Kochani! Wiem, że maj nie jest może najlepszym momentem na przypominanie o tym świątecznym tekście... Ale tak, to się dzieje! "Trochę ciepła" zostanie wydane. Umowę wydawniczą podpisałam już w kwietniu, teraz cała machina ruszyła i prawdopodobnie jeszcze w te święta Nina i Piotruś staną na Waszych półkach.

Na razie jeszcze nie zdradzam, kto obdarzył ten tekst takim zaufaniem. Wiecie, że moje doświadczenia z poprzednim wydawcą są, jakby to eufemistycznie powiedzieć, takie sobie. Dlatego mam nadzieję, że wszystko się uda, a ten mój z trudem hamowany optymizm nie okaże się przedwczesny.

Postaram się wszystko przekazywać Wam na bieżąco. Kiedy będę mogła, podzielę się i nazwą wydawnictwa, i ewentualnymi zmianami związanymi z okładką czy nawet tytułem. Koniecznie zajrzyjcie na moją grupę, by jako pierwsi dowiadywać się o nowościach.

To co - do zobaczenia w księgarniach?