Już mi wierzysz?

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Piosenka według mnie nie nawiązuje do rozdziału dodałam ją, bo cały dzień ją nauce xD

Następnego dnia

Oczami Lloyd'a

Patrzyłem na Blood tyle razy, ale teraz patrzę na nią jako narzeczoną. Miłe uczucie.
Lloyd- Dzień dobry -otworzyła swoje fioletowe oczka i przeciągnęła się.
Blood- Dzień dobry. O której godzinie wróciłeś?
Lloyd- O 1:20
Blood- Gdzie byłeś?
Lloyd- To niespodzianka -szepnąłem.
Blood- Wiesz przecież że nie lubię niespodzianek.
Lloyd- Ta ci się spodoba, ale dostaniesz ją w swoim czasie.

Oczami Cole'a

Poszedłem do pokoju Angeliki, ale nie było jej tam. Zajrzałem do kuchni i znowu nic.
Cole- Nya widziałaś Angelikę?
Nya- Tak, jest w łazience.
Cole- No dobrze dzięki, a Kai wrócił?
Nya- Nie, a co chciesz od niego?
Cole- Miał dziś zrobić śniadanie, ale skoro go nie ma to ja zrobię.

Oczami Misako

Spałam u siebie w domu, spakowałam to co chciałam i czekam, aż Cole po mnie przyleci. Chyba zapomniał dzwonie do Lloyd'a.
Lloyd-Halo
Misako- Możesz przylecieć po mnie?
Lloyd- A Cole nie miał tego zrobić?
Misako- Tak, ale chyba zapomniał.
Lloyd- Będę za pół godziny.
Rozłączył się

Oczami Lloyd'a

Blood- Kto dzwonił?
Lloyd- Mama, chce żebym po nią przyleciał.
Blood- Lecę z tobą, a po drodze porozmawiamy o ślubie.

Przed Śniadaniem

Oczami Cole'a

Zrobiłem naleśniki, a do kuchni wszedł Jay.
Cole- Ładnie Blood cię urządziła -zaśmiałem się
J

ay- Dlaczego nic nie zrobiliście jak krzyczałem?
Cole- Nie myśleliśmy że ma tyle siły.
Jay- To teraz już wiecie
Usiadł przy stole, a do kuchni weszli Nya, Zayn, PIXAL, Angelika i Wu.
Zayn- Gdzie Lloyd?
Jay- Poleciał z Blood po Misako.
Cole- Zapomniałem -uderzyłem się otwartą dłonią w czoło.
Wu- Nic się przecież nie stało Cole, za niedługo wrócą.
Nya- Ciekawe gdzie Kai się zgubił -zaśmialiśmy się

W drodze powrotnej już z Misako

Oczami Blood

Misako leci z Lloyd'em, a ja sama.
Misako- I jak przygotowania do ślubu?
Lloyd- Wybraliśmy już datę.
Miasko- Świetnie, a podacie szczegóły?
Blood- 20 kwietnia
Misako- Czyli zostały wam dwa miesiące. A godzinę i miejsce?
Lloyd- Jeszcze nie wiemy.
Blood- Mówiłam żeby w parku gdzie stoi pomnik Zayn'a, ale Lloyd stwierdził że trochę smutne miejsce.
Lloyd- A nie jest?
Blood- Jest, ale gdzie indziej?
Misako- No dobrze, to ustalicie później, ważniejsi są świadkowie, aby wam pomogli przy przygotowaniach. Macie już wybranych?
Blood- Stwierdziłam że chce mieć na świadków Angelikę i Wiktora. Jednak wiedziałam że Lloyd nie wybierze Wiktora, więc powiedziałam żeby wybrał światkową, a którą inna by wybrał jak nie własną kuzynkę?
Lloyd- Czyli ty już ich wybrałaś przed naszą rozmową?
Blood- Może tak troszeczkę. -Zaśmialiśmy się
Misako- Dobrze że się dogadujecie -uśmiechnęła się

Już na Perle

Wylądowaliśmy na Perle i zobaczyliśmy jak Cole biegnie za Jay'em. Spojrzałam na schody i tak jak myślałam wszyscy tam siedzą i ich obserwują. Podeszliśmy do nich.
Lloyd- Co znowu zrobił?
Angelika- Nie chcesz wiedzieć.
Blood- Długo już goni.
Nya- Z godzinę?
Zayn- 59 minut i 15 sekund.
Blood- A ile Cole normalnie wytrzymuje?
Zayn- 1 godzinę i 20 minut.
Blood- To wy sobie siedzcie, a ja idę coś zjeść.
Pixal- Nie radzę ci jeść spaghetti Cole'a.
Blood- Jay coś wrzucił?
Angelika- Nie takie małe coś. Dobra ludzie gramy w Makao. -Rozdała karty, a ja poszłam do kuchni coś zjeść. W lodówce jest dużo jedzenia jeszcze z imprezy. Wzięłam kawałek tortu i usiadłam przy stole. Do kuchni wszedł Wu.
Wu- Tu jesteś. Wymieniłem przywieszkę. -Dał mi pudełko.
Blood- Dziękuję
Wu- Jeszcze jedno chciałem.
Blood- Słucham -przeżuwam kawałek ciasta jest strasznie gumowate.
Wu- Zniknij z życia Lloyd'a, on jest nie dla ciebie. Ty jesteś jego przeciwieństwem on jest dobry, a ty zła. Nie możecie być razem.
Blood- Czy ty się słyszysz? -Powiedziałam nadal przeżuwając ciasto.
Wu- Aż za dobrze. Nie możesz być z Lloyd'em. On musi mieć następcę jego mocy, a ty nie możesz mu go dać. -To trochę zabolało, ale nie pokazałam tego -Masz zniknąć z jego życia, a jeśli nie to pokaże mu to zdjęcie -rzucił zdjęcia na stół gdzie jestem przyciśnieta do ściany i całuję się z Kai'em.
Blood- Nie przypominam sobie tego -spojrzałam na niego z miną tak jakby był idiotą który próbuje zabłysnąć.
Wu- To jest zdjęcie z twoich urodzin kiedy byłaś pijana. -Przekręciłam głowę w bok i spojrzałam na zdjęcie.
Blood- Po pierwsze nie mogę być pijani. Po druge to jest zdjęcie gdzie poślizgnęłam się na jego rzygach i Kai chciał mi pomóc, ale też się przewrócił i wylądował na mnie. Po trzecie Wiktor jest naprawdę fantastycznym fotografem. -Uśmiechnąłem się trochę fałszywie i spojrzałam na Wu.
Wu- Zdjęcie to zdjęcie -zabrał fotografie i chciał wyjść z kuchni, ale zatrzymałam go mocą krwi.
Blood- Nie uważasz że nie ładnie wychodzić nie kończąc rozmowy? -Zmusilam go, aby podszedł do mnie i oddał zdjęcie. -Dziękuję możesz iść -Puściłam go.
Wu- Obiecałaś Lloyd'owi że nie będziesz korzystać z mocy krwi.
Blood- Na tych których mi zależy, ale na tobie nigdy mi nie zależało.

Oczami Lloyd'a

Do mojego pokoju weszła mama.
Misako- Cześć synku.
Lloyd-.Co się stało?
Misako- Moja siostra chciałaby żebyś ze mną, Angeliką i oczywiście Blood odwiedził ją, gdyż chce zobaczyć swoją córkę i nową osobę w rodzinie.
Lloyd- No dobrze, a kiedy?
Misako- Najlepiej jeszcze dziś.
Lloyd- Pójdę po Blood. -Wyszedłem z pokoju i udałem się do kuchni. Zobaczyłem Blood, siedzi przy stole i ogląda fotografię.
Lloyd- To jesteś ty i Kai?! -Odwróciła się w moją stronę i uśmiechnęła.
Blood- Tak. Wiktor zrobił zdjęcie jak się poślizgnęłam na jego wymiocinach, a on chciał mi pomóc i wylądował na mnie.
Lloyd- Skąd masz to zdjęcie? -Jak mogła mi to zrobić?! Ona mnie zdradziła i to jeszcze z Kai'em?!
Blood- Od Wu.
Lloyd- Niby skąd on je wziął?
Blood- Czy ty myślisz że cię zdradziłam?
Lloyd- To zdjęcie trochę potwierdza moją myśl.
Blood- Lloyd spójrz mi w oczy -zrobiłem co kazała ma różowe tęczówki znaczy że jest szczęśliwa -nie zdradziłam cię i nie mam zamiaru tego zrobić. -Jej oczy nadal są różowe nie zmieniły koloru nawet trochę. -Już mi wierzysz?
Lloyd- Zawsze ci wierzyłem i nigdy nie przestanę -usiadłem obok niej i ją pocałowałem. -Chodź, mama prosiła żebyśmy z nią i Angeliką polecieli do jej siostry.
Blood- Jasne -wstaliśmy i wyszliśmy na pokład.

Cdn

Hejunia, wybaczcie że rozdzialik tak późno, ale trochę zaszalałam na imprezie xD

Wiem oczerniam Sensei'a, ale tak naprawdę to go nigdy nie lubiłam -.-

Jeśli chodzi o datę ślubu to większość się zgodziła :)

Pytanka:

1) Gdzie ma odbyć się ślub?

2) Jak się podoba rozdział, bo trochę mi się pomysły kończą xD

Kocham was moje Smoki :*

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro