9:20 PM

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

michael: luke?

luke: tak, michael?

michael: co z twoimi studiami? ja swoje zacznę już jesienią, a ty?

luke: przyjęli mnie na jedną uczelnię, ale nie jestem przekonany, czy na pewno chcę tam pójść. chyba odpuszczę sobie studia i pójdę do pracy.

michael: myślałem o tym naprawdę długo... ale znajdziesz dla mnie trochę czasu, prawda?

luke: oczywiście. dla ciebie zawsze znajdę czas, michael.

michael: nawet teraz? jest piątkowy wieczór, a ty siedzisz tu ze mną. nie wierzę, że nie jesteś z nikim umówiony. 

luke: dlaczego piątkowy wieczór zawsze musi oznaczać imprezowanie i nocne wyjścia ze znajomymi? czy to naprawdę dziwne, że wolę spędzić go tutaj?

michael: nie masz mnie dość? nawet moi rodzice już mają...

luke: od zakończenia szkoły zawsze nocowałem u ciebie w piątki. spędzaliśmy je na rozmowie, śmianiu się i robieniu tych wszystkich rzeczy, jakie robią najlepsi przyjaciele. to była taka nasza mała tradycja. i przysięgam, że nie zamieniłbym jej nawet na spotkanie z największą gwiazdą kina.

michael: nawet ze swoim idolem?

luke: po co, skoro widuję go każdego dnia? rozmawiam z nim, wywołuję niesamowity uśmiech na jego twarzy i po prostu spędzam wspólnie każdą chwilę?

michael: jestem twoim idolem?

luke: czy to dziwne?

michael: jest tyle wspaniałych ludzi na świecie, a ty akurat wybrałeś mnie. dlaczego?

luke: przeszedłeś przez tak wiele... przeżywałeś liczne wzloty i upadki, chwile załamania, brak wiary w samego siebie. ale mimo to wciąż jesteś silny. i nawet jeśli sam nie potrafisz tego dostrzec, ja doskonale to widzę.

michael: mówisz tak tylko dlatego, że się przyjaźnimy.

luke: nawet jeśli. i tak mam cholerne szczęście.

michael: nie sądzę, że koleś z amnezją to odpowiedni kandydat na przyjaciela, ale niech ci będzie.

luke: amnezja przejdzie, a ty już zawsze pozostaniesz sobą.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro