W związku z tym, że już kończę "Drogę do szczęścia", chciałabym niedługo napisać nowe i tutaj mam pewien problem. W głowie siedzą mi dwie historie i chcę, abyście zdecydowali, którą mam napisać jako pierwszą, ponieważ wolę się skupić najpierw na jednej, a później na kolejnej, bo inaczej mi się to wszystko pomiesza ;) (Jak skończę "Nigdy nie pozwól..., to zacznę posać drugą)
Tak, więc:  

1. "W złotej klatce" (Łucja Rychlicka i Nikolay Penchev)

  Pewna czarnooka brunetka przeprowadza się z Warszawy do Rzeszowa. Razem z nią przyjeżdża jej ciotka, która opiekuje się Łucją od śmierci jej rodziców. Mimo tego, że dziewczyna jest już dorosła, ciotka za wszelką cenę zatrzymuje ją przy sobie, ponieważ dzięki temu może korzystać z majątku o pokaźnych rozmiarach, który Łucja odziedziczyła po swoich rodzicach. Zaborczość ciotki sprawia, że Łucja zostaje zamknięta "w złotej klatce". Czy pewnemu zagranicznemu siatkarzowi uda się ją otworzyć? 

2. "Miłość i nienawiść dzieli cienka bariera..." (Joanna Sikora i  Andreas Wellinger)

 Kuzynka biathlonisty, Joanna Sikora, która studiuje fizjoterapię zostaje wyznaczona do odbycia stażu studenckiego w polskiej kadrze skoczków. Polacy od razu polubili tą dziewczynę, jednak Aśka już na samym początku podpadła dwudziestolatkowi z Niemiec, zresztą z wzajemnością... 

Liczę na Wasze komentarze ;)