Strzelnica i Sayaka z okresem
Po dłuższym czasie ten pies przyniósł mi kije jeden do poparcia się a drugi do umocnienia nogi.
Byłam szczęśliwa jak nigdy bo znalazłam też paracord i zawiązałam
węzeł "samobójczy" by przytwierdzić
kije jako protezę, po strzelnicy pójdę do szpitala by dano mi gips.
(Dop.aut. żeby nikt nie mówił że Nikola jest głupia)
Sayaka:O tu Cię wcieło Idiotko!
Krzyknęła Sayaka wkurwiona czymś.
Nikola:O hej a co taka wkurzona dzisiaj?
Dostałaś pierwszego okresu czy co?
Sayaka:A jak zgadłaś?!
Nikola:Wiem, jestem kobietą jeśli nie
pamiętasz a nie obojniakiem.
Powiedziałam tą końcówkę w ironi.
Dobra dobra co sobie myślisz że nie wiem o tym.
To idziemy na tą strzelnicę?
Spoko ale człowieku czemu się spóźniłaś?
Nogę złamałam.
Powiedziałam wskazując na nią.
To słabo a idziesz na tą strzelnicę?
..........................................................
U Ukrainki Wery:
Dylmas, newtmas,Nikichał, Terisa giń w otchłani, Brenda x Nicoletta is real.
Mama:Weronika, pyzy gotowe!
Weronika:MAMOOO! POWIEŚĆ PISZĘ
O GEJACH NIE PRZESZKADZAJ MI TYMI PYZAMI! BO ZARAZ NAUCZĘ CIĘ
SZACUNKU DLA MNIE, GŁUPIA BABO!
MAMA :WERONIKA IDŹ DO POKOJU NA PYZA BO JAK NIE TO POWIEM CI COŚ NIE MIŁEGO!
Weronika:AHA, A CO MI POWIESZ?!
Mama:(PUSZCZA Z TŁUMACZA GOOGLE) TERISA ŻYJE TERISA ŻYJE!
Weronika:TY K#RWO!
I rzuciła się na nią bijąc ją.
Po godzinie:
Perspektywa,Nikoli:
Po pożegnaniu z Sayaką ja przyszłam do Weroniki po rzeczy
do schronu, które Wera miała mi kupić w Isku.
Ja obiecałam że oddam jej hajs, patrzę a tutaj widzę jak Weronika robi Fame mma ze swoją mamą, poszłam je rozdzielić by się nie
pozabijały.
Potem Weronika powiedziała mi że jej mama powiedziała że "Terisa żyje" i potwierdziłam że tak było, i w przypływie złości złapała mnie jak jakąś deskę (którą nie jestem) i rzuciła mną i przez przypadek na ogrodzenie na które się nabiłam.
Nie powiem gdzie się nabiłam, ale tam nie powinno się nabić, a najbardziej metalowe groty.
Pewnie to zabawnie
wyglądało ale mi nie jest do śmiechu.
Patrzę a kilka metrów ode mnie szedł
Michael.
Blin, no to słabo, będę pośmiewiskiem trudno trzeba było nie drażnić Ukrainki.
Trudno zniosę to ale pewnie Michael będzie chciał mnie zdjąć a mogłam
przebić sobie narządy.
Michael, zadzwoń po karetkę.
Powiedziałam mu rumieniąc się jak cholera oraz odwracając się.
Michael:dobra dzwonię.
Po kilku godzinach:
Wreszcie przyjechała do mnie
Karetka i straż pożarna by rozciąć ogrodzenie, zanim pojechałam na operację powiedziałam Weronice:
Ty mendo zobaczysz będzie zemsta jak będzie ta apokalipsa,zobaczysz że
nie będzie fajnie. Pójdę po Muszynka.
Wera:Nieeee! Tylko nie ten cwel!!
...
Przepraszam że prawie nic nie pisze ale korzystam z wakacji i nie chcę być całe dnie w pokoju jak moja znajoma która jest tutaj opisana idealnie. Sayonarka.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro