30. Remember me

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Hehe

[Tutaj powinien być GIF lub film. Zaktualizuj aplikację teraz, aby go zobaczyć]



🧡⚽️⚔️🍑

Czarnowłosa dziewczyna spojrzała na zdjęcia swoich przyjaciół po czym uśmiechnęła sie po raz kolejny. Czuła dość mocne uczucia do każdego ze swoich przyjaciół jak i smutek ze będzie musiała o nich zapomnieć na jakiś czas.

Pamietam jakbym dopiero wczoraj poznał ich wszystkich.
Ah.
Chciałabym wrócić do dawnych czasow.

Pomyślała czarnowłosa po czym spojrzała na jedno ze zdjęć. Była na nim Skylor. Młoda i jeszcze nie umiejąca się malować Skylor.

To był jej pierwszy makijaż. Wyglądała komicznie. I pomyśleć że to ja nauczyłam ją robić kreski. Luna zaś nauczyła dobierania kolorów. Heh. Pamietam to idealnie. Sky chciała umówić się z Marcusem o rok starszym od nas. Najpopularniejszy chłopak w podstawówce. Wyśmiał ją mówiąc ze wyglada jak dzieciak ,a on już dorosły się nie umówi z dzieckiem. Sky od razu po szkole kupiła tyle kosmetyków ile się dało jak i najdroższe ciuchy. Mino to miała problem z makijażem. Do tego pomieszała za dużo kolorów. Pomogłam jej trochę z tym chodź sama tez się nie znałam. Luna zaś doradziła jakie kolory będą jej pasować. Następnego dnia każdy chciał się zadawać ze Skylor ,ale ta jedynie kopnęła ich po tyłkach za to ze wcześniej nikt nie zwracał na nią uwagi ani nic. Wiedziała ze jej prawdziwe przyjaciółki są z nią nie ważne czy ma kase czy nie. Czy jest umalowana czy tez nie. To było cudowne.


Po chwili dziewczyna chwyciła kolejne zdjęcie. Był na nim Kai i jak zawsze pozował jak rasowy model. Do tego jego podpis ma zdjęciu. Tak zwany „autograf" wielkiego piłkarza.

To było jak wygrałam z nim i zdobyłam miejsce kapitana. To się wydaje tak bliskie ,a jednocześnie tak odległe. To było początkiem roku szkolnego we wrześniu ,a już mamy kwiecień. Pomyśleć że siedzę tu od miesiąca już. W dodatku nie zostaje mi nic oprócz wspominania. Chodź w sumie to lepsze niż nic. Tak czy inaczej pamietam jak Kai chciał zostać kapitanem. Był zły ze to mi się udało do tego rywalizował i walczył ze mną do końca o to miejsce. Ostatecznie zaakceptował mnie na miejscu kapitana. To mój najlepszy przyjaciel. Może czasem głupi ,ale za to rozumiał moje zamiłowanie do sportu. Nawet jak czasem byl zły że jestem lepsza. Cóż teraz miejsce kapitana należy do niego.

Następna w kolejne była fotografia zrobiona po kryjomu Nyi i Jayowi. Byli razem uroczy. Dziewczyna uśmiechnęła się delikatnie po czym przypomniała sobie dokładnie kiedy zdjecie było zrobione.

Pamietam to. Zima. Mieli pocałować się pod jemioła ,ale zepsułam wszystko. Zapomniałam wyłączyć flesha w telefonie przy robieniu zdjęcia. Zostałam zakopana pod stadem śnieżek którymi we mnie rzucali. Było tak zabawnie ,a potem na Jay'a spadł śnieg z choinki. Miał go za koszulką i od razu ruszył do domu ,a tam zdjął koszulkę jak oparzony. Nya i ja śmiałyśmy się do rozpuku aż nie zaczęło nam tez robić się zimno i mokro i nie musiałyśmy iść się przebrać. Cudowne wspomnienia.

Czarnowłosa chwyciła kolejne zdjęcie. Była to Jimin w fartuszku robiąca makaron na obiad. Oczywiście fartuszek różowy.

Pamietam to tak jak by stało się wczoraj. To pierwszy raz kiedy jadłyśmy wspólny obiad. Jimin nam gotowała. Oczywiście byłyśmy młode ,a Luna nawet nie wiedziała jeszcze ze ma uczulenie na ananasa. Swoją droga makaron z ananasem brzmi może dziwnie ,ale dobrze smakuje. Tak czy inaczej przez to jak Luna była traktowana przez adopcyjnych rodziców nie wiedziała ze ma uczulenia na ananasa czy laktozę. Kiedy dostałyśmy na talerz makaron to zdziwilysmysie ze coś takiego może tak dobrze smakować. To jak pizza z anansem. Ludzie mówią ze zła ,ale chyba nawet nie próbowali. Tak czy inaczej Luna się potem źle czuła. Skylor i jej ojciec później ją zabrali do lekarza gdzie zrobiono badania i od tego czasu Luna dowiedziała się o swojej liście miliona schorzeń i uczuleń. Jimin zaś obiecywała sobie ze nigdy już nie zrobi makaronu z anansem. Obietnicy dotrzymała. Co więcej kiedy Luna wróciła przepraszała ją. Na szczęście Luna nigdy się nie gniewa zwłaszcza jak wie ze coś było niechcący.

Następne zdjęcie w kolejce to nic innego jak Cole jedzący kanapkę z nytellą i bananem. Special Luny. Nic skomplikowanego jednak nadal nikt z grupy wcześniej nie jadł takiej kanapki.

Pamietam to chodź w sumie mało miałam udziału w tym wydarzeniu. Tylko obserwowałam. Luna robiła kanapki razem z Lloydem zaś Cole kiedy zobaczył co robią od razu zjadł jak najwiecej. Potem leżał z bólem brzucha ,a Jimin narzekała ze mówiła mu ze to się źle skończy. To był moment w którym ta dwójka jeszcze nie wiedziała o swoich uczuciach do siebie. To było cudowne patrzeć jak oboje maja się ku sobie ,a jednocześnie jeszcze o tym nie wiedzieli. Cóż. Można rzec że to jedno z lepszych wspomnień.

Dziewczyna wzięła kolejne zdjęcie po czym uśmiechnęła się widząc na nim Pixal i zana. Było to dość nietypowe zdjecie bo to było podczas treningu. Zane tłumaczył grupie jeden z ataków zaś Pixal opowiadała o ulepszenia jakie może zrobić w pojazdach ninja. Tak czy inaczej grupa bardziej zwracała uwagę na chemie która była między nimi niż na to co mówili. Ostatecznie kiedy Pix pokazywała Kaiowi jak użyć miotacza płomieni w motorze Zane się zagapił i przewrócił jednocześnie wybijającsobie bark. Nastawianie go było... dość bolesne... to znaczy dla niego. Reszta grupy po prostu stała i albo się gapiła jak Wu nastawiał chłopakowi bark albo tak jak Luna pomagała w tej czynności.

Holly się zaśmiała po czym spojrzała na kolejne zdjęcie. Był na nim Lloyd ,który próbował zmusić Lunę do zdjęcia. W sumie tylko to się udało bo ostatecznie blondyn ją przytulił tak ze nie miała jak uciec ani jak się zasłonić. Nie zostało jej nic po za uśmiechem do kamery.

Luna tak bardzo nie lubi zdjęć. Boi się ze wyjdzie na nich głupio albo że się za bardzo uśmiechnie. To dziwne. Luna zawsze na zdjęcia robi delikatne uśmiechy pewnie właśnie z tego powodu. Noe chce się uśmiechać za bardzo bo boi się ze wyjdzie to nie naturalnie. Lloyd zaś cieszył się ze mógł buc blisko Luny. Brunetka później poszła szybko mówiąc ze musi zapomnieć ostatnie pare minut by nie popaść w rozpacz zas Lloyd kiedy Luny nie było patrzył na zrobione zdjęcie niczym na arcydzieło. Holly już wtedy wiedziała że ta dwójka będzie razem.

Na koniec dziewczyna złapała za ostatnie zdjęcie na którym była ona i jej ukochany.

Xander. Tak bardzo cie przepraszam ze musze cie zostawić.
Przepraszam za wszystko. Tak bardzo cie kocham. Chciałam ci to powiedzieć tyle razy. Chciałam ci wiele rzeczy powiedzieć. Niestety nie mogłam. Nie umiałam.
Kocham cie. Bardzo kocham. Niestety już nigdy się nie spotykamy. A Nawet jeśli to na krotko. nigdy na to nie patrzałam w ten sposób ,ale teraz zaczynała rozumieć więcej. Jeśli ojciec będzie mnie dalej ścigać to każdy kto jest blisko mnie będzie zagrożony. W tym i Xander. To może i lepiej ze juz cie nie spotkam. Zasłużyłeś na kogoś lepszego kto cie ochroni ,a nie narazi na niebezpieczeństwo.

Pomyślała dziewczyna po czyn spojrzała na bransoletkę która miała na ręce. Dostała ją od Xandra. Była to ręcznie robiona przez niego bransoletka. Oczywiście z pomocą Luny. Tak czy inaczej Holly odłożyła wszystkie zdjęcia na bok po czyn westchnęła.

-Żegnajcie na zawsze. Jutro nie będzie mnie już w tym mieście. I już nigdy się nie spotkamy.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro