Cztery

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Oczami Blood

Odzysałam przytomność i zauważyłam że jestem w drzewie? Co ja tu robię? Spojrzałam w bok i zobaczyłam śpiąca Anny. Słodka. Wstałam i poczułam boski zapach czekolady. Cudowny, kocham ją. Wyszłam z konaru i zobaczyłam że na niebie są szare chmury. Pewnie zaraz zacznie padać, ale to chyba dobrze raczej smoki nie atakują podczas  deszczu. Ten zapach mnie przyciąga.. Zaczęłam iść za nim aż znalazłam się przed..dziwnymi kwiatami. Mają trzy płatki z jakimiś białymi kolcami po brzegach i trzema chyba słupkami zakończonych kuleczakmi w środku..to te kwiatki tak pachną czekoladą.
(macie jak mniejwięcej xd)

Poczułam jak coś kapnęło mi na głowę, spojrzałam w górę i zobaczyłam że zaczyna padać deszcz (więcej słów i tak może nie tylko deszcz padać xd), więc postanowiłam wrócić do mojej poprzedniej kryjówki, ale zaczęło tak lać naglę że nic nie widziałam, a pod moimi nogami zrobiło się okropne błoto że aż się poślizgnęłam i upadłam na plecy, a nad sobą zobaczyłam głowę smoka, który wyglądał jakby się uśmiechał
(ten się nie uśmiecha tak jak chcę, ale to tak żeby pokazać jak wygląda xd)

(załóżmy że na zdj jest tylko jedna głowa xd)

Przekręciłam głowę w prawo, a on w lewo, to ja w lewo, a ten w prawo.
Blood- Hej -powiedziałam niepewnie na co ten odsunął się kawałek dając mi wstać. Kiedy już wstałam deszcz trochę przestał padać, ale tylko na tyle że mogłam zauważyć że ten smok ma cztery głowy!

Blood- Emm nie zjesz mnie prawda? -chciałam się cofnąć, ale potknęłam się chyba o korzeń i znowu upadłam na plecy w błoto na co smok spojrzał na mnie i jak pies zaczął się cieszyć i skakać w błocie. -Słodki jesteś -zaśmiałam się, a on lub ona się na mnie spojrzał i podszedł do mnie blisko kładąc głowę na moim brzuchu. -Nie zjesz mi ręki prawda? -Przyłożyłam dłoń do jego głowy i zaczęłam głaskać na co pozostałe trzy głowy okrążyły mnie. -Mam tylko dwie ręce -zaśmiałam się

Oczami Jay'a

Cherry- To może wymyślimy coś?
Jay- Ja to bym chciał, ale nie potrafię myśleć, kiedy się boję!
Kai- I w tym jest błąd -Podbiegł do pierwszo smoka i użył spinjitzu -ninja go!
Lloyd- Kai pierwszy raz pomyślał w strachu lepiej niż reszta -zaśmiał się po czym zrobił to samo co czerwony ninja tylko do innego smoka
Jay- Eh..- westhanąłem i ruszyłem pomóc przyjaciołom, ale okazało się że smoki się wystarczyły spinjitzu i nie trzeba było walczyć
Lloyd- No i po sprawie
Cherry- Nie wiem co to było, ale nauczcie mnie tak! -Krzknęła radosna, na co się zaśmialiśmy i podeszliśmy do reszty
Agata- Dobra zmywajmy się stąd, bo one wrócą
Ilusion- I nie tylko one nam przeszkodzą..
Spojrzałem na niebo i zobaczyłem ścianę deszczu który idealnie się kierował na nas.
Kai- Oj tam to tylko deszczyk
Cherry- A po deszczyku jest zawsze błoto..
Agata- To może jednak chodźmy gdzieś w bezpieczne miejsce, bo na tego smoka akurat bym nie chciała się natknąć
Cherry- Uwierz że nie tylko ty
Ilusion- Jakiego?
Agata- Na Sidlarza, ten ma cztery głowy i z łatwością potrafi.. -Ściana deszcz przerwała dialog Agaty
Jay- Co potrafi?! -Krzyknął, gdyż deszcz wszytko zagłuszał
Agata- Potrafi zwabić ofiarę do siebie zapachem i wygląda jak wielka rosiczka!
Skylor- To na co jeszcze czekamy?!
Zaczęliśmy biec w stronę pobliskiej jaskini.
Cherry- Szczerze to nie za bardzo jesteśmy tu bezpieczni, więc jak tylko przestanie padać idziemy do osady po drugiej stronie wyspy zdać raport i odprowadzę was do waszego obozu i trochę was podszkolę w walce ze skokami
Agata- Wielkie dzięki, bo nie wiem czy damy rade 
Kai- Ja dałem radę, a wy nie wiedziałyście co zrobić
Wiktor- No tak trochę

Oczami Anny

Kiedy się obudziłam widziałam już normalnie, to było jedno z gorszych bóli jakie kolwiek mnie dotknęły. Wyszłam z drzewa? Tak to drzewo. I zauważyłam że nikogo nie ma.
Anny- Wiktor? Blood? Lloyd?
Nikogo nie ma.. Gdzie oni się podziali?

Chwilę wcześniej

Oczami Blood

Cztery (dla fanów wiecie czego ;)). Ładne imię dla smoka z czterema głowami, albo i nie, ale nie mam pomysłu. Smok kiedy wstał już ze mnie wszystkie głowy skierowały się w moją stronę i tak cztery pary oczu patrzyły na mnie. Słodka jest, a z drugiej strony nadal się jej boję. Tak już wiem że to dziewczyna, przynajmniej jej zachowanie na to wskazuje.
Blood- To co robimy? -Uśmiechnęłam się, na co jedna z głów złapała mnie delikatnie za kołnierz bluzki i podniosła do góry -Emm.. -Poradziła mnie na ich wspólnym ciele -Chwila co wy chcecie.. -Nie zdążyłam dokończyć, bo smok poleciał do góry, a ja szybko się położyłam na brzuchy i złapałam jednej z szyj czwórki. -Wolniej ja spadne! -Krzyknęłam przerażona. Kiedy smok już był nad chmurami tak jakby zawisł w powietrzu.. Jak tu jest pięknie ten zachód słońca, różowo kremowe chmury. Pięknie -Wow tu jest pięknie - Cztery na mnie spojrzała wszystkimi głowami - chyba muszę nadać każdej głowie inne imię -zaśmiałam się na co smok kiwną głowami -Cztery, Trzy, Dwa i Chmurka? - Uśmiechnęłam się na co smok odwzajemnił gest i zaczął powoli opadać na ziemię - jeszcze coś wymyślę, ale ma razie nie mam pomysłu, najlepiej pasuje cztery, ale tu są cztery mózgi i cztery inne charaktery -pordapałam ją po każdym z karków. Reakcja jak u kota, zaczęła mruczeć -Słodka
Smok wreszcie wylądował na ziemi, a ja zobaczyłam zaskoczoną Anny
Anny- Wytresowałaś smoka?
Blood- Na to wygląda -zaśmiałam się
Anny- Jest piękny, jak to zrobiłaś?
Blood- Taki, top sekret -zaczęłyśmy się śmiać
Anny- A gdzie reszta?
Blood- Nie wiem jak się obudziłam to już tak było
Anny- Dobra znajdą się, albo i nie, ale przynajmniej mamy ochroniarza -smok trącił ja głową -ochroniark? -Zaśmiałyśmy się, a nad naszymi głowami coś przeleciało i chyba przecięło czubki drzew. Na nasze nieszczęście nas zauważyło i zatrzymało nad nami..

Cdn

Hejka, przepraszam że taki krótki, ale nie miałam czasu i nie chciałam dorwać, a rozdział jest dzięki BlueSecretSameQuizy jej metoda przekonywania ludzi jest boska xd

Pytania:

1. Mam zamieć Anny z Nya'ą, albo Skylor żeby była świadkową czy tak ma już zostać?


Do następnego rozdziału smoczki ;)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro