10. Jestem Nya. Jestem oceanem

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

💙🥷💦

Czabrowlosa dziewczyna grzecznie usiadła przy stoliku po czym spojrzała na swojego chłopaka  ,który ją przysunął ,a następnie sam usiadł przy stole.

- ładnie tu. Elegancka ta restauracja. Masz tyle pieniędzy by zaplacic tu za jedzenie?- spytała Nya wiedząc że Jay ... no coś bogaty to on nie jest. Tym bardziej że nikt z nich nie pracuje bo maja szkole i obowiązki ninja.

- spokojnie skarbie. Wszystko jest załatwione od A do Z. Nie musisz o nic się martwić - powiedział brunet z delikatnym uśmiechem. Czarnowłosa dziewczyna patrzyła niepewnie na swojego ukochanego.

- Jay okradłeś bank?- spytała mistrzyni wody. Nie musiała zobaczyć karty dan by wiedzieć że Dania w tej restauracji są drogie.

- co? Nya serio myślisz ze okradanym bank? - spytał niebieskooki na co dziewczyna jedynie spojrzała w bok i odpowiedziała.

- no może nie bank ,ale na pewno porzyczyles pieniądze od kogoś. Nie stać by cie było na zapłacenie każdej atrakcji która zaplanowałeś dziś - powiedziała Nya. Jay jedynie westchnął po czym odpowiedział zgodnie z prawda.

- Nya przypominam ci ze po za tym że jestem chłopcem ze złomowiska to jestem tez księciem z innej krainy. Rodzice mieli tez dom w ninjago i na prawdę duzà fortunę. Przecież wiesz że mam własna wille z Luną. Majątek teraz należy do naszej dwójki wiec podzieliliśmy się ja pół. Willa zad na tyle duża jest ze uznaliśmy ze jak już skonczymy szkole i w ogóle możemy razem w niej mieszkać. Jak bedziemy chcieli to zrobimy w niej remont by podładować pod siebie. Mam teraz kase i nie kowie ze bede ją wydawać na co popadnie ,ale na tobie nie bede oszczędzał. Chce sprawić ci przyjemność wiec jak dziś mój portfel stanie się chudszy to nie bede narzekać ,a wręcz się cieszyć. - powiedział poważnie mistrz błyskawic po czym wziął kartę dan i zaczął ją przeglądać w celu znalezienia czegoś dobrego.

- rozumiem. Ciagle zapominam że jesteś... no wiesz.. z innej krainy i że masz moce kryształy jak Luna i ... że jesteś księciem. - powiedziała czarnowłosa z lekkim zmartwieniem. Tyle rzeczy zmieniło się przez ostatni rok. Przecież nie tak dawno było w drużynie tylko 6 ninja i samuraj. Do tego Jay był zwykłym chłopakiem ,a teraz. Teraz nagle ma siostrę, jest księciem, jest bogaty do tego ma nowe moce, Lloyd się izoluje, Holly nie żyje, Skylor leży nieprzytomna w szpitalu ,a Xander istnieje. Tyle rzeczy się pozmieniało ze go aż straszne.

- hej Nya. To ze mam nowe moce i stałem się bogaty nie zmieni tego że jesteśmy razem i nie zmieni tego kim jestem. Nadal zostanę twoim słodkim Jayem którego tak kochasz- powiedział niebieskooki łapiąc dłoń dziewczyny i uśmiechając się do niej delikatnie i uroczo. Mistrzyni wody odwzajemniła uśmiech po czym splotła palce ze swoim ukochanym.

- kocham cie Nya - powiedział niebieski ninja patrząc w oczy dziewczyny z uśmiechem na twarzy. Nya zaś uśmiechnęła się szerzej i odpowiedziała.

- ja ciebie tez skarbie - po tych słowach oboje postanowili zamówić coś z karty dan. W końcu kelner zaraz podejdzie i spyta czego chcą. Oboje szybko zdecydowali się na jakieś ciekawe danie i napój ,a następnie czekali aż kelner podejdzie. Nie czekali na szczęście długo bo już po paru minutach kelner spytał się co owa dwójka sobie życzy ,a następnie ruszył spełnić ich zamówienie.

- jaki plan na później jest ?- spytała Nya patrząc na swojego chłopaka z ciekawością.

- ah. To dopiero zobaczysz. Nie bede ci zdradzać niespodzianki bo nie będzie tak fajnie- powiedział mistrz błyskawic z chytrym uśmiechem. Mistrzyni wody jedynie westchnęła ,ale wiedziała ze Jay i tak jej nic nie powie.  znała go na tyle że dobrze wiedziała iż chłopak lubi robić innym niespodzianki i być czasem tajemniczy. Chodź w jego przypadku tajemnice szybko wychodzą na jaw.

- rozumiem. Mam nadzieje ze przewidziałeś w naszej randce czas wolny dla naszej dwójki. By nikt nam nie przeszkadzał i byśmy mogli się całować i w ogóle- powiedziała z uśmiechem Nya. Jay zarumienił się słysząc te słowa po czym odwrócił wzrok zawstydzony. Mistrzyni wody zaśmiała się cicho widząc to po czym dodała szybko.

- uroczo się rumienisz. Serio. Do tego twoje piegi dodają ci uroku- powiedziała czarnowłosa na co jay schował twarz w dłoniach.

- Nya przestań. Zawstydzasz mnie- powiedział brunet dalej chowając swoją twarz. Mistrzyni wody zaśmiał się znowu i pewnie kontynuowała by swoje zawstydzanie chłopaka gdyby nie to ze przyniesiono im ich zamówienie. Nya grzecznie podziękowała po czym zaczęła zajadać zas Jay odsłonił niepewnie twarz i złapał widelec cały zarumieniony.

- s-smacznego N-Nya - powiedział mistrz błyskawic na co dziewczyna się zaśmiała i odpowiedziała.

- smacznego słodziaku~- po tych słowach dziewczyna się zaśmiała zas Jay z zawstydzenia aż upuścił widelec na swój talerz. Głośny dźwięk rozległ się po restauracji ,a chłopak zestresowany szybko odpiwiedzial.

- P-przepraszam. N-Nya przestań mnie zawstydzać proszę - powiedział brunet na co dziewczyna się zaśmiała i wzięła do ust kawałek swojej ryby. Niebieskooki wziął kilka wdechów po czyn sam zaczął zajadać swoje owoce morza z nadzieja ze nic nie rozwali. Był tak zawstydzony że było to bardzo możliwe.

- kocham cie Jay - powiedziała Nya zajadając dalej. Niebieskooki odpowiedział dziewczynie tym samym jednak nic więcej nie mówił bo bał się ze znowu zawstydzenie weźmie górę.




🕐🕐🕐🕐🕐

Niebieskooki chłopak złapał mocniej dłoń swojej ukochanej kiedy spacerowali po plarzy. Słońce już dawno zaszło ,a delikatny wiosenny wiatr gładził ich skórę i płatał lekko włosy. Nya patrzyła na ocean z uśmiechem i wsłuchiwała się w jego każdy dźwięk.

- słyszysz to? To delfiny- powiedziała dziewczyna z uśmiechem. Jay jedynie wsłuchał się ,ale niestety jic nie słyszał.

- nya tylko ty je słyszysz. Jestem mistrzem błyskawic nie wody. Nie słysze stworzeń morskich ani nic- powiedział brunet patrząc na swoją dziewczyne. Czarnowłosa tylko odetchnęła i zwróciła swój wzrok na swojego chłopaka.

- zapominam czasem ze tylko ja moge je usłyszeć. Chciałabym byś tez je słyszał. Tak ładnje brzmią. Każdy dźwięk oceanu. Wieloryby, delfiny, ryby. Kazda rafa koralowa jak i kazda kropla wody wpadająca do oceanu. Cudownie jest go słyszeć - piwiedziała dziewczyna z delikatnym uśmiechem. Po czyn się zatrzymała. Jay stanął i spojrzał na swoją ukochana pytająco.

- coś nie tak? - spytał zmartwiony. Mistrzyni wody jedynie spojrzała na chłopaka chłodno i odpowiedziała.

- jestem oceanem. On mnie wzywa- powiedziała czarnowłosa na co niebieski ninja zamilkł i złapał mocno dłoń dziewczyny.

- musze iść. Bede o tobie pamiętać. - powiedziała Nya na co jay od razu zestresował się i odpowiedział.

- Nie. Nie znowu. Nya nie. Zostajesz. Nie pozwolę ci znowu bawić się z rybkami przez rok. Ja cie potrzebuje bardziej niż one. - powiedział chłopak po czym szybko pociągnął dziewczynę z dala od wody. Nya w trakcie tego zaczęła się śmiać widząc że jej żart się udał.

- nie sądziłam ze się nabierzesz. - powiedziała chichocząc  na co mistrz błyskawic stanął w miejscu i spojrzał na dziewczynę.

- żartowałaś? - spytał na co dziewczyna pokiwała głowa na tak i Dalej cicho się śmiała.

- ty... ja... jak mogłaś? Wiesz jak mnie wystraszyłaś? Ja... - Jay urwał nie wiedząc co więcej powiedzieć. Nya zaś tylko spojrzała na niego roześmiana jednak jej dobre samopoczucie minęło bardzo szybko kiedy zobaczyła łzy w oczach chłopaka.

- hej. Nie sądziłam ze aż tak cie to ruszy. Przepraszam skarbie- powiedziała mistrzyni wody przytulając chłopaka. Niebieskooki jedynie wtulił się starając uspokoić. Nadal pamietał jak Nya wieki temu zmieniła się w wodę ,a następnie odeszła na cały rok. To był ciężki okres w życiu ninja jednak potem na szczęście dziewczyna wróciła.

- okey Jay. Przepraszam. Chodź pójdziemy do wody. Uspokoję cie. Pokaże ci fajną sztuczkę okey?- spytała dziewczyna na co chłopak przytaknął wycierając łzy i grzecznie poszedł ze swoją dziewczyna w stronę wody.

- ,ale nie zmienisz się w ocean i nie odpłynisz prawda? - spytał niepewnie brunet na co mistrzyni wody zaprzeczyła.

- oczywiście ze nie. Pokaże ci po prostu fajną sztuczkę- powiedziała dziewczyna. Tuż przed wodą oboje się zatrzymali i zdjęli swoje buty ,a następnie razem weszli do wody na tyle by ocean sięgał  do pasa.

- Nya co chcesz zrobic?- spytał niebieskooki patrząc na dziewczynę niepewnie. Nya tylko użyła swojej mocy sprawiając ze woda zaczęła się unosić i wirować wokół zaś Jay patrzył na to Niepewnie. Po chwili czarnowłosa za pomocą kropelek wody zaczęła odbijać światło księżyca i gwiazd tworząc dużo lśniących kropelek wody ,a następnie uśmiechnęła się do swojego chłopaka.

- wyglądają jak diamenciki. - odpowiedziała dziewczyna z uśmiechem. Nya patrzyła na to za każdym razem zadowolona jednak brakowało jej czegoś. - Jay użyj. Teraz swoich mocy. - zaproponowała dziewczyna. Chłopak niepewnie wycelował błyskawica w kropelki wody ,a następnie stworzyli razem cudowne odbijające światło kropelki wody które lśniły od elektryczności.

- nasze żywioły świetnie się dogadują- powiedział brunet na co mistrzyni wody przytaknęła ,a następnie złapała dłonie chłopaka i pocałowała go w policzek.

- Chodźmy już. Trochę jestem zmęczona- powiedziała dziewczyna z uśmiechem. Jay przytaknął na prośbę Nyi po czym razem wyszki z oceanu i ruszyli w stronę domu. W sumie to nie do końca bo byli dość daleko i późno dlatego postanowili ze pójdą do miejsca które jest najbliżej i tez da im nocleg. To znaczy Nya postanowiła. W końcu ona tez miała plan co do tej randki.





:)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro