10

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

***Filip ***

-Nic nie wiesz- przypomniała mi.

-A jak zapyta?

-Coś wymyślisz. Mądry jesteś.

-Mila....

-Co?

-Czy my im tego naprawdę nie możemy powiedzieć?-spytałem.

-Skoro ci mówię, że nie, to nie.

-Przecież wiesz, że nie potrafię kłamać.

-Ten raz sobie poradzisz- uśmiechnęła się.

***

-Stało się w tamtym tygodniu coś, z czym nie do końca sobie radzisz?- ciotka jak zwykle robi mi przegląd tygodnia. Jestem skończony....

- Tak, ale ja nie mogę o tym mówić.

-Mi możesz powiedzieć- próbowała na mnie wpłynąć.

- Nie mogę. Nawet tobie.

-No mi nie powiesz? -przechyliła głowę.

- Chodzi o to, że....

-No o co, Filip? Ja nikomu nic nie powiem.

-Mamie powiesz- stwierdziłem.

-Nie mogę. Obowiązuje mnie tajemnica zawodowa.

-To akurat z tajemnicą zawodową nie ma nic wspólnego.

-Powiesz mi wreszcie, co się dzieje, czy będziemy tak stać koło tego okna do następnej zimy?

- No dobra...Mila jest w ciąży.

- Trzeba było tak od razu, a nie w jakieś podchody się bawić.

-Ale kazała mi nic nie mówić.

-Spokojnie. Który miesiąc?

-Z jej obliczeń wyszło, że to musiało się stać albo na początku grudnia, albo pod koniec listopada.

-Cieszysz się, co?

-Tak.

Kolejny rozdział!
Szczerze, nie bardzo mi się podoba, ale mam nadzieję, że z Wami jest inaczej 😁
Wszystkiego dobrego w Nowym roku, Kochani!😘
Autorka.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro