9:10 PM

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

michael: czuję się znacznie lepiej niż ostatnio.

luke: to świetnie, michael.

michael: powinienem ci o tym mówić? to dziwne, ale wiem, że ty zawsze mnie wysłuchasz i niezależnie od sytuacji wesprzesz. tak jest, luke?

luke: możesz mi mówić o czymkolwiek zechcesz. nawet o swoich najdziwniejszych snach, a wiem, że od dawna takie miewasz.

michael: moje dziwne sny to chyba przeszłość. od tygodnia śnię o niczym. dosłownie. widzę tylko czerń. ani jednej postaci, ani jednego miejsca. nic.

luke: czy to coś złego?

michael: wzbudza we mnie niepokój. nie potrafię go opisać, ale jest. i mimo, że nic mi nie grozi, w nocy nie potrafię sobie zaufać.

luke: najważniejsze, że koniec z koszmarami. bo chyba nie wróciły od ostatniego czasu, prawda?

michael: o czym ty mówisz? jakie koszmary? ostatni sen jaki pamiętam to kobieta na ulicy pełnej łodzi przywiązanych do zwykłych słupów ogłoszeniowych. zero koszmarów.

luke: michael, opowiadałeś mi o tym śnie ponad miesiąc temu. niemożliwe, żeby przyśnił ci się ponownie. nigdy ci się to nie zdarza.

michael: czyli nie pamiętam więcej niż myślałem?

luke: na to wygląda. przykro mi.

michael: luke, proszę, pomóż odzyskać mi wszystkie utracone wspomnienia.

luke: zrobię wszystko, co w mojej mocy. obiecuję.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro