chwili uspokoić, bo za chwilę wchodzicie na scenę.

Ostatecznie panowie się pogodzili i za chwilę świetnie się bawili puszczając oczko do ich wiernych fanek tańcząc na grubej rurze.

___________________________________________

I jak wrażenia po pierwszym rozdziale?

Dedykacja dla:

ZaczytanaAga, _walkthisway_, Frankie_Is_Dead_XX, Rockieflocki, 666witch999, mxsixthgun, Ramm_Cryptorchid, wiecznedziecko0101, dwie_osobowosci, darkrosetales, TfojaSzafa, Karasu1186, dazai-hemingway, Azi_Bonnefoy-Jones

Do zobaczenia ❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro