Lekke przypomnienie imprezy

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Rano (8:52)

Oczami Nya'i

Obudziłam się w swoim łóżku. Uwielbiam to uczucie miękkości i wyspania się. Wstałam i przebrałam się z wczorajszych ciuchów na świeże i czyste. Ostatnie co pamiętam z imprezy to to że Lloyd mi opowiadał o Blood tylko nie dokońca słuchałam. Wyszłam na korytarz, zajrzałam do pokoju Jay'a, nie ma go. Skierowałam się do kuchni. Lloyd robi śniadanie, więc podeszłam do niego.
Nya- Cześć
Lloyd- Cześć
Nya- Pamiętasz może co mi wczoraj opowiadałeś? -Zaśmiał się
Lloyd- Niestety nie, a co, trochę zaszalałaś z alkoholem?
Nya- Możliwe, a gdzie Jay, bo w pokoju go nie ma?
Lloyd- Ja bym szukał w łazience, tak jak po ostatniej imprezie. -Uśmiechnął się.
Nya- Oki dzięki
Wyszłam z kuchni i poszłam do łazienki. Tak jak Lloyd mówił śpi w wannie i znowu ma kolorowe włosy. Zaśmiałam się cicho.
Nya- Wstawaj różowowłosy, śpący królewiczu. -Wyszeptałam mu do ucha. Otworzył oczy w dość szybkim tempie po tych słowach.
Jay- Jaki włosy?
Nya- Różowo -uśmiechnęłam się
Jay się zerwał na równe nogi i podszedł do lustra.
Jay- Aaaaa..!! Znowu?!! Kiedy?!! -Zaczął krzyczeć tak głośno że chyba słychać było go na całym pokładzie.
Nya- Jay cicho. -Nie zaaragował, więc go pocałowałam. Wreszcie zamilkł. Oderwaliśmy się od siebie.
Jay- Dziękuję
Nya- Nie będziesz już krzyczał?
Jay- Hmmm...za pocałunki to mogę nawet dwa razy głośniej -zaśmialiśmy się
Nya- Nie musisz krzyczeć, żeby mnie pocałować -uśmiechnęłam się, a on mnie pocałował. Cieszę się że go mam i nie chce już nikogo innego. -Chodź na śniadanie.
Poszliśmy do kuchni, przy stole siedziała Skylar i Blood.
Nya- Cześć, o czym rozmawiacie?
Blood- O wczorajszych pięciu ślizgach -uśmiechnęła się
Jay- O czym?
Skylar- Kai wraz z tobą, wczoraj zrzygał się, ale on na środek kuchni. Jak poprzednio.
Blood- I później Zayn wymyślił zabawę że bierze się lekki rozbieg, skacze na brzuch i ślizga się po wymiocinach.
Nya- To było obrzydliwe.
Blood- Nie chcesz chyba wiedzieć co było gorsze.
Skylar- Upiłaś mnie, a ja zrobiłam to co oni. Chyba to było najgorsze.
Blood- Nie. Najgorsze było to że ja nie byłam pijana i zrobiłam ten ślizg.
Nya- Niespodziewałambym się tego -zaśmiałam się
Blood- Ja też nie -spojrzała na Jay'a -Wiesz co Jay?
Jay- Co?
Blood- Psują ci różowe włosy jeszcze bardziej niż ostatnio zielone. -Zaśmiałyśmy się
Jay- To ty mi zrobiłaś?!!
Blood- Nie, ale ja powiedziałam w czyjim szamponie tym razem jest twoja farba.
Jay- Ty..!!! -Zaczął ją gonić. Wybiegli na pokład, a ona się śmiała.

Blood- Pogadajmy.
Jay- Za to? Nigdy!!
Blood- Ale przecież sam jesteś sobie winny.
Jay- Niby dlaczego?
Blood- Było nie wlewać farby do szamponu.
Jay- Kiedy ty mnie widziałaś?
Blood- Nie widziałam, mam moc dzięki której mogę poznać skład cieczy

Z każdym słowem słychać ich było coraz słabiej.
Lloyd- Pomożecie mi nakryć do stołu?
Skylar- Jasne -podeszła do niego i wzięła talerze. -Nie pomożesz?
Nya- Ja tak już pomagam -podeszłam do Lloyd'a i wzięłam od niego talerz z tostami.

Pięć minut później

Lloyd- Chyba wszystko gotowe, zawołajcie wszyskich, a ja idę po Blood i Jay'a -Wyszedł z kuchni. Skylar wyszła na korytarz i krzyknęła na cały pokład.
Skylar- Śniadanie!! -Weszła do kuchni i usiadła naprzeciwko mnie.
Nya- Coś jeszcze ciekawego się wczoraj wydarzyło?
Skylar- Po za tymi ślizgami to chyba nic, a nie jeszcze zawody.
Nya- Jakie zawody?
Skylar- Blood rzuciła mi wyzwanie na to która więcej wypije i nie straci równowagi. Oczywiście przyjęłam. Ustawiłyśmy dwadzieścia kieliszków, a Wiktor polał nam do pełna.
Nya- Ale przecież alkohol na Blood nie działa.
Skylar- I w tym cały jej podstęp -zaśmiała się -Upiła mnie, a ja nie kontrolowana przez nikogo zrobiłam ślizg po rzygach Kai'a.
Nya- I mnie przy tym nie było? -Zaśmiałyśmy się.
Do kuchni weszła Angelika wraz z Cole'em.
Cole- Cześć i jak Nya twoja głowa po wczoraj?
Nya- Chodzi ci czy boli po alkoholu czy po jakimś uderzeniu?
Angelika- Nie pamiętasz jak wczoraj upadłaś chłopakom kiedy próbowali cię zanieść do pokoju?
Cole- Ale nic dziwnego że wypadła pijanemu Jay'owi i Kai'owi.
Nya- No trudno, zdarza się
Angelika- Pięć razy pod rząd?
Nya- Zabije ich.
Angelika- Ważne że mieli chęci, aby pomóc swojej dziewczynie i siostrze. Zaśmialiśmy się
Do kuchni wszedł Kai, Wiktor, Zayn, Pixal, rodzice Angeliki, Misako i Wu.
Wu- No dobrze siadajcie już i zjadajcie. -Usiedli. -A gdzie Lloyd i Jay? Skylar- Jay biega za Blood, a Lloyd poszedł po nich żeby przyszli na śniadanie.
W końcu po długim oczekiwaniu na trójkę, przyszli.
Kai- Jay fajne włosy -Zaczęliśmy się śmiać. -Jay spojrzał zabójczy wzrokiem na Blood.

Popołudniu (14:20)

Oczami Angeliki

Siedzę z Blood na pokładzie na schodach gdzie zawsze gdyż chłopaki mają trening.
Blood- Przeglądałam motywy jak mogą wyglądać śluby na plaży i ten mi się bardzo podoba -Pokazała mi zdjęcie na telefonie (z poprzednich medii 2)
Angelika- Śliczne.
Blood- To teraz trzeba tylko zamówić takie dekoracje i zarezerwować miejsce na 20 kwietnia.
Angelika- To może ty zajmij się tym, a ja sukienkami i garniturami?
Blood- Jestem za, bo już mam połowę zrobioną.
Angelika- To wieczorem wybierzemy spośród tego co znajdę i uznam za dobre.
Blood- Jeśli będziesz szukać sukienki dla mnie to wybieraj krótkie -uśmiechnęła się.
Angelika- Oki. To co gramy w makao?-Zaczęłam tasować karty.
B

lood- Jasne

Godzinę później

Oczami Jay'a

Kai- Dobra Lloyd. Masz -podał mu opaskę na oczy -załóż i spróbuj nas pokonać.
Lloyd- Ale ja już kiedyś robiłem to ćwiczenie
Kai- Tym razem będzie ci trudniej, bo będziemy używać mocy. -Uśmiechnął się i stworzył kule ognia w dłoni.
Lloyd- Pokręciło cię?
Kai- Nie. Wu tak kazał.
Lloyd- Nie za bardzo chcę w to uwierzyć, ale niech ci będzie. -Założył opaskę na oczy.
Kai- Broń się -Kai rzucił dwoma ognistymi kulami w jego kierunku, lecz Lloyd pochylił się i trafiły w Cole'a. Zaatakowałem go piorunem, ale też uniknął i trafiłem Zayn'a.
Zayn- Zwaaaaarcie...-upadł
Cole zaatakował Lloyd'a głazami, ale podskoczył unikając ciężkiego pocisku.
Kai- Aaa...!!!
Jay- Hehehe, a ty mówiłeś że ja piszczę jak dziewczyna -zaśmiałem się, a Kai skorzystał z sytułacji strzelając we mnie ogniem. Rękaw zaczął mi się palić, a ja biegać po całym pokładzie do momentu gdzie Nya mnie oblała wodą.
Nya- Teraz moja kolej -Szepnęła pod nosem. Cicho podeszła do Lloyd'a i strzeliła mu strumieniem wody w nogi, ale on podskoczył robiąc salto w bok, unikając potknięcia się.
Lloyd- Możemy już skończyć? Nudzi mi się -Zdjął opaskę.
Kai- Jestem za

Wieczorem po kolacji (21:17)

Oczami Angeliki

Siedzę z Blood w kuchni i pokazuję jej zdjęcia sukienek które wybrałam. Przyszedł Lloyd i Cole.
Cole- Tu jesteście -uśmiechnął się
Blood- Długo nas szukaliście?
Lloyd- Nie, a co?
Blood- Nic
Angelika- Dobrze że jesteście, bo musicie sobie wybrać garnitury.

Cdn

Hejka, co u was, bo u mnie nawet dobrze. Pamiętacie taki rozdział gdzie pisałam że od 14.02 będę wstawiać rozdziały raz w tygodniu? Trochę mi nie wyszło bo są prawie codziennie xD. Zmieniam zdanie będę wstawiać rozdziały jak będę miała czas, a że go mam dość dużo w niektóre dni to...będą dość często :)

Pytanka:

1) Jaki garnitur/sukienka dla kogo na ślub (Cole, Lloyd-ciemno niebieskie cyfry. Angelika- różowe cyfry. Blood-jasno niebieske cyfry)? (w mediach (błagam piszcie jakie numerki z mojej numeracji która tam jest xD)) (Jeśli chodzi o garnitury to pytanie jest który dla którego ninja (Cole, Lloyd no chyba że takie same :3))

2) Jak rozdział? (Wiem że ten nie jest zbyt ciekawy, bo się mało dzieje, ale postaram się o to by następny był chociaż ciut ciekawszy ;))

Ostatnia prośba była dość ciężka do spełnienia, ale mam nadzieję że jest już trochę więcej postaci o które mnie proszono :)

Kocham was moje Smoczki :*

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro