Dawno, dawno temu, daleko w śródziemiu mieszkała pewna Ariel, nie była ona zwykłą elfką, ponieważ miała coś co było wielką rzadkością a mianowicie posiadała moce...
Jej rodzice byli zwykłymi elfami, a przede wszystki dobrymi. Ich córka (Tenebris) również była dobra ale do czasu... a wszystko się zmieniło gdy poznała ona Saurona (Ariel), króla zła. Tworzył on armie orków aby zniszczyć Śródziemie. Dziewczyna (nie wiedzieć dla czego) zakochała się w nim, a po czasie również przeszła na jego strone. Mijały lata aż w końcu w Ariel znikła radość, pomoc i tp. a pojawiła się nienawiść.
Penego jednakże razu, mieli oni zaatakować królestwo z kąd pochodziła... i w tedy gdy miała wybuchnąć kolejna wojna, coś w niej pękło. Powiedziała Sauronowi co o tym wszystkim myśli  a on wyrzucił ją oraz zerwał...
Ostatecznie do wojny nie doszło,  ale za to na innej z bitew Sauron stracił ręke, na której znajdował się jedyny pierścień, jeden aby wszystkimi zawładnąć...
Airel była w tym czasie w rozsypce.
Pewnego razu Airel poczuła ból brzucha, początkowo pomyslała, że może coś jej zaszkodziło lecz... Okazało się, że bóle brzucha to skurcze przed porodowe!
13 godzin mineło aż w końcu na świad przyszła dziewczynka!!! Airel jednak dostała krwotoku wewnetrznego, nie zostało jej więc dużo minut życia więc rzekła:
- Moja mała córeczko Tenebris, zanim odejde powiem Ci kilka słów. Będziesz piękną, waleczną elfką, znajdziesz w swym życiu swoją drugą połówke, która nie opusci Cię w trudnych chwilach lecz bedziesz musiała zabić kogoś, ten ktoś jest zapisany w mym pamietniku... A co do twojej miłości... nie będzie ona łatwa ale
Niestety nie dokończyła wypowiedzi, iż śmierć zabrała ją wcześniej.

____________________________________

Mam nadzieję, że się podobał wstęp. Podczas opowieści nasza główna bohaterka będzie się dowiadywać o swojej rodzinie, różnych sekretów, więc gorąco zapraszam do kolejnych części.💜