Nowa ninja :3

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

4:51

Oczami Blood

Siedzę w sterowni i patrzę na monitor od 00:00. Usłyszałam że ktoś wchodzi do pomieszczenia. Odwróciłam się i zobaczyłam Angelikę z młotkiem.
Angelika- Blood? Dlaczego nie śpisz?
Blood- Nie mogłam zasnąć, a po co ci ten młotek?
Angelika- Słyszałam jakeś szmery, więc wzięłam coś do obrony. -Odłożyła młotek na stolik i podeszła do mnie. -I co masz już miejsce ich położenia?
Blood- Angelika nie zezłościsz się na mnie?
Angelika- Nie, a coś się stało?
Blood- Bo ja już wczoraj wiedziałam gdzie oni są.
Angelika- To dlaczego nie powiedziałaś?
Blood- Bo chciałam żebyście się przygotowały, aby się włamać do pilnie strzeżonego więzienia.
Angelika- A każde takie nie jest?
Blood- Niby tak, ale to jest tak zbudowane że przez same korytarze można dać się złapać.
Angelika- Spokojnie, damy radę, Nya i Skylar trochę podszkolą mnie i Pixal w walce, a ty ułożysz plan.
Blood- Okej, tylko nadal nie wiem czy by nie było lepiej gdybyście zostały na statku, aby wam się nic nie stało.
Angelika- Ja cię nigdy nie zostawię.
Blood- A dziecko?
Angelika- Nic mu nie będzie.
Blood- Mam pomysł. Poczekaj chwilę tu, a ja zaraz przyjdę. -Wyszłam z kuchni i poszłam do pokoju Lloyd'a. Weszłam i zaczęłam szukać w mojej szafce buteleczki. Gdzie ona może być? A jest. Wróciłam do Angeliki. -Wypij łyżeczkę.
Angelika- A co to?
Blood- Wiktor odkrył że potrafi wytworzyć kule takiej "energii" która potrafi uleczać lub dawać więcej zdrowia.
Angelika- Masz strasznie dużo tajemnic wraz z Wiktorem.
Blood- O niektórych rzeczach poprostu nie mówimy, bo zapominamy.
Angelika- Spoko -wypiła łyżeczkę leku.
Blood- Teraz dziecku napewno nic się nie stanie -uśmiechnęłam się
Angelika- Dziękuję.
Blood- Tobie chyba minął już pierwszy miesiąc ciąży?
Angelika- Tak, a co?
Blood- Powinnaś iść do lekarza.
Angelika- Pójdę jak znajdziemy chłopaków.
Blood- Okej, jak będziesz chciała to będę mogła z tobą pójść.
Angelika- Wole chyba z tobą niż z Cole'em, bo on zapewne będzie strasznie zdenerwowany.
Blood- Bardzo możliwe. Dobra idź jeszcze spać, musisz być wypoczęta.
Angelika- A ty?
Blood- Ja byłam duchem, więc nie potrzebuje snu.
Angelika- To po co przed ostatnią kłótnią poszłaś spać?
Blood- Bo niby nie potrzebuje, ale lubię spać - zaśmiałyśmy się.
Angelika- No okej. To w takim razie dobranoc
Blood- Dobranoc -Angelika wyszła, a ja usiadłam na krześle przed monitorem (tym wielkim) i patrzę w wyznaczone miejsce gdzie są chłopaki.

4:20

Oczami Kai'a

Otworzyłem oczy, bo coś mnie starsznie uwiera w plecy. Zobaczyłem Lloyd'a który siedzi oparty plecami o drzwi i patrzy w ziemię. Podniosłem się lekko i przyjrzałem czy ti napewno on.
Kai- Lloyd? -Spojrzał na mnie
Lloyd- Co się stało? -Usiadłem na łóżku.
Kai- Czemu nie śpisz?
Lloyd- Nie potrafię spać bez Blood.
Kai- Czyli ty nie śpisz od.. -przerwał mi
Lloyd- Trzech nocy. -Wstałem i usiadłem obok niego.
Kai- Spoko jak tylko się stąd wydostaniemy to znajdziemy ją.
Lloyd- Nie myślę już o tym czy się wydostaniemy, tylko czy jej nic się nie stało.
Kai- Jest silniejsza niż się komukolwiek wydaje, więc nie martw się o nią na 100% nic jej nie jest.-Lloyd westchnął ciężko.
Lloyd- Okej
Kai- To idź już spać.
Lloyd- Nie zasne, więc nie trzeba.
Kai- Chociaż spróbuj się położyć.
Lloyd- No okej. -Wróciłem do siebie na łóżko i się położyłem.
Kai- Dobranoc
Lloyd- Taaa..dobranoc
Jego chyba się bardziej pocieszyć nie da.

Rano około 8:00

Oczami Angeliki

Wstałam i ubrałam się w krótkie jeansowe spodenki i niebieską bluzkę z czarnym napisem "dzień dobry". Wyszłam na pokład gdzie czekały dziewczyny.
Blood- Trochę poszperałam w rzeczach Wu i znalazłam to -podała mi pudełko. Otworzyłam je i zobaczyłam strój ninja jest czarny z takimi ciemno zielonymi akcentami i czarnymi dodatkami (tak jak w mediach tylko zamiast złotego jest czarny).
Nya- Leć się przebrać -poszłam do łazienki i zrobiłam co kazała. Wróciłam po jakiś 10 minutach już ubrana.
Blood- Moim zdaniem leży idealnie -uśmiechnęła się
Skylar- Czyli teraz to musimy cię wyszkolić.
Blood- Macie dwie godziny 18 minut
Nya- Bawisz się w Pixal? -Zaśmiała się
Pixal- Ej!
Blood- Nie ale mam już opracowany cały plan, więc musicie się pospieszyć. Ja idę sprawdzić jeszcze parę rzeczy, a wy trenujcie. -Poszła do sterowni.

Godzinę i 30 minut później

Oczami Nya'i

Nauczyłam wraz z Skylar, Angelikę paru chwytów do samoobrony i do ataku. Blood przyszła do nas.
Blood- Potrzebuje Skylar do dywersji.
Skylar- A co bym musiała zrobić?
Blood- Trochę po flirtować ze strażnikami. Najlepiej byś musiała się umalować i przebrać żeby odwrócić ich uwagę w 100%
Skylar- Ja się nie nadaje za dużo osób mnie zna, może Pixal?
Blood- Nie za bardzo, bo potrzbuję Pixal do wyłączenia zabezpieczeń.
Angelika- To może ja?
Blood- Nie chcę żebyś się rzucała w oczy.
Nya- Mnie też dużo osób zna, więc zostajesz ty.
Blood- Ja się do tego nie nadaje, ale skoro nie ma chętnej to idę wymyślić inny plan.
Skylar- Nie mamy czasu idźesz ty i koniec. Choć pomogę ci się zrobić na bóstwo.

30 minut później

Oczami Angeliki

Nya pokazała mi jeszcze pare chwytów do samoobrony.
Skylar weszła na pokład.
Skylar- Skończyłam -odsłoniła Blood która stała niepewnie.
(poniżej strój i makijaż Blood)

Nya, Angelika- Łał
Angelika- Ślicznie wyglądasz
Blood- Dzięki, ale musimy już lecieć. Strażnicy zmieniają się za jakeś 10 minut.
Blood i Skylar wytworzyły smoki. Ja i Pixal usiadłyśmy z Blood, a Nya z Skylar.

5 minut później

Jesteśmy na miejscu. Ukrywamy się w krzakach, aby strażnicy nas nie zauważyli.
Nya- Czyli jaki plan?
Blood- Idę ich zagadać, Pixal ma się włamać do systemu i wyłączyć alarm, a reszta jak dam wam sygnał to macie wejść do środka.
Angelika, Nya, Skylar i Pixal- Okej -Blood wycofała się i poszła na chodnik.
Podeszła do strażników i zaczęła z nimi gadać, w tym samym czasie Pixal podeszła do skrzynki z kablami i zaczęła coś przełączać. Ja z Nya'ą i Skylar obserwujemy i słuchamy co robi i o czym rozmawia Blood z strażnikami.

Blood- Nie widzieli panowie może mojego braciszka?
Strażnik1- Nie -odpowiedział stanowczo.
Blood- Spokojnie, tylko zapytałam -odeszła kawałek i się potknęła -No nie
Strażnik2- Co się stało panienko?
Blood- Złamałam obcas -Obaj strażnikcy do niej podeszli. Blood oparła się o jednego- Ma może któryś z panów klej?
Strażnik2- Ja mam zaraz przyniosę
Blood- Dziękuję
Strażnik1- Co pani kombinuje?
Blood- Ja nic, może po za odwróceniem pana uwagi.
Strażnik1- Co to ma znaczyć dlaczego nie mogę się ruszyć?
Blood- Teraz pan pójdzie za kolegą, który już leży nie przytomny na podłodze.
Strażnik1- Co się dzieje? Ja nie chc..- Nie dokończył, bo wszedł do budynku i upadł na ziemię.

Puść sobie muzykę z medii :3

Blood zdjęła buty i poszła za strażnikami. Kiedy była już przed drzwiami machnęła do nas ręką żebyśmy weszły za nią. Bezszelestnie weszłyśmy za nią. Na podłodze leżeli strażnicy.
Blood- Spokojnie, są tylko nie przytomni jak i cała reszta ochroniarzy. Chodźcie już
Angelika- To po co odwracałaś uwagę strażników?
Blood- Żeby nie uruchamili alarmu. -Biegiem pustym korytarzem.
Nya- Ale nie rozumiem nadal, po co była ta dywersja skoro wszystkich uśpiłaś.
Blood- No niestety, nie wszystkich.

?- Stać!

Odwróciłam się i zobaczyłam strażnika z pistoletem.
Blood- Angelika uważaj -strażnik strzelił obok mnie i upadł -wszytko dobrze?
Angelika- Tak, biegnijmy dalej.
Skylar- Jestem za
Podczas biegu minęłyśmy paru nieprzytomnych wartiwników. Po jakiś pięciu minutach Blood zwolniła. Odwróciłam się do niej.
Angelika- Blood co się dzieje?
Blood- Dogonię was. Biegnijcie.
Angelika- A co się stało?
Blood- Muszę coś jeszcze załatwić.
Angelika- To widzimy się u chłopaków?
Blood- Wyrazie jakbym nie przybiegła za 5 minut to lećcie na Perłe.
Angelika- No okej -powiedziałam trochę nie pewnie, ale to ona kieruje tą misją, więc pobiegłam dalej.
Po paru minutach biegu stanęłyśmy przed całą.
Nay- Puk puk!
Skylar- Kto tam?
Angelika- Odsiecz!
Skylar strzeliła kulą energii w drzwi wywarzając je.
Kai- Skylar!
Jay- Nya!
Cole- Angelika!
Zayn- Pixal!
Skylar- Kai!
Nya- Jay!
Angelika- Cole!
Pixal- Zayn!
Każde z nas się przytuliło (krzyczeli w równym czasie jak tylko się zobaczyli)
Wiktor- Ja nas znalazłyście?
Angelika- Blood nam pomogła.
Lloyd- A gdzie ona jest? -Zapytał szybko, tak jakby ktoś dał mu kopa.
Angelika- Została w tyle, bo musiała jeszcze coś załatwić.
Wiktor- O nie -Wydusił z siebie i wybiegł z celi w kierunku skąd przybiegłyśmy, a zaraz za nim Lloyd.
Jay- Co się stało? -Nikt nie odpowiedział tylko ruszyliśmy za przyjaciółmi.

Oczami Blood

Zaczęłam trochę wolniej biec, bo jednak podczas biegu tracę za dużo krwi. Na moje nieszczęście Angelika zauważyła że zwolniłam.
Angelika- Blood co się dzieje?
Blood- Dogonię was. Biegnijcie.
Angelika- A co się stało?
Blood- Muszę coś jeszcze załatwić.
Angelika- To widzimy się u chłopaków?

Blood- Wyrazie jakbym nie przybiegła za 5 minut to lećcie na Perłe.
Angelika- No okej -Pobiegła. Kiedy zniknęły z mojego zasięgu wzroku, odchylilłam lekko rękę, którą trzymałam przy moim boku. Jest cała w krwi tak jak moja biała bluzka.
Blood tylko spokojnie wszystko będzie w porządku. Usiadłam na ziemi i oparłam się plecami o ścianę. Próbuje urzyć mocy krwi, aby jej mniej stracić, ale nie mogę.
Blood- No pięknie. Trucizna. -Oparłam bezsilnie głowę o ścianę i zamknęłam oczy. Przyłożyłam rękę do rany, aby spróbować chociaż tak zmniejszyć stratę krwi, ale chyba bezskutecznie.

Cdn

Hejunia, tu Polsat, mam nadzieję że znisczyam wam cały dzień :3

Ten rozdział mi się podoba w 100%, więc nie zadam pytania co o nim myślicie lub czy się podoba, bo, jest świetny xD

Specjalnie zrobiłam dłuższy żeby skończyć w tym momencie ;3

Dziś mogę zadać tylko jedno pytanie, a jest nim:

1) Czy macie jakieś propozycje lub pytania? xD

Miłego dnia moje smoczki :*

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro